Ministerstwo Infrastruktury przygotowało zmiany w przepisach dotyczące okresowych badań technicznych. Będzie trudniej zdobyć przegląd a spóźnialskim kierowcom grożą dodatkowe konsekwencje. Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2021 roku.
Rząd zamierza zabrać się za uszczelnienie systemu badań technicznych pojazdów. Projekt zmian w Prawie o Ruchu Drogowym przewiduje nowe obowiązki dla diagnostów oraz kary dla zapominalskich kierowców. Nowe przepisy mają zakończyć proceder podbijania przeglądów bez przeprowadzenia kontroli, nie mówiąc już o przypadkach, kiedy pojazd w ogóle nie pojawiał się na stacji diagnostycznej. Diagnosta oprócz standardowych procedur będzie zobowiązany do wykonania zdjęć samochodu z dwóch przekątnych: z przodu i z tyłu oraz wskazania drogomierza. Stacja kontroli pojazdów ma przechowywać dokumentację przez okres pięciu lat od dnia przeprowadzenia badania technicznego jako dowód na to, że pojazd przechodził kontrolę w danym dniu i w danym punkcie.
Zapomnisz o przeglądzie – zapłacisz więcej
Być może zdarzyło Wam się zapomnieć o terminie przeglądu. Ministerstwo Infrastruktury chce zadbać o pamięć spóźnialskich wyższą opłatą za przegląd. Aktualnie badanie techniczne kosztuje 98 zł w przypadku samochodu osobowego a jeśli mamy instalację LPG, wydamy 162 zł. Za przegląd motocykla zapłacimy 62 zł a pojazdu ciężarowego – 153 zł. Jeśli pojawimy się na stacji kontroli po upływie 30 dni od wyznaczonego terminu, według planowanych zmian, zapłacimy dwa razy więcej w każdym z przypadków.
To nie koniec propozycji Ministerstwa. Nowe przepisy mają zapewnić, że kontrola samochodu jest przeprowadzana przez wykwalifikowanych pracowników z co najmniej 5-letnią praktyką w branży lub uprawnieniami diagnosty oraz na odpowiednim sprzęcie. W przeciwnym wypadku, firma prowadząca stację kontroli może zapłacić karę w wysokości nawet 10 tys. zł. Sankcjami w kwocie 2 tys. zł może zostać obciążony również diagnosta, który dopuści się nieprawidłowości.
Co zrobić, jeśli podejrzewamy naruszenie przepisów?
Jeśli kierowca przypuszcza, że podczas kontroli technicznej pojazdu, naruszono prawo, w ciągu 2 dni roboczych może zgłosić samochód do ponownego badania na tej samej stacji. Właściciel pojazdu może wystąpić również do Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego, który wyznaczy inną stację diagnostyczną zlokalizowaną nie dalej niż 50 km od miejsca zamieszkania kierowcy.
Najnowsze komentarze