Kiepskie drogi, wysokie podatki, trudności w uruchomieniu produkcji polskich samochodów osobowych – skąd my to znamy. Minęło ponad 100 lat od pojawienia się w Polsce aut, jednak wyzwania z jakimi się mierzymy niewiele się zmieniły od tamtych czasów. Chcecie wiedzieć jak było kiedyś? Zapraszam Was w podróż w rok 1924, gdy w Polsce jeździło zaledwie 5 tysięcy samochodów a podatek za automobil wynosił tyle, co pół pensji urzędnika. I to dobrze zarabiającego. Poczytajcie…
Zaledwie 5 tysięcy prywatnych samochodów
Oficjalna statystyka przeprowadzona na początku roku 1924-go przez Ministerstwo Robót Publicznych wykazała 5.468 samochodów prywatnych osobowych, 1.973 ciężarowych i 923 motocykli. Liczba ta w ciągu sezonu 1924 – wzrosła przeszło o 40%. W ten sposób w Polsce jeden samochód przypada na 3.000 mieszkańców i na 41 km. dróg, gdy w Ameryce 1 samochód przypada na 7,32 mieszkańców. Tak małe użycie samochodów w Polsce przypisać należy w pierwszej mierze przesileniu ekonomicznemu, któremu obecnie podlegamy, po długotrwałym okresie anarchii finansowej.
Skandaliczny stan dróg
Jednakże i inne przyczyny na to się złożyły. A więc skandaliczny stan dróg naszych. Niestety w r. 1924-ym uczyniono stosunkowo niewiele w kierunku naprawienia zniszczonych dróg polskich -oczywiście stosunkowo do ilości kilometrów zniszczonych dróg. Ilość kilometrów dróg naprawionych w r. 1924 nie zastąpiła ilości kilometrów, które w ciągu tego roku uległy ostatecznemu zniszczeniu, wskutek opuszczenia datującego jeszcze od czasów wojny. Jest to jednym z objawów jednostronnej naszej polityki finansowejnie doceniającej ekonomicznej strony gospodarstwa krajowego, wśród której drogi komunikacyjne wszak odgrywają rolę pierwszorzędną. Kredyty przeznaczone na odbudowę i utrzymanie dróg w r. 1924 były wielokrotnie za małe aby powstrzymać niemi można było dalsze zmniejszanie się ilości kilometrów dostępnych dla ruchu samochodowego.
Powodzie zniszczyły mosty
Położenie powyższe pogorszone zostało wskutek zniszczenia przez katastrofalne powodzie wiosną tego roku całego szeregu mostów na drogach naszych, coprawda bez troski pozostawionych prowizoriów wojennych. Z innych przyczyn tamujących rozwój automobilizmu w Polsce, wymienić należy nadmierne opłaty skarbowe, które w r. 1924.ym nietylko nie uległy redukcji, lecz przeciwnie znacznemu podwyższeniu. Tak więc utrzymany został, nic wytrzymujący krytyki, 10% podatek od przedmiotów zbytku (luksusowy) przy znacznym w dalszym ciągu podwyższeniu opłat celnych. Jednocześnie dwukrotnie w ciągu tego roku podwyższone zostały opłaty za rejestrację samochodów, by przy końcu roku pobić rekord światowy tych opłat. Do opłat tych dochodzą opłaty komunalne. W niektórych miejscowościach zarządy miast nie chcąc dać się wyprzedzić Rządowi, przelicytowują się formalnie z nim w nakładaniu opłat za używanie samochodu.
Barbarzyńskie eksploatowanie automobilizmu w Polsce
Tak więc Magistrat m. Warszawy wprowadził w dniu 17 lipca podatek od samochodów w wysokości 100 zł. do 20 KM i 120 zł. powyżej 20 KM. Gdy do tego wkrótce przybędzie jeszcze projektowany stały podatek rządowy, otrzymamy obraz wprost barbarzyńskiego eksploatowania automobilizmu w Polsce. Jest to rażące wprost niezrozumienie przez czynniki miarodajne ekonomicznego i wojskowego znaczenia automobilizmu i zabijanie w powijakach ruchu, który w krótkim czasie mógłby się stać źródłem znacznie poważniejszego dochodu.
Zabijanie kury znoszącej złote jaja
Nie zapominajmy bowiem, że ogólnie rozpowszechniony automobilizm stwarza cały szereg przemysłów i przedsiębiorstw, dających Skarbowi znaczne dochody, a setki tysięcy samochodów opłacających niewielkie podatki, przyniosą wielokroć większe zyski od kilku tysięcy wysoko opodatkowanych automobili. Jest to wiecznie typowe zabijanie kury znoszącej złote jajka.
Brukowce atakują
Gdy do powyższego dodamy jeszcze fakty stałej naganki na automobilistów praktykowanej w dalszym ciągu w r. 1924 tak przez prasę brukową jak i przez ludność wsi i miasteczek, gdy dodamy skandaliczne opuszczenie naszych miast, gdzie dotąd znaleźć nie można nietylko warsztatu i składu benzyny, ale hoteliku i znośnej restauracji, gdy dodamy drożyznę także rekordową benzyny, wskutek również nadmiernych opłat skarbowych, to zrozurnierny odrazo dlaczego automobilizm nie znajduje jeszcze w Polsce odpowiedniego dla swego rozwoju terenu.
Postęp mimo rozpaczliwych warunków
Jednak pomimo tak rozpaczliwych warunków rok 1924-ty i w Polsce nie minął bez postępu. Tak więc przedewszystkiem zaznaczyć należy dalszy postęp w celu uregulowania ruchu na drogach publicznych. Dokonanem to zostało przez Rozporządzenie Ministra Robót Publicznych i Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 26 czerwca 1924 r. o regulowaniu ruchu na drogach publicznych ogłoszone w Nr. 161 Dziennika Ustaw Rzeczypospolitej pod par. 611. W ciągu roku 1924-go ukończoną została wreszcie rejestracja wszystkich dawniej w Polsce znajdujących się samochodów i kierowców na podstawie rozporządzenia Ministra Robót Publicznych i Min. Spraw Wewnętrznych z dn. 6 lipca 1922 r. i wszystkie maszyny zaopatrzone w ujednostajnione numery policyjne i dokumenty.
Kursy dla policji
Jednakże nietylko na papierze prawidłowy ruch drogowy i uliczny został uregulowany. Przepisy powyższe zostały energicznie w ruch wprowadzone, a policja i organa wykonawcze pouczone co do ich stosowania. W tym celu w styczniu 1924 roku zostały przeprowadzone dwutygodniowe kursy dla funkcjonariuszy policji. Dzięki powyższym zarządzeniom ilość wypadków samochodowych w ubiegłym roku znacznie się zmniejszyła, pomimo zwiększenia się ilości samochodów w ruchu.
Małe samochody popularne
Do objawów postępu zaliczyć należy również rozpowszechnienie się w Polsce w 1924 r. typu małych samochodów popularnych. Poraz pierwszy przyjęły one w tym roku udział oficjalny w polskich zawodach sportowych. Pomimo iż rozpowszechnienie się tego typu samochodów w Polsce wywołane było głównie przez kryzysy ekonomiczne i nadmierne opodatkowanie samochodów, a nie jako objaw rozpowszechniania się samochodu wśród warstw średnio zamożnych i pracujących to, jednak możność posługiwania się tymi typami w tak niesprzyjających, jak nasze, warunkach spopularyzowała małe wozy i przełamała zakorzenioną w Polsce wiarę w duże jedynie samochody, przez co pozyskane zostały dla automobilizmu coraz szersze mniej zamożne rzesze społeczeństwa.
