Tydzień temu zakończyły się targi Retromobile 2020. Dotychczas zamieściliśmy dwie relacje z tej wspaniałej imprezy dotyczące Citroëna (i DS Automobiles) oraz Peugeota. Byłem totalnie zarobiony przez ostatnie dni, więc nie miałem kiedy wziąć się za kolejną relację, a na tę pewnie wielu z Was czeka. Oto, jakie samochody Renault i Alpine znalazłem na Retromobile 2020. A tak naprawdę nie tylko samochody.
Na oficjalnym stoisku Renault można było podziwiać tuzin samochodów. Cztery z nich, to modele przedwojenne. Najstarszym modelem był Renault Type BY pochodzący z 1910 roku. To znaczy, że w tym roku (2020), będzie miał już 110 lat. Kawał samochodu, tak naprawdę. To ten jasnożółty z czarnym dachem. Ma z tyłu skrzynię pełniącą rolę bagażnika i stosunkowo niewielką maskę, pod którą zmieścił się czterocylindrowy silnik o pojemności skokowej aż 4.398 cm³. Trzybiegowa skrzynia przekazywała napęd na tylne koła na tyle skutecznie, że ważące 1.760 kg auto mogło się rozpędzić do 90 km/h.
Z 1926 roku pochodzi wóz strażacki Renault Type LO. Ze swoimi 410 cm długości jest o 40 cm krótszy od Type BY! Pod maską pracował czterocylindrowy silnik o pojemności skokowej 2.120 cm³. Współpracował z trzybiegową przekładnią przekazującą napęd na tylne koła i pozwalał na osiągnięcie 100 km/h.
Trzecim przedwojennym modelem Renault prezentowanym na Retromobile 2020 na oficjalnym stoisku Renault był Vivasport Cabriolet. Auto wyprodukowano w 1935 roku.
Czwartym samochodem sprzed II wojny światowej pokazywanym na Retromobile 2020 na stoisku Renault był Primaquatre SAPRAR. W tym roku Primaquatre obchodzi 90. rocznicę wprowadzenia na rynek, był to więc samochód starszy od wspomnianego przed chwilą Vivasport Cabriolet. Primaquatre SAPRAR to nader rzadki samochód, a wspominam o nim jako o ostatnim przedwojennym, bo pochodzi z prywatnej kolekcji. Ktoś ma naprawdę unikatowe auto! Primaquatre SAPRAR miał nadwozie wykonane przez Marcela Pourtouta na podstawie projektu Georges’a Paulina z 1939 r. Samochód robi piorunujące wrażenie! Pod maską znajduje się czterocylindrowy silnik o pojemności skokowej 2.385 cm³. Dostarczał 48 KM mocy maksymalnej i współpracował z czterobiegową skrzynią, a napęd przekazywany był oczywiście na koła tylne. Samochód ma 4,25 metra długości i waży 1.385 kg. Był w stanie rozpędzić się do 115 km/h.
Pozostałe modele prezentowane przez dział Renault Classic (z jednym wyjątkiem) wyprodukowano już po II wojnie światowej. To Renault Floride z 1961 roku, o dwa lata młodszy Prototype H (wielki samochód robiący naprawdę duże wrażenie), pochodzące z 1972 roku modele 17 Tl oraz Torino, Renault 12 Abidjan Nice kombi z 1975 roku, Renault 5 TX z 1984 roku, o 10 lat młodsze Renault Clio Williams oraz pochodzący z prywatnej kolekcji Renault Fuego Turbo w wersji amerykańskiej. W tym roku Renault Fuego obchodzi swoje 40-lecie.
Na Retromobile 2020 Renault pokazało też jednomiejscowy samochód wyścigowy Renault Riffard z 1956 roku. Auto napędzane było silnikiem o pojemności skokowej 748 cm³ napędzającym – za pośrednictwem pięciobiegowej przekładni – koła tylne. Niestety nie podano ani prędkości maksymalnej, ani masy pojazdu.
Ekspozycję Renault uzupełniło najnowsze wcielenie Renault Espace Initiale Paris. W Polsce ten model dostępny będzie późną wiosną. Chodzi o samochód, który został poddany liftingowi, o czym niedawno pisaliśmy.
Ale podczas Retromobile 2020 samochody Renault oraz Alpine prezentowane były nie tylko na oficjalnym stoisku marki. Najstarszym modelem Renault, jaki znalazłem, był Type G série B z 1902 roku. Auto napędzane było jednocylindrowym silnikiem De Dion Bouton (dobrze znanej naszym stałym Czytelnikom francuskiej marki). Motor ów miał 863 cm³ pojemności skokowej i generował 7,5 KM. Samochód był wyposażony w trzybiegową skrzynię.
Ciekawym samochodem było też Renault 750 Sport z 1954 roku, 15-krotny uczestnik słynnego rajdu Mille Migali, zwycięzca tej imprezy z roku 1991. Auto było na włoskich numerach i oferowane było do sprzedaży. O cenę nie pytałem…
Fundacja Berliet prezentowała samochód służb oczyszczania miasta. To Renault IK z 1928 roku. Czterocylindrowy silnik o pojemności 5 litrów pozwalał uzyskać prędkość 18 km/h, ale w tego typu samochodzie to w zupełności wystarczy. Auto było w stanie zabrać ze sobą 5.000 litrów wody. Miało opony z pełnej gumy, bez powietrza, naciągnięte na stalowe, a może raczej żeliwne koła.
Znalazłem na Retromobile 2020 także dwa egzemplarze Renault 4, ale też maleńkie, za to przeurocze Renault 4CV. Do sprzedania oferowane było Renault 21 Quadra z 1990 roku. Co to za model? Ma napęd na cztery koła, a w prezentowanym egzemplarzu była też skórzana tapicerka. Quadra miała zwykle bogate wyposażenie. Cena wywoławcza prezentowanego na Retromobile 2020 egzemplarza, to 16.900 euro. Znalazłem na pewnym polskim portalu ogłoszeniowym podobno w pełni sprawny i podobno z przebiegiem tylko 18.000 km o dwa lata młodszy egzemplarz wyceniany na 12.900 zł, choć wygląda mi on, jak po wiejskim tuningu. Dysproporcja w cenie – szokująca. Ten z Retromobile 2020 wyceniany był na 5,5 raza większą kwotę!
Ciekawym autkiem było też prototypowe Renault 4L Bertin z 1966 roku. Inżynier Jean Bertin stworzył mocno skrócone Renault 4L Na co dzień można to autko oglądać w Cité de l’Automobile w Miluzie (Francja).
Na targach natrafiłem też na kilka pięknych egzemplarzy Renault Alpine A110, jeden Renault Alpine A310 V6 oraz reklamę pokrowców na samochody, a pod jednym z nich – aktualne Alpine A110.
No i ekspozycja traktorów. Klub Amicale du Tracteur Renault zaprezentował kilka wiekowych ciągników, w tym jeden na gąsienicach.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze