Do końca roku 2019 Renault wybierze nowego dyrektora generalnego. Wśród kandydatów, oprócz Clotilde Delbos, która aktualnie pełni obowiązki szefa koncernu, wymienia się trzy nazwiska.
W październiku w ramach usuwania z czołowych stanowisk menedżerów ściśle związanych z byłym szefem Renault, Carlosem Ghosnem, z obowiązków dyrektora generalnego Renault, zwolniono Thierry’ego Bollore. Jego miejsce zajęła Clotilde Delbos. Delbos złożyła wprawdzie wniosek o objęcie stanowiska na stałe, ale wśród kandydatów na stanowisko szefa francuskiego koncernu wymienia się trzy inne nazwiska: Luca de Meo, Didier Leroy oraz Patrick Koller.
Francuskie media wskazują stojącego na czele marki Seat, Luca de Meo, jako czołowego kandydata, ale sam de Meo nie potwierdza informacji. Oświadczył, że odkąd został powołany na dyrektora w 2015 roku pozostaje oddany firmie. Karierę zawodową rozpoczął w Renault, a następnie pracował dla Toyoty i Fiata. De Meo dołączył do Grupy VW w 2009 roku. Zarządzając Seatem sprawił, że hiszpańska marka stała się rentowna. Włada językami: włoskim, francuskim, angielskim, hiszpańskim i niemieckim.
Drugą osobą wymienianą wśród pretendentów na szefa Renault jest Didier Leroy, czyli numer 2 w Toyocie, który również nie wyraził zainteresowania francuskim koncernem. Oświadczył, że nie zwraca uwagi na plotki i pozostaje w 100% skoncentrowany na pracy w Toyocie, w której cieszy się bardzo dobrymi relacjami z Akio Toyodą. Trzecim głównym kandydatem jest Patrick Koller, aktualny dyrektor generalny Faurecii, który nie skomentował sprawy.
Rząd francuski, który ma 15 procent udziałów w Renault zapowiedział, że nie sprzeciwia się temu, aby obywatel z kraju innego niż Francja zajmował stanowisko dyrektora generalnego firmy. Producent spod znaku rombu wybierze nowego dyrektora do końca 2019 roku.
Najnowsze komentarze