Dwa wspólne lata i 30 tysięcy kilometrów to dobry moment na podsumowanie. Pan Jerzy bardzo niechętnie podchodził do zakupu samochodu z nowoczesnym silnikiem Diesla, całe lata użytkował tylko wolnossące silniki benzynowe słynące z bezawaryjności. Jednak życie pisze przedziwne scenariusze, finalnie wybór padł na trzecią generacje Renault Megane 1.5 dCi.
Poprzednim samochodem Pana Jerzego była ostatnia generacja Laguny z benzynowym silnikiem 2.0 16V – jednostka poza sporym zużyciem paliwa nie miała wad. Do czasu feralnej podróży z Łodzi nad morze – temperatura nagle sięgnęła czerwonego pola. Powolny powrót do Łodzi, szybka wizyta w zaufanym warsztacie dała jasny obraz sytuacji.
Pompa wody straciła prawie wszystkie łopaty, wskutek czego jej wydajność była zatrważająco słaba. Silnik przegrzał się, zaczął spalać spore ilości oleju silnikowego. Padła więc decyzja o sprzedaży Laguny. Jedynym wówczas wolnym w rodzinie samochodem, który był do dyspozycji było Clio III 1.5 dCi. Przez trzy miesiące Pan Jerzy zachwycał się symbolicznym spalaniem z rzadka przekraczającym 4,5 litra na sto kilometrów.
Nowy Renault Espace jak Rafale. Zmiana stylu 7-miejscowego SUV-a
Błękitne Megane trzeciej odsłony w wersji kombi pochodzi z 2014 roku, sprowadzone zostało z rynku belgijskiego. Słabowitego, oszczędnego diesla zestawiono z pakietem wyposażenia GT Line obejmującym nie tylko wydatne zderzaki, sportowe fotele ale także niemiłosiernie twarde zawieszenie i wydajniejszy układ jezdny. To jednak nie koniec.
Poprzedni właściciel był załamany hałasem, jaki panuje we wnętrzu w czasie szybszej jazdy, zlecił więc podwarszawskiej firmie kompleksowe wygłuszenie kabiny – co jest przyczyną pewnych problemów, o których później. Dziś w kabinie zawsze panuje absolutna cisza. Wyposażenie obejmuje dwuczęściowy szyberdach, skórzaną tapicerkę, dwustrefową klimatyzację automatyczną, tempomat, radio z CD i szereg systemów aktywnego bezpieczeństwa.
Test: Renault Megane GrandCoupe TCe 140 – kup, jeśli nie chcesz SUV-a
Renault Megane III po 210 tys. km przebiegu
Na dzień dzisiejszy niewielki diesel o mocy 110 KM pokonał 210 tysięcy kilometrów. Przy przebiegu niespełna 180 tysięcy kilometrów wymienione zostało kompletne sprzęgło – koło dwumasowe było w nienagannym stanie, więc nie zostało wymienione (wciąż nie słychać jego pracy). Jak dotychczas jedynym problemem była awaria jednego wtryskiwacza – silnik w niespodziewanym momencie przeszedł w tryb awaryjny.
Ograniczenie mocy i czerwona kontrolka informująca o awarii silnika skutecznie zmotywowała właściciela do wizyty w warsztacie. Nowy wtrysk kosztował 1600 złotych. O dziwo, kontrola pozostałych trzech wtryskiwaczy nie wykazała konieczności ich wymiany. Od tamtej pory raz na pół roku stosowany jest markowy dodatek do oleju napędowego do czyszczeniu wtryskiwaczy – jak przyznaje Pan Jerzy, 150 złotych za butelkę nie jest wielkim wydatkiem względem konieczności hurtowej wymiany.
Kontrola podwozia
Codzienne życie z francuskim kompaktem w Łodzi jest nieco uciążliwe. Sztywne zawieszenie na wszechobecnych dziurach, łatach, torowiskach daje się we znaki. O dziwo wciąż cały układ pracuje bez najmniejszych luzów. Za to na trasach szybkiego ruchu Megane zachwyca stabilnością i przewidywalnym zachowaniem. Nawet przy silnym bocznym wietrze wyjazd zza ekranu dźwiękochłonnego nie jest odczuwalny – co zdaniem właściciela jest doskonałą rekomendacją.
Silnik 1.5 dCi jak dotychczas tylko przy okazji wymiany wtryskiwacza wymagał serwisowego wypalania zawartości filtra cząstek stałych. W łódzkich korkach spalanie oleju napędowego waha się między 5 a 5,7 litra (zimą), za to spokojna podróż autostradą bez cienia wysiłku kończy się wynikiem zbliżonym do 4 litrów na sto kilometrów. Jedynym momentem, w którym silnikowi wybitnie brakowało mocy była podróż z czterema osobami na pokładzie, pełnym bagażnikiem i przyczepą Niewiadów 126 – wówczas faktycznie silnik męczył się obciążeniem.
Przy okazji każdej wymiany oleju i filtrów Pan Jerzy korzystając z okazji skrupulatnie z mechanikiem ogląda Megane od spodu. W tej materii kompaktowy model wypada najlepiej w klasie. Pomimo 11 lat śladów nawet powierzchniowej korozji.
Nowe Renault Megane E-Tech – cena w polskich salonach, wyposażenie
Najnowsze komentarze