Tuning samochodów może być prawdziwą pasją i wręcz sposobem na życie. Przedstawiamy Wam historię Szymona, który rozpoczął swoją przygodę z tuningiem od Renault Clio III. Samochód przeszedł kilka modyfikacji, ale jaka pewnie wiecie, apetyt rośnie w miarę jeżdżenia i…się zaczęło ;-)
W małym skrócie chciałbym opisać swoją historię/przygodę z autami francuskimi. W moim przypadku są to:
- Clio III 1,2 (2016-2013)
- Clio I 1,8 16v (2009-2010)
- Megane II 2,0t RS (2011-2017)
- Scenic I 1,9dCi (2014-2015)
- Clio III 2,0 RS (2016-obcenie)
- Laguna III 2,0 dCi (2017-obcenie)
Jak widać ograniczyłem się tylko do marki Renault (choć przypadkiem przez jedną zimę użytkowałem VW Lupo i nigdy, przenigdy do tej marki już nie wrócę, tak bardzo mnie zraziło :-) Wszystko zaczęło się w 2006 roku kiedy to mniej więcej w połowie listopada odebrałem z salonu nowe Clio 3 1,2 16v w wersji Authentique.
Podstawowa wersja silnikowa + podstawowe wyposażenie idealnie nadawały się na auto na dojazdy do pracy. Jako że był to mój początek z przygodą motoryzacyjną apetyt zaczął rosnąć w miarę jeżdżenia :)
Z czasem zaczęły się modyfikacje auta: nowe felgi, obniżone zawieszenie, fotele z Clio 3 RS i inne modyfikacje wnętrza, car audio, pakiet ospojlerowania, a skończyło się to nawet zmianą koloru. Dzięki tym modyfikacjom na pewnym etapie auto miało możliwość wystąpienia w TVN Turbo w programie Operacja Tuning, było też zwycięzcą klasy w Finale Wojny Północ – Południe (zawody tuningowe).
Podczas użytkowania Clio przyszła ochota na zakup auta nadającego się bardziej do szybkiej jazdy / zabawy. W ten sposób w garażu przy Clio 3 zagościło Clio I z silnikiem 1,8 16v. Jako że miałem już doświadczenie w modyfikacjach także to Clio nie zostało seryjne – tu jednak zaszły zmiany tylko mechaniczne, co zakończyło się mocą na poziomie 170 KM (ze 136 KM seryjnych).
Auto długo u mnie nie wytrzymało ponieważ miało ciężko :-) Uczyłem się na nim sportowej jazdy…. po szutrowych drogach okolicznych pól. Szybko przyszedł pomysł, by w Clio 3 zmienić silnik ponieważ tam bardzo doskwierał niedobór mocy (75 francuskich rumaków dociążonych sprzętem car audio ledwo dychało). Clio I zmieniło właściciela, a ja zacząłem poszukiwania auta na dawcę serca. Wybór padł na Renault Megane 2 RS w wersji 5-drzwiowej.
225 KM i 300 Nm seryjnie dawało tak dużo frajdy, że Meganka została, za to Clio 3 zmieniło właściciela (po uprzednim doprowadzeniu auta do wersji względnie seryjnej). Życie nie lubi pustki, tak więc szybko zaczęły się modyfikacje auta. Najpierw zabawa w mechanikę, na koniec poprawki wizualne. Metodą wielu prób i błędów jako pierwszy w Polsce zacząłem poważne modyfikacje silnikowe w tym modelu. Wiele straconej krwi, zgrzytów zębami, siwych włosów, porażek i wzlotów skończyło się na wyniku 355 KM/460 Nm – wszystko to z 2 litrowego doładowanego silnika, jaki zbudowali inżynierowie Renault Sport (oczywiście z moją pomocą ponieważ nie pozostał on seryjny ;-)
Po jakimś czasie, (gdy Megane przestało być zdatne do użytku codziennego) do pary z nim dołączył Scenic I 1,9 dCi po faceliftingu. Tego auta szukałem baaaardzo długo (obejrzałem ponad 50 Sceników 1 generacji, by znaleźć upragniony egzemplarz) aczkolwiek przetrwał u mnie tylko około pół roku (czas jesienno-zimowy, bo od wiosny już Megane wróciło do łask).
Nadszedł rok 2016. Wszystko byłoby ok, gdyby znajomy nie namówił mnie na wyjazd do Poznania. Jechał tam obejrzeć u handlarza auto, którym był zainteresowany (nie pamiętam dokładnie – była to jakaś Honda). Skończyło się tym że on wracał do Olsztyna z powrotem swoim autem… a ja za nim moim nowym kompletnie nie planowanym nabytkiem :-)
Nowym daily carem zostało Clio 3 RS 2,0 201 KM/215 Nm z rocznika 2010. Wersja została poprawiona przez poprzedniego właściciela o daszek/spoiler z wersji CUP, felgi OZ Ultraleggera oraz zmianę koloru auta (fabrycznie Clio jest srebrne) i tu pojawił się nawrót mojej choroby…. tej lekko pozytywnej = tuningowej ;-) Z auta, które miało być „dupowozem”, Clio stało się rasową zabawką na tor… Modyfikacje układu wydechowego (Acrapovic), zawieszenia (zawieszenie CUP + pouliretany), czy wnętrza (kubełkowe fotele z homologacją FIA).
Po roku użytkowania Clio na torze plus Meganki od czasu do czasu, wpadłem na kolejny genialny pomysł: czas ziścić ideę zmiany silnika z Megane do Clio… I tym sposobem Megane bez serca zmieniła właściciela, a do Clio upchnęliśmy nowy motor. Żeby jeszcze bardziej utrudnić sobie życie postanowiłem tak zmodyfikować Smurfa, by nadawał się już tylko na tor. Niestety trwało to bardzo długo, więc w stajni pojawił się nowy ogier… a może bardziej klacz…
Laguna 3 2,0 dCi 150 KM/360 Nm… Nie byłbym sobą gdyby i Laguna została seryjna… Modyfikacje zewnętrzne: felgi, układ wydechowy, obniżone zawieszenie + oczywiście chip tuning na 180 KM/410 Nm i kilka poprawek wnętrza.
Tak więc to by chyba było na tyle :) Na chwilę obecną Clio 3 RS jest prawie gotowe do sezonu 2019, a Lagunka dzielnie i bezproblemowo służy w użytkowaniu codziennym. Kto wie, co za jakiś czas urodzi się w mojej głowie i jakie kolejne auto marki Renault zagości u mnie pod dachem!
Jeszcze na koniec dodam iż motoryzacja to nie jedyna moja pasja…. zabawy z autami łączę z trenowaniem Brazylijskiego Ju Jitsu, w którym nieskromnie się pochwalę odnoszę mniejsze oraz większe sukcesy m.in. z medalami z Mistrzostw czy Grand Prix Polski ;-)
Historię nadesłał do nas Szymon w ramach Noworocznego Konkursu Francuskie.pl
Najnowsze komentarze