Od Grand Prix Japonii minęło już kilka dni, ale i tak postanowiliśmy zamieścić oficjalną informację prasową otrzymaną z Renault Polska, bo tego typu doniesienia zawsze niezmiernie nas cieszą.
Sebastian Vettel (Infiniti Red Bull Racing) zwyciężył w Grand Prix Japonii, wyprzedzając Marka Webbera (Infiniti Red Bull Racing) oraz Romaina Grosjeana (Lotus F1 Team).
Już po raz drugi po Grand Prix Korei silniki Renault monopolizują miejsca na podium.
Po raz pierwszy od 1996 roku, dwukrotnie z rzędu na podium trafiają wyłącznie bolidy napędzane silnikami Renault*.
Dzięki Kimiemu Räikkönenowi (Lotus F1 Team) czwarty silnik Renault uplasował się w pierwszej piątce.
W ostatnią sobotę Weber sprezentował Renault swoje 209. pole position – to nowy rekord dla konstruktorów silników z F1.
Sebastian Vettel (Infiniti Red Bull Racing) uczynił kolejny krok na drodze do czwartego tytułu Mistrza Świata, zwyciężając w wyścigu o Grand Prix Japonii. Jego kolega z zespołu, Mark Webber, ukończył wyścig na drugim miejscu, przed Romainem Grosjeanem (Lotus F1 Team). W ten sposób bolidy napędzane silnikami Renault zmonopolizowały podium po raz drugi z rzędu. Wraz z Kimim Räikkönenem, który zapewnił drugiemu Lotusowi piąte miejsce – oznacza to, że czterech kierowców z pierwszej piątki kierowało bolidami napędzanymi przez silniki Renault. To pierwszy od siedemnastu lat przypadek zajęcia przez Renault dwa razy z rzędu wszystkich trzech miejsc na podium.
Wyścig nie był pozbawiony emocji, jako że Grosjean – startujący z trzeciej pozycji – wysunął się początkowo na czoło, wyprzedzając Vettela i Webbera. Szybko wypracował sobie trzysekundową przewagę nad Webberem, naciskanym przez Vettela. Czołowa trójka pozostawała w tym układzie do pierwszej fali zjazdów do boksów. Pierwszy do boksu zjechał Webber, a jedno okrążenie później Grosjean. W kolejnym okrążeniu zjechał Vettel i układ Grosjean-Webber-Vettel utrzymywał się do połowy wyścigu. Gdy do boksu po raz drugi zjechał Webber, sytuacja zaczęła ulegać zmianie. Przy strategii obliczonej na trzy pit-stopy, w przeciwieństwie do dwóch w przypadku Vettela i Grosjeana, walka o zwycięstwo rozpoczęła się w końcówce Grand Prix. Po zmianie opon, na 41. okrążeniu, Vettel wysunął się przed Grosjeana. Następnie Webber i Francuz rozpoczęli ostrą rywalizację, którą kontynuowali aż do ostatnich okrążeń. Australijczyk objął prowadzenie na dwa okrążenia przed końcem wyścigu.
W podążającym za pierwszą trójką, zwartym peletonie, w którym znaleźli się Hulkenberg, Alonso, Massa, Button, Perez, Gutierrez i Räikkönen, trwała ostra rywalizacja. Pozycje kierowców zmieniały się wraz z kolejnymi zjazdami do boksów i wyprzedzeniami – i tu szczególne uznanie dla Hulkenberga, który zaciekle bronił swojej pozycji. Po dłuższym czasie Alonso i Räikkönenowi udało się znaleźć nieco miejsca na zakręcie 130R, wyprzedzić następnie Saubera, kończąc wyścig na 4. i 5. miejscu.
Dobrze rozpoczęły wyścig obydwa Williamsy, z udanymi startami Valtteri Bottasa i Pastora Maldonado, które pozwoliły im utrzymać miejsca w środku stawki. Oszczędzający opony pod koniec wyścigu, Maldonado i Bottas, minęli metę na 16. i 17. pozycji. Kierowany przez Charlesa Pica, Caterham F1 Team, minął flagę z szachownicą na 18. miejscu, przed Marussią Maxa Chiltona. Giedo van der Garde został zmuszony do wycofania się z wyścigu już na pierwszym okrążeniu z powodu zderzenia z innym bolidem na pierwszym zakręcie.
Na cztery wyścigi przed końcem sezonu, Infiniti Red Bull Racing prowadzi w Mistrzostwach Świata Konstruktorów z 445 punktami, przed mającym 297 punktów Ferrari. Mercedes i Lotus zdobyły jak dotąd odpowiednio 287 i 264 punkty. W kategorii kierowców, Vettel ma na swoim koncie 90 punktów przewagi nad Alonso. Na dalszych pozycjach różnice są mniejsze: zajmujący trzecie miejsce, Räikkönen, ma 177 punktów straty do lidera, Hamilton – 161 i Weber – 148.
* GP Kanady i Francji w 1996 r.
Rémi Taffin, szef ds. obsługi na torze Renault Sport F1 mówił po wyścigu: „Dwa ostatnie wyścigi okazały się wyjątkowe dla Renault Sport F1, z nowym rekordem pole position wczoraj i drugim z rzędu zdobyciem trzech pierwszych miejsc w dniu dzisiejszym. Tor Suzuka wciąż stanowi poważne wyzwanie dla silników, nagradzając jedynie najlepiej dopasowane do siebie podwozia i silniki. Ten wynik jest tym bardziej niesamowity. Wszyscy pracownicy z Viry mogą być dumni z udziału w tym osiągnięciu i z uhonorowania ich wysiłków miejscami na podium, zdobytymi przez naszych partnerów z Red Bull Racing.
Możemy być również dumni z naszego wkładu w zdobycie liczących się punktów w obydwu kategoriach. Podczas kolejnych wyścigów będziemy dążyli do osiągnięcia jak najlepszych wyników ze wszystkimi naszymi zespołami, aby zakończyć bieżący sezon – i epokę silników V8 – w pięknym stylu, jeśli to możliwe na dwóch pierwszych miejscach w kategorii konstruktorów, wspólnie z Red Bullem i Lotusem. W ten weekend pobiliśmy kolejny rekord, ale teraz musimy podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej!”
Renault ponownie monopolizuje miejsca na podium
źródło: Renault Polska
Najnowsze komentarze