W ubiegłym tygodniu odbyły się targi Retromobile. To ważna i wielka impreza odbywająca się rokrocznie w Paryżu przyciągająca miłośników klasycznej motoryzacji. Retromobile 2020 odwiedziłem i ja, bo bardzo lubię tę imprezę, choć przyznać muszę, że tłok panujący w targowych halach jest przeogromny i czasem trzeba się długo naczekać, zanim uda się pstryknąć jakąś fotkę. Coś mi się tam jednak udało uchwycić i dziś prezentuję Wam pierwszą porcję materiału z Porte de Versailles.
Retromobile 2020 nie mogło się obyć bez Citroëna i DS. Ta druga marka została wydzielona z tej pierwszej i mocno odwołuje się do dziedzictwa szewronów „zawłaszczając” modele DS i SM. Sama nie pokazała nic poza koncepcyjnym modelem DS X E-Tense, który wielką nowością już nie jest – auto zadebiutowało półtora roku temu na targach Paris Mondial de l’Automobile. Ale na Retromobile 2020 stoiska Citroëna i DS w zasadzie się wzajemnie przenikały, więc postanowiłem nie tyle poświęcić im wspólną relację, co zrezygnować z relacji o stoisku DS Automobiles. Dlaczego? A o czym miałbym tam pisać? O tym rzeczonym koncepcie? Czy o butiku, w którym można było kupić gadżety związane z marką oraz modele jej aut, nie tylko koncepcyjnych zresztą. Dodajmy, że tanio nie było – małe modeliki wyceniane były na 8,5 euro (w Citroënie na 5 euro), a większe – różnie, ale od 25 euro wzwyż. Kupiłem sobie zresztą DS E-Tense w skali 1:43 wyprodukowany przez Noreva. 25 euro, to w miarę znośna cena.
Stoisko Citroëna powstało we współpracy z klubami, co jest normą. Czasem żałuję jednak, że francuska marka tak rzadko wydobywa coś ze swojego Konserwatorium. Ma tam niesamowite zbiory, którymi tak rzadko się dzieli. Czy wpisuje się to w strategię, o której pisał wczoraj Tomek? Na Retromobile 2020 Citroën coś jednak z tego swojego Konserwatorium wydobył. Były to ciągniki rolnicze, które również sfotografowałem. W tym roku bowiem jedną z wystaw tematycznych były tego typu pojazdy. Znajdziecie je w galerii poniżej. To traktory pochodzące zarówno ze wspomnianego Konserwatorium, ale też z kolekcji niezależnych. Jeden z nich dostarczył na Retromobile 2020 Muzeum Maurice’a Dufresne’a z leżącego ok. 250 km na południowy zachód od Paryża i 25 km od Tours Azay-le-Rideau.
Ale wróćmy do samochodów. Na Retromobile 2020 CitroEn i DS Automobiles obchodziły dwie rocznice. W tym roku mija bowiem pół wieku od zaprezentowania modeli GS i SM. Oba samochody wykorzystywały hydropneumatykę, ale były diametralnie różne. GS, to auto kompaktowe, jedyny Citroën w tym segmencie z zawieszeniem hydropneumatycznym. Drugi, to Gran Turismo, Samochód z widlastą szóstką pod maską mający dostarczać sportowych wrażeń, ale wciąż niesamowicie komfortowy. Ten pierwszy produkowany był w różnych wersjach przez szesnaście lat, a do klientów trafiło blisko 1,9 miliona egzemplarzy. Samochód miał cztery hamulce tarczowe, 412 cm długości, nadwozie typu fastback, hatchback, ewentualnie kombi i początkowo silnik typu Boxer, a później pojawiła się nawet wersja z silnikiem Wankla. Ciekawostką był bębnowy prędkościomierz – obracał się za przezroczystym okienkiem. Citroën GS zdobył tytuł Car of the Year 1971.
Z kolei Citroën SM powstał w jedynie 12.920 egzemplarzach. W tym samym konkursie Car of the Year 1971 znalazł się na trzecim miejscu. Opisałem ten samochód 1,5 tygodnia temu, więc nie będę się specjalnie powtarzał. SM był produkowany przez pięć lat (1970-1975) i miał 490 cm długości. Niesamowite proporcje, oryginalna stylistyka, całkiem przestronne nadwozie i hydropneumatyka czynią go autem niepodobnym do niczego innego, co przez ostatnie pół wieku jeździło po drogach świata. To prawdziwy unikat, a na Retromobile 2020 pokazano łącznie blisko dziesięć egzemplarzy, w tym trzy na stoisku Citroëna i DS Automobiles (jeden w ciekawej wersji Espace). A do tego dochodzi mnóstwo najróżniejszych modeli, bo stoiska z takim asortymentem na Retromobile są zawsze.
Na targach Retromobile 2020 nie brakowało modeli 2CV i Mehari. Zwłaszcza ten drugi najwyraźniej mocno wraca do łask. Powstało niespełna 145.000 egzemplarzy (w latach 1968-1987), a dziś egzemplarz w dobrym stanie potrafi kosztować niemałe pieniądze. Na przykład ten zieloniutki z galerii poniżej (rocznik 1978) wyceniany był na 14.800 euro, a ten w wersji 4×4 z kołem zapasowym na masce silnika na aż 35.000 euro (rocznik 1980). Mehari można też kupić w wersji elektrycznej – auta są aktualnie przerabiane, a koszt takiego samochodu, to 24.000 euro. Autko ma zasięg 100 km, a litowe akumulatory ładuje się z 16-amperowej ładowarki w ciągu 3,5 godziny. Podobnej konwersji można dokonać dla Citroëna 2CV.
Na Retromobile 2020 nie zabrakło też Citroenów Traction Avant w różnych odmianach, w tym 15 Six i 7A. Był też przedwojenny Citroën C6 i kilka egzemplarzy DS/ID. Ten ostatni, granatowy, do sprzedania. Auto z grudnia 1967 roku wycenione było na jedynie 15.900 euro. Był też Citroën DS 21 Cabriolet.
Pojawił się Citroën Jumper „przebrany” za Type H. Taką konwersję można sobie zamówić, o czym pisaliśmy w maju 2017 roku. Na Retromobile 2020 takie auto wystąpiło w nadwoziu mogącym służyć na przykład za food trucka.
No i na koniec koncepcyjny, ale bynajmniej nie nowy DS X E-Tense. Muszę przyznać, że na Retromobile 2020 był oblegany tłumnie, a przecież lada chwila minie już blisko 1,5 roku od jego premiery i to w tym samym mieście ;-) Oprócz zdjęć w galerii poniżej pozwalam sobie dołączyć także video, jakie zrobiłem jesienią 2018 roku na Paris Mondial de l’Autombile.
Generalnie Retromobile 2020 to zawsze ciekawa impreza, którą miłośnik klasycznej motoryzacji powinien koniecznie odwiedzić.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze