Jeden z belgijskich kierowców wybrał się wczoraj na przejażdżkę swoim Renault Clio. W czasie podróży stracił przytomność. Dzięki tempomatowi i systemowi utrzymania pasa ruchu, samochód był w stanie samodzielnie utrzymać się na pasie ruchu na długości nie mniejszej niż 25 kilometrów.
Nowoczesne samochody są wyposażone w szereg systemów wspomagania kierowcy, które umożliwiają w zasadzie jazdę bez niego. Podobne rozwiązania są stosowane od lat na przykład w lotnictwie, teraz mamy je w naszych autach. Co prawda nie ma jeszcze w pełni funkcjonalnych i komercyjnie dostępnych samochodów autonomicznych, ale wiele rozwiązań jest już dostępnych.
Samochody francuskie, takie jak Renault, posiadają m.in. aktywny tempomat czy utrzymanie na pasie ruchu. Po aktywacji wystarczy trzymać ręce na kierownicy i samochód w zasadzie jedzie sam, bez większej ingerencji ze strony kierującego.
Kierowca jechał Renault Clio z miejscowości Genk do Halen. W pewnym momencie stracił przytomność, ale samochód, który posiadał tempomat oraz system utrzymania pasa ruchu, poruszał się dalej. Policję zaalarmowali inni kierowcy, którzy zauważyli, że osoba w kabinie leży w dziwnej pozie na kierownicy.
Funkcjonariusze ruszyli w pościg, wyprzedzili Clio, a później delikatnie wyhamowali. W ten sposób udało się uniknąć większych strat materialnych oraz wypadku. Kierowcę zabrano do szpitala.
Zdarzenie może rozpocząć dyskusję na temat automatyki w samochodach oraz sposobach sprawdzania, czy kierowca rzeczywiście kontroluje auto.
źródło: Nieuwsblad.be
Najnowsze komentarze