Renault Trafic z dwulitrowym dieslem i automatyczną skrzynią biegów to samochód niezwykle praktyczny, wygodny i oszczędny. Świetnie nadaje się do codziennej pracy a długie trasy to dla niego żaden problem. Spalanie potrafi być bardzo małe!
Dostawcze samochody Renault to numer 1 w Polsce. I nie ma się co dziwić, co udowadnia nasz test. Auta są dopracowane, praktyczne ale też przyjemne w użytkowaniu.
Kiedy znajomy zobaczył część naszej redakcji w dostawczym Renault zapytał jak się testuje takie samochody. – Dokładnie tak samo jak osobowe. Jeździsz, jeździsz i jeździsz. Im dłuższa trasa, im przewieziesz więcej, tym lepiej – odpowiedział redaktor naczelny. Renault Trafic jest jednym z tych samochodów, które bardzo lubimy, bo mimo rozmiarów i trzech miejsc ma sporo cech najlepszych dla francuskich aut. Jest wygodny i przyjemnie nim ruszyć nawet w dłuższą trasę. Tak też zrobiliśmy.
Pierwsze wrażenia i wygląd zewnętrzny Renault Trafic
Testowy Trafic trafił do nas w wersji z dwulitrowym dieslem o mocy 170 KM i automatyczną skrzynią biegów. To najlepsze możliwe połączenie, bo mamy spory zapas niutonometrów pod stopą i do tego wygodę, w mieście nie trzeba się zajmować skrzynią biegów, tylko jazdą. Do tego jest to połączenie bardzo oszczędne, bez problemu zeszliśmy poniżej 5 litrów na 100 kilometrów. Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to jest on typowy dla nowych Renault. Rozbudowana atrapa z przodu, wszystko wygląda bardzo masywnie. Trafic wydaje się być potężny i robi wrażenie w lusterkach wstecznych bo przy dynamicznej jeździe inne auta zjeżdżały nam na bok co najmniej tak, jakbyśmy mieli wielkie auto klasy premium. A dynamiką można się tu zachwycać.
Kabina Renault Trafic – przestronność i wygoda
Kabina nowego Trafica nie przypomina już tak bardzo dostawczaka, przynajmniej jeśli chodzi o deskę rozdzielczą. Jest ona wykonana z twardego plastiku, ale ozdobiona przebiegającym przez całą szerokość dekorem, który sprawia przyjemne wrażenie. Duże czytelne zegary pozostały w tej wersji jeszcze analogowe, jest spory ekran systemu multimedialnego, dwudrożne głośniki z bardzo przyjemnie grającym audio (zaskoczenie!), dobre wyciszenie. Fotel kierowcy ma sporo możliwości regulacji, można go dostosować do swoich potrzeb, czego nie można powiedzieć o ławce dla dwóch osób obok.
W kabinie jest przestronnie, wygodnie, wsiada się bez problemu, wszystko jest duże i przystosowane do pracy. Kierowca ma mnóstwo schowków do dyspozycji (w tym dwa w desce rozdzielczej u góry), miejsce na kubek też się znajdzie – miejsce pracy bardzo komfortowe.
Klimatyzacja jest manualna, działa błyskawicznie. Zresztą nie ma dużo do schłodzenia, bo kabina wersji dostawczej jest niewielka, kończy się (w zależności od wyboru przy konfiguracji) albo blachą albo szybą.
Miejsce na towar
Przestrzeń na towar jest ogromna. Wymiary (szczegółowe zestawienie na końcu tekstu) są zależne od wybranej wersji. W naszym przypadku wnętrze zostało wykończone sklejką, na suficie zamontowano diody LED w postaci dwóch naklejonych pasków przez całą szerokość, które znakomicie oświetlały całe wnętrze . Dostęp był z boku przez szerokie odsuwane wygodne drzwi lub klasycznie z tyłu, przez drzwi podwójne otwierane.
Testowo załadowaliśmy samochód drewnem (cenny surowiec przed zbliżającą się zimą). Na silniku kilka m3 drewna nie zrobiło zresztą żadnego wrażenia, jakby go nie tam nie było. Przestrzeń dostawcza ma na podłodze również sklejkę z gumowaną powłoką, którą łatwo wyczyścić.
Zobacz: Duży wzrost zamówień na Trafica
Jazda, spalanie, zawieszenie
Zacznę od tego, że w porównaniu do poprzedniej wersji Trafica nowa odmiana jest na pewno znacznie lepiej wyciszona. Oczywiście odgłosy blachy z niewygłuszonej części dostawczej pozostają, ale mam na myśli silnik i spód pojazdu. Nie patrząc na tył auta można powiedzieć, że jazda jest tu prawie jak w osobówce. Wyciszenie kabiny pozwala lepiej cieszyć się znakomitym audio, w tym rozumieniu że Renault popracowało nad basami (komory głośników niskotonowych są odpowiednio duże i zamknięte) i można cieszyć się naprawdę dobrym dźwiękiem. Zasięg odbioru radia jest dobra a najlepiej korzystać albo z DAB (cyfrowe radio) albo ze streamingu.
