Koncern PSA Peugeot Citroën zapowiedział wczoraj, że zwiększy tegoroczną europejską produkcję samochodów o 60.000 pojazdów. Oznacza to, że plany produkcyjne związane z fabrykami na Starym Kontynencie zwiększone zostały o 10% i rozłożą się na szereg fabryk zlokalizowanych w Europie. Powodem tej decyzji są wzrosty sprzedaży nowych aut na rynkach europejskich.
Wzrost produkcji dotyczyć będzie samochodów wszystkich trzech marek wchodzących w skład koncernu PSA – Citroëna, DS i Peugeota. Dla przykładu zakłada się wzrost produkcji Citroëna C4 Cactus, który sprzedaje się powyżej założeń (niemal 30.000 egzemplarzy od stycznia br.) o 9.000 sztuk. Auto produkowane jest w fabryce PSA w Madrycie. Zwiększy się także produkcja Peugeotów, zwłaszcza modeli 208, 2008 i 308, w tym także 308 SW. Wzrośnie również produkcja modelu DS 3 w Poissy. Nie zapomniano również o modelach z gamy aut użytkowych, w których PSA, jako całość, wciąż jest liderem we Francji.
Naturalnie aby nadążyć za zwiększoną produkcją samochodów trzeba będzie podnieść plany produkcyjne zakładów produkujących istotne podzespoły – więcej pracy będą mieć m.in. odlewnie, zakłady produkcji silników i skrzyń biegów, ale też logistycy i działy sprzedaży. Dotknie to także licznych poddostawców, na czym skorzysta cały przemysł motoryzacyjny.
Z czym to jest związane? Oczywiście ze zmianami harmonogramów prac, a także – w niektórych przypadkach – z zatrudnianiem pracowników tymczasowych. Na szczęście baza produkcyjna Grupy PSA jest przygotowana do szybkiego reagowania na tego typu sytuacje. To dzięki elastyczności przewidzianej w porozumieniach podpisanych z pracownikami, głównie w Nowej Umowie Społecznej z 2013 roku, o której już niejednokrotnie pisaliśmy. Dotyczy to zarówno zakładów zlokalizowanych we Francji, jak i w innych krajach europejskich.
„Wzrost sprzedaży na rynku europejskim jest bardzo dobrą wiadomością dla całej branży motoryzacyjnej, od zakładów produkcyjnych po sieć dealerską. Cieszą się również poddostawcy. Dla nas oznacza to przyspieszenie tego, co przewidzieliśmy już w programie »Back in the Race«, który tak naprawdę opierał się na prognozach stagnacji rynków na Starym Kontynencie. Mamy więc optymistyczny wariant, na który jesteśmy w stanie szybko zareagować dzięki elastycznym porozumieniom podpisanym z przedstawicielami pracowników. Możemy łatwo zmobilizować siły odpowiednie do zaspokojenia popytu, jaki generują nasi klienci” – powiedział Denis Martin, jeden w członków zarządu PSA, dyrektor operacyjny na obszar Europy.
KG; zdjęcie: PSA
Najnowsze komentarze