Nowa reklama Renault Megane to duża produkcja, w którą zaangażowano kilkudziesięciu aktorów i sięgnięto po historyczne wydarzenia. I chociaż stworzono ją pod francuską publiczność, to warto poświęcić kilka chwil na obejrzenie. Jest naprawdę świetna.
Są reklamy, które oglądamy jednym kątem oka i nie zapadają nam w pamięci. Są też superprodukcje, które mimo krótkiego czasu trwania na ekranie wymagały pomysłu, wysiłku i mnóstwa zaangażowania. Taką reklamę stworzyło Renault, z okazji partnerstwa z France Rugby.
Wydarzenie to stało się okazją do powrotu do historii: „My, Francuzi, wymyśliliśmy wyścigi samochodowe” – słyszymy na początku filmu. Świetnie nakręcona scena wyścigów rozgrywa się ponad 100 lat temu. „Wymyśliliśmy także tenisa” – i tutaj przenosimy się do jakiegoś zamku, na odpowiedni turniej. „To znowu my wymyśliliśmy boks” – mówi lektor, a my obserwujemy ring. „Boks po francusku!” – dodaje jeden z zawodników. Ostatnia scenka rozgrywa się na czymś w rodzaju pola bitwy, ale to już Anglia. „Francuzi żartują sobie tutaj trochę z Anglików, co widać choćby po tym jak niemiłosiernie umorusani są zawodnicy i jak jeden z nich nurkuje w błocie. „Nie wynaleźliśmy rugby. Ale wymyśliliśmy tą grę na nowo”. Reklama kończy się widokiem przejazdu nowego Renault Megane, którego wynaleziono na nowo – bo taki jest motyw przewodni reklamy.
Reklama kierowana jest do francuskiego odbiorcy, a my byśmy chętnie zobaczyli polską jej wersję, gdyby firma Renault Polska byłoby tak uprzejma. Łatwo wyobrazić sobie odwołania do polskiej historii i współpracy polsko-francuskiej. Moglibyśmy też trochę pożartować i zamiast sceny wyścigu dać auto jadące po bardzo dziurawej drodze „My, Polacy, wymyśliliśmy dziurawe drogi” – powiedziałby lektor. Potem scena jedzenia przy stole, na Wawelu. „To my, Polacy, nauczyliśmy Francuzów używać widelca” – usłyszeliby widzowie.
Najnowsze komentarze