Silnik uruchamia się miękko na przycisk (dostęp do kabiny bezkluczykowy) i tylko na zimnym jest lekko go słychać. Przy oszczędnej jeździe bez dociskania gazu nie słychać go prawie w ogóle. Pozycja za kierownicą może być regulowana w wielu aspektach, każdy kierowca znajdzie swoją.
Przyspieszenie, dzięki 380 Nm jest znakomite. Nie mając towaru można naprawdę poszaleć. Skrzynia reaguje szybko, ma się wrażenie naprawdę dobrej dynamiki, nie jeden raz zaskoczyliśmy na drodze inne, osobowe auto, tym co potrafi Trafic. W mieście spalanie wyszło nam na poziomie 8 litrów (z obciążeniem). Na trasie było zaskoczenie. Prędkości autostratowe to wynik 7,7 litra, natomiast na drogach podmiejskich udało się zejść poniżej… 5. I to było już duże zaskoczenie. Ostatecznie średnia z 1000+ kilometrów wyszła 7,3 litra, co jak na raczej dynamiczny styl jazdy (uczucie wciskania w fotel jest jednak bezcenne) było wynikiem bardzo dobrym.
Zobacz: Trafic Wavecamper
Renault Trafic – wady i zalety
Można by długo pisać o tym jak ten samochód jeździ, jakie ma przyjemne zawieszenie i niedużo pali, ale warto z całą pewnością podsumować to krócej. Dlatego punktowo, kilka zalet i wad Trafica wygląda tak:
Zalety
+ dynamika
+ wyciszenie
+ płynnie działający automat
+ praktyczność wnętrza kabiny
+ niskie spalanie
+ bardzo przyjemne zawieszenie
+ znakomite jak na dostawczaka audio
Wady
– zerowa możliwość ustawienia ławki dla pasażerów
– resetujący się system multimedialny (kilka razy w ciągu całego testu)
– widoczność na boki przy ulicach dochodzących pod ostrym kątem
Ten ostatni punkt w wadach wynika z budowy pojazdu (nie ma widoczności pod kątem w prawo do tyłu), ale aż prosi się, żeby w nowoczesnym aucie dać z prawej strony pojazdu kamerę i jeśli są ulice pod dużym kątem, bardzo by się przydało mieć takjechać. ą opcję. Lusterka nie wystarczają i nie mając pasażera wyjazd na taką ulicę jest pewnym problemem – trzeba się trochę nagimnastykować żeby bezpiecznie wyjechać.
Konfigurator Renault Trafic
Trafic to jeden z tych samochodów, który ilością opcji konfiguracji może zawstydzić chyba każdą osobówkę. Wchodząc do konfiguratora dostawczego Renault Trafic zaczyna się wybór spośród setek z opcji, zaczynając od wyboru wersji furgon (czyli po prostu dostawczej, z zabudowaną przestrzenią ładunkową) oraz platformy (którą można sobie zabudować samemu).
Potem zaczyna się wybór długości i wysokości. Literki L i H oznaczają odpowiednio długość (lenght) oraz wysokość (height) a do wyboru mamy:
L1H1- najbardziej kompaktowy Trafic
L1H2
L2H1 (nasza wersja testowa)
L2H2 – największa
Do tego są jeszcze dwie ładowności pojazdu.
Silników Renault oferuje do wyboru cztery: 110 KM, 130 KM, 150 KM oraz 170 KM. Automat można mieć w dwóch ostatnich, jest to EDC. Po uporaniu się z trudnymi pytaniami o wersję nadwozia i silnik jest jeszcze wybór wersji wyposażenia (Pack Clim i Business) a dalej jest tylko bardziej skomplikowanie bo do wyboru są dziesiątki różnych opcji wyposażenia, pakietów, dodatków – warto uważnie to wszystko przejrzeć, Renault oferuje niesamowicie dużo możliwości konfiguracji.
Konfigurator znajdziecie tutaj.
Wymiary wersji LXHX
Trafic L1H1
Długość całkowita : 5080
Maksymalna długość części ładunkowej : 3750
Wysokość całkowita : 1971
Wysokość części ładunkowej : 1387
Ładowność : 918.0
Objętość ładunkowa w m3/dm3 : 5,8
Trafic L1H2
Długość całkowita : 5080
Maksymalna długość części ładunkowej : 3750
Wysokość całkowita : 2495
Wysokość części ładunkowej : 1898
Ładowność : 943.0
Objętość ładunkowa w m3/dm3 : 6,7
Trafic L2H1
Długość całkowita : 5480
Maksymalna długość części ładunkowej : 4150
Wysokość całkowita : 1967
Wysokość części ładunkowej : 1387
Ładowność : 1127.0 – 1152.0
Objętość ładunkowa w m3/dm3 : 7,75
Trafic L2H2
Długość całkowita : 5480
Maksymalna długość części ładunkowej : 4150
Wysokość całkowita : 2498
Wysokość części ładunkowej : 1898
Ładowność : 1016.0
Objętość ładunkowa w m3/dm3 : 8,9
A więcej zdjęć znajduje się w galerii poniżej.
Dziękujemy Renault Polska za udostępnienie auta do testu.
Najnowsze komentarze