Kierowcy korzystający z samochodów na ukraińskich numerach rejestracyjnych muszą przygotować się na poważne zmiany. Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt nowelizacji prawa, który ma położyć kres sytuacji, w której auta spoza Unii Europejskiej mogły miesiącami poruszać się po polskich drogach bez wizyty w krajowej stacji kontroli pojazdów.
Dotychczas przepisy pozwalały, by pojazdy zarejestrowane w państwach nienależących do UE – przede wszystkim z Ukrainy – wjeżdżały do Polski i poruszały się po naszych drogach bez obowiązku wykonywania badań technicznych w kraju. Wystarczyło, że kierowca okazał ukraiński dowód rejestracyjny, a służby nie miały podstaw, by wymagać dodatkowego przeglądu.
W praktyce oznaczało to, że tysiące aut, często w nieznanym stanie technicznym, jeździły po Polsce wyłącznie na podstawie zagranicznych dokumentów. Część z nich miała ważne przeglądy przeprowadzone poza granicami, ale ich jakość i standardy nie zawsze odpowiadały polskim wymogom bezpieczeństwa.
Projekt nowych przepisów zakłada, że pojazdy zarejestrowane poza UE, przebywające na terytorium Polski dłużej niż kilka tygodni, będą zobowiązane do przejścia badania technicznego w polskim systemie. To oznacza koniec praktyki, w której stan techniczny aut zza wschodniej granicy pozostawał poza kontrolą krajowych organów. Resort podkreśla, że zmiana ma służyć przede wszystkim poprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wzrost liczby pojazdów w Polsce, a także fakt, że część z nich eksploatowana była w niejasnych warunkach technicznych, wymusiły doprecyzowanie przepisów.
Projekt został skierowany do konsultacji społecznych i międzyresortowych. Ostateczny kształt regulacji poznamy po zakończeniu procesu legislacyjnego, ale już teraz wiadomo, że nowe zasady znacząco zmienią sytuację kierowców poruszających się po Polsce autami z Ukrainy i innych państw spoza wspólnoty.










