Renault od 2030 roku będzie produkować wyłącznie pojazdy elektryczne, ogłosił Luca de Meo, szef koncernu. Zastrzegł przy tym, że będzie miał plan B na wypadek, gdyby nie udało się dotrzymać tego terminu.
Zobacz: Renault Zoe na szczycie sprzedaży aut elektrycznych
Luca de Meo potwierdził, że modele z silnikami spalinowymi, które pojawią się w najbliższych latach, będą ostatnimi, jakie firma będzie oferować klientom. Dotyczy to jednak wyłącznie sprzedaży w Europie. W pozostałych regionach świata napędy spalinowe będą oferowane dłużej. Decyzja jest jednak przemyślana, ponieważ Renault zapowiada, że w przypadku pojawienia się problemów uniemożliwiających pełną elektryfikację, takich jak brak infrastruktury ładowania lub wysokie ceny energii elektrycznej, wykorzysta markę Dacia do dalszej sprzedaży samochodów spalinowych.
Zobacz: Nowe samochody Renault. Promocje, auta dostępne od ręki.
Na rynku zaczną pojawiać się nowe modele samochodów wyłącznie elektrycznych, takie jak Renault Megane E-Tech Electric i Renault Kangoo Van E-TECH Electric, a także Renault 5, mniejszy samochód elektryczny o stylistyce retro. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), do 2030 roku na całym świecie będzie jeździć około 125 milionów samochodów elektrycznych, a liczba ta może wzrosnąć do 220 milionów, jeśli cele związane z klimatem i zrównoważonym rozwojem zostaną osiągnięte zgodnie z założeniami.
Podobne plany do Renault ogłosiły inne marki, m.in. Audi, Ford czy Peugeot. Samochody elektryczne są coraz częściej widywane także na polskich ulicach, ale przełomu w ilości kupowanych aut jeszcze nie ma. W Polsce głównym problemem są bardzo wysokie ceny i duża konkurencja ze strony aut używanych, które stanowią większość rynku handlu samochodami.
Renault ma obecnie w ofercie elektryczne Renault Zoe, którym w zeszłym roku jeździliśmy cała zimę. Do sprzedaży wchodzi też nowe elektryczne Mégane oraz dostawcze Kangoo. Koncern rozwija także napęd wodorowy, gdzie źródłem prądu z wodoru są ogniwa paliwowe.