Wszystko zaczęło się w piątkowe popołudnie, kiedy do ośrodka Mewa w Jantarze przyjechali pierwsi goście. Witał ich organizator zlotu i rajdu – Paweł Ziemniewicz – wręczając na wstępie solidnie wypchaną torbę, wypełnioną prawie po brzegi różnego rodzaju gadżetami, pozyskanymi dzięki sponsorom. W środku można było znaleźć m.in. smycze, zlotowy kubek, model samochodu i kilka innych rzeczy.
Piątek był dniem przeznaczonym na aklimatyzację, dlatego popołudnie niektórzy uczestnicy zlotu spędzili wędrując po okolicy, w tym na piękną plażę pełną bursztynów a niektórzy umilali sobie czas grą w siatkówkę. Bezchmurne niebo i słońce temu towarzyszyły cały czas. tO 21 zapłonęło obiecane ognisko, przy którym rozmowy trwałyby zapewne do późnego rana, gdyby nie poranna odprawa rajdowa, zaplanowana na sobotę. Na ognisku smażono kiełbaski jak i doskonale przyprawione mięso.
Na zlot przyjechali nie tylko posiadacze Citroenów ale również gdański oddział klubu Renault – zaproszeni przez Pawła Ziemniewicza stawili się tłumnie i byli doskonale widoczny, m.in. dzięki fantastycznym klubowym flagom. Szybko się zintegrowali i dobrze bawili. Wzięli oczywiście udział w rajdzie. To dobry pomysł, by integrować francuskie marki i tu kolejne gratulacje dla organizatorów.
Sobota powitała uczestników zlotu piękną pogodą, po raz kolejny zaprzeczając deszczowej tradycji zlotów. Samochody ustawione na placu zostały obklejone numerami startowymi i przyznano im czasy startu. W ośrodku zrobiło się tłoczno, gdy dołączyli pozostali uczestnicy zlotu, którzy zaplanowali swój przyjazd dopiero na sobotę. Pojawiły się też ciekawe samochody – Citroeny DS., GS i oczywiście CXy. Po kolei każdy z samochodów otrzymywał w momencie startu kopertę z blisko 25 pytaniami i ruszał w trasę.
A ta wiodła naprawdę przepięknymi trasami Mierzei Wiślanej – urokliwe okolice, pola tulipanów, liczne kanały i oczywiście widok na morze uprzyjemniały podróż i rozwiązywanie zadań. Jeden z przystanków miał miejsce w obozie Stuthoff. Połowa rajdu i kontrola czasu wypadały w Krynicy Morskiej, gdzie uczestnicy korzystając z zyskanego czasu mogli coś zjeść i napić się w jednej z licznych otwartych smażalni ryb czy lodziarni. A potem dalej w trasę, bocznymi drogami aż do mety. Na sobotni wieczór zaplanowano ogłoszenie wyników rajdu i oczywiście zabawę przy ognisku. Muzyka, grill, rozmowy prawie do białego rana.
Niedziela to tradycyjnie dzień wypoczynku po imprezie, a spanie do oporu, wizyty na plaży i niestety – wyjazdy. Wszystko co dobre szybko się kończy tak więc i ta bardzo udana impreza musiała się skończyć. Na szczególną pochwałę zasługuje doskonała organizacja i ogromna dawka zabawy, jaką organizatorzy przygotowali dla uczestników – co widać na zdjęciach – po ich zadowolonych i uśmiechniętych twarzach. Niewątpliwie sporą zaletą jak i atrakcją zlotu była lokalizacja nad morzem, co pozwala połączyć zlot z wypoczynkiem. Niektórzy z uczestników przyjechali parę dni wcześniej lub planowali zostać jeszcze kilka dni nad morzem. I słusznie! Było warto.
Podsumowując, zlot organizowany przez Citroen Klub Pomorze był imprezą ze wszech miar udaną i nie pozostaje mi nic innego jak życzyć, aby podobną imprezę udało się zorganizować za rok. Sponsorami zlotu byli: Citroen Polska, Salon sprzedaży i serwis Citroen Postek Gdańsk oraz portal Francuskie.pl. Organizatorzy serdecznie dziękują za wsparcie zlotu.
Zdjęcia z imprezy
Piątkowy wieczór w ośrodku Mewa, tuż przed ogniskiem
Płonie ognisko i szumi morze, Citroeny są tuż koło nas
Jeden z najmłodszych uczestników (2,5 roku) dzielnie pilnował ognia
Rozmowy przy ognisku i napojach
Uśmiechy na twarzach towarzyszyły uczestnikom zlotu cały czas
Startuje jedna z pierwszych załóg
Ostatnie przygotowania przed wyjazdem na rajd
Uczestnicy byli świetnie zaopatrzeni w koszulki, loga i flagi
Ruszamy w drogę! Pies pilotem
Na zlocie były nie tylko Citroeny – to jedna z klubowiczek PIKURa (Klub Renault)
Przed rajdem warto się dobrze zapoznać z mapą
Dobry humor na rajdzie to podstawa
Zapowiada się świetna zabawa
Zamykamy drzwi i w drogę
Młoda uczestniczka zlotu jedzie na rajd
Organizatorzy włożyli dużo pracy w materiały zlotowe – tu naklejka na samochód
Bogini zajechała
Dołącza silna kolumna jadąca z Gdańska – tu Citroeny GS
A to już obóz – jeden z uczestników rajdu znalazł odpowiedzi i jedzie dalej
Krynica Morska – tu było sporo zadań i szukania
Koło latarni w Krynicy
Jaki to był kolor?
Podjazd do latarni w Krynicy sprawił trochę kłopotów
Dwa XMy nad morzem
Czy można się lepiej bawić na rajdzie? (prosimy trzymać kierownicę w czasie jazdy!)
Citroeny lubią jeździć stadami
PIKUR w drodze
DS i XM na parkingu w Krynicy Morskiej. Przechodnie długo patrzyli na auta.
Wiedza to rzecz najważniejsza. Gdzieś koło Stegny
Więcej informacji:
.
Najnowsze komentarze