Niedobór komponentów elektronicznych mocno dał się we znaki koncernom motoryzacyjnym i spowodował wydłużenie czasu realizacji dostaw. Ile trzeba czekać na nowe Renault Arkana, Megane i Dacię Sandero?
Przemysł motoryzacyjny, który próbuje odbić się po kryzysie związanym z koronawirusem, musi zmierzyć się z kolejnym poważnym problemem. Niedobór elektroniki powoduje przestoje w montażu nowych modeli od początku roku 2021 i dotyczy to producentów na całym świecie. Renault nie jest tutaj wyjątkiem. Marka spod znaku rombu próbowała ograniczyć wpływ kryzysu poprzez modyfikację swojej gamy modelowej. Z listy wyposażenia niektórych samochodów zniknął 10-calowy ekran wskaźników, system nagłośnieniowy Bose oraz ładowarka indukcyjna, ale to za mało, aby zapobiec opóźnieniom.
Oczekiwanie na Renault Arkana do grudnia
Portal L’argus informuje, że jeśli zamówimy Renault Arkana teraz, na dostawę będziemy czekać aż do grudnia. SUV o sportowej sylwetce, nie jest jednak jedynym samochodem marki, który wymaga większej cierpliwości. Dostawy modeli Kadjar i Grand Scenic, możemy spodziewać się dopiero w listopadzie. Clio, Captur i Megane będą gotowe do odbioru we wrześniu tego roku. Najszybciej zasiądziemy za kierownicą elektrycznego Renault Zoe, którego dostawa jest możliwa już w lipcu.
W podobnej sytuacji jest Dacia. Rumuński producent informował już wprawdzie, że powraca do standardowego trybu produkcji i nie będzie kolejnych przestojów wywołanych brakiem półprzewodników, ale wstrzymanie montażu w poprzednich miesiącach wpłynęło na przesunięcie terminów. Poza tym, Sandero i Duster cieszą się dużym zainteresowaniem na rynku europejskim a popularność jest kolejnym czynnikiem zwiększającym opóźnienia. Dostawy obu modeli są możliwe najwcześniej we wrześniu. Nowe Lodgy odbierzemy miesiąc wcześniej.
Źródło: L’argus
Najnowsze komentarze