Jakie do holowania przyczepy? Wybór na rynku jest duży, a wśród ciekawych propozycji są oczywiście samochody francuskie.
Wielu zmotoryzowanych wybór przyszłego samochodu w części uzależnia od szeregu czynników, w tym wakacyjnych zastosowań. Obok długich eskapad w ulubione rejony Europy – i nie tylko – w pojedynkę, ewentualnie z boxem dachowym, część kierowców holuje przyczepy campingowe, co oczywiście jest wymagającym zadaniem także dla samochodu. W tej roli zdecydowanie najlepiej sprawdzają się samochody ciężkie i napędzane silnikami diesla dysponującymi wysokim momentem obrotowym.
Citroën C5

Druga generacja Citroëna C5 (X7) produkowana była od 2008 do 2017 roku, W ofercie znalazł się dystyngowany sedan i przestronne kombi. C5 obok Opla Insignii jest najcięższym modelem segmentu D, co podczas holowania ciężkiej przyczepy okazuje się zaletą, mającą niebagatelny wpływ na stabilność prowadzenia. Dodatkowo użytkownicy zgodnie przyznają, że obecne w większości egzemplarzy hydropneumatyczne zawieszenie Hydroactiv zdaje egzamin doskonale. Przypomnijmy, sztandarowy układ marki utrzymuje stały prześwit bez względu na obciążenie pojazdu – wpływa to bezdyskusyjnie na zachowanie auta na drodze.
Wnętrze zabierze w wakacyjną podróż cztery osoby i bagaż w ilości 467-533 litry. Gross egzemplarzy jest bogato wyposażona, znaleźć możemy elektrycznie sterowane szyby, panoramiczne okno dachowe, nawigację, skórzaną tapicerkę, fotele przednie z funkcją masażu czy automatyczną sześciobiegową przekładnię. W codziennej eksploatacji jak i w roli holownika najlepiej sprawdzą się silniki diesla. Złotym środkiem między osiągami a kosztami eksploatacji są warianty czterocylindrowe 2.0 HDI 136-180 KM lub 2.2 HDI 170-204 KM. Znacznie większe pokłady momentu obrotowego zapewniają jednak wyraźnie bardziej wymagające warianty sześciocylindrowe – 2.7 V6 HDI 204 KM i 3.0 V6 HDI 241 KM.
Peugeot 4007

We wszelkich rankingach tworzonych z myślą o amatorach caravaningu nieustannie wysokie pozycje zajmują SUV-y. Uniwersalne z założenia konstrukcje faktycznie sprawdzają się również i w tej roli – zwłaszcza jeśli wyposażone są nawet w prosty w budowie napęd na cztery koła i wysoki prześwit. Oczywiście nie możemy zapomnieć o wysokiej wadze takich modeli. Ciekawą propozycją na rynku wtórnym jest dopracowany Peugeot 4007 – będący w rzeczywistości Mitsubishi Outlanderem drugiej generacji z jednym francuskim silnikiem w ofercie i subtelnie zmodyfikowanym pasem przednim. Model powstawał nawet wspólnie z dawcą technologii w japońskich zakładach.
Efekt współpracy koncernów zasługuje na uznanie, jedyną bolączką 4007 jest słabe zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia – rdza potrafi atakować także egzemplarze bezwypadkowe. Kabina z łatwością mieści cztery osoby z rozsądnym bagażem w objętości 441 litrów. Jakość zastosowanych materiałów jest dobra, wszystkie elementy są wzorowo spasowane – jednakże inne modele koncernu PSA przyzwyczaiły nas do zgoła odmiennej jakości. W ramach wyposażenia dodatkowego oferowano automatyczną klimatyzację, szyberdach, skórzaną tapicerkę, automatyczną hydrokimetyczną skrzynię biegów, prostą nawigację i napęd 4×4. Mechanicy zgodnie polecają dostarczanego przez PSA diesla 2.2 HDI generującego w tym przypadku 156 KM.
Renault Koleos

Od 2007 do 2016 roku Renault również próbowało adaptować azjatycką technologię na europejskich gruncie oferując kompaktowego SUV-a. Pierwsza generacja modelu Koleos była w rzeczywistości udanym modelem Samsunga – korzystającym z dopracowanej technologii Nissana jak i Renault. Mimo to, nie zdobył serc klientów w Europie sprzedając się poniżej oczekiwań. Estetyczne nadwozie nie ma problemów z korozją, także wnętrze nie zdradza jakościowych braków, większość elementów wykończeniowych odpowiada w tej kwestii innym modelom Renault z tamtych lat. Koleos I zapewnia wzorową widoczność, wysoką pozycję za kierownicą i komfortowe warunki podróżowania na tylnej kanapie.
Pojemność bagażnika to 450 litrów, co należy uznać za wynik akceptowalny. Większość oferowanych na rynku wtórnym egzemplarzy jest bogato wyposażona, jest to efektem polityki Renault które oferowało imponujące rabaty na nowe egzemplarze. Do dyspozycji przeważnie mamy wobec tego automatyczną klimatyzację, nawigację, komputer pokładowy, prosty napęd na wszystkie koła, skórzaną tapicerkę i dopracowane nagłośnienie. Z ubogiej palety napędowej śmiało możemy sięgać po znanego z innych modeli Renault czterocylindrowego diesla 2.0 dCI o mocy 150-173 KM. Jednostka jest wystarczająco mocna i elastyczna, zużywa również niewielkie ilości oleju napędowego.
Najnowsze komentarze