Współczesne metody handlu z kredytem
Jest to już objaw normalniejszego rozwoju automobilizmu, którego podstawą dzisiaj niemal wszędzie jest liczna rzesza średnio zamożnej klienteli. Z dodatnich objawów przytoczyć również należy wprowadzenie w tym roku współczesnych metod handlu samochodami. Dzięki ustabilizowaniu się naszej waluty iloraz pierwszy od czasów wojny firmy samochodowe były w możności udzielenia dłuższego lub krótszego kredytu swej klijenteli, co jest najskuteczniejszym, jak dowiódł tego zachód środkiem spopularyzowania samochodu. Sprzedaż samochodów na wypłaty daje dziś możność kupna maszyny nie z kapitału, a z comiesięcznych oszczędności, przez co każdy pracujący człowiek ma możność nabycia samochodu.
Salony zagranicznych marek
Rok 1924 widział powstanie licznych nowych firm samochodowych reprezentujących nieomal wszystkie większe fabryki zagraniczne. Jednakże powiedzieć należy nie wszystkie stanęły na wysokości zadania, a te z nich, które założone zostały przez niefachowców lub ludzi nie znających warunków i potrzeb rynku polskiego nie doczekały końca roku. Objaw ten, to pozostałość po nieszczęsnej epoce inflancji, kiedy każda spekulacja przynosiła zyski bez fachowego przygotowania. Obecne przesilenie ekonomiczne ma tę jedną dobrą stronę, iż wymiata z widowni firmy i ludzi słabych, wszystkich niefachowców a spekulantów, którzy dyskredytowali przemysł i handel par excelence oparty na zaufaniu. Do nadzwyczaj pocieszających objawów zaliczyć należy powstanie w 1924 roku zaczątku pierwszej polskiej fabryki samochodów.
Polska fabryka samochodów ciężarowych…
Ogłoszony przez Minister-stwo Spraw Wojskowych konkurs na dostawę samochodów ciężarowych dla wojska z warunkiem stopniowego przystosowania do ich budowy fabryki krajowej, został rozstrzygnięty przez przyjęcie typu samochodów SPA i Berliet, których budowy podjęła się zasłużona. fabryka „Ursus”. Prace przygotowawcze w celu uruchomienia specjalnego oddziału tej fabryki zostały posunięte w nadzwyczaj energicznem tempie, tak iż dziś zabudowania jej w Czechowiczach pod Włochami stanęły pod dachem. Za dwa lata więc ujrzymy juk pierwsze samochody budowane w większej serii w Polsce własnymi środkami.
… i osobowych
Jednocześnie zapowiedziano nam rozpoczęcie budowy drugiej fabryki samochodów osobowych, jednakże głośne zapowiedzi bez dalszego ciągu znamionują raczej próbę amerykańskiego humbugu. Tyle już widzieliśmy projektów fabryk samochodów w Polsce. A potrzeby rynku polskiego wszak są bardzo znaczne. Jeżeli wzrost ilości samochodów w roku ubiegłym nie wyniósł większej liczby, to przypisać należy jedynie wyżej wyszczególnionym, niesprzyjającym wa-runkom. Wszak w rozpowszechnieniu samochodu pozostaliśmy daleko w tyle zagranicą, przy jednoczesnem upośledzeniu w stosunku do niej innych srodków komunikacyjnych. Rynek nasz jest w stanie dziś pochłonąć produkcję nic jednej, a kilku większych fabryk. Dotąd pod tym względem pozostajemy w całkowitej zależności od zagranicy, jak tego najlepiej dowiodła pierwsza u nas od czasów wojny wystawa samochodów, urządzona w czasie od 1 października do 1 listopada, staraniem Koła Kupców i Przemysłowców Samochodowych przy Związku Przemysłowców Polskich. Nie mówiąc już o całkowitych samochodach na wystawie tej nie wystąpił nawet nasz przemysł akcesoryjny.
Mamy szereg fabryk produkujących części i akcesoria
Posiadamy już wszak cały szereg mniejszych fabryk produkujących części i akcesoria samochodowe, jednakże na 1-szej krajowej wystawie świeciły one nieobecnością, dając tem dowód swej słabości lub niepoporadności handlowej. Jedyna w kraju fabryka pneumatyków nie pokazała nam swoich wyrobów nasuwając przypuszczenie, iż nie czuje się ona na siłach wytrzymać porównanie z produkcją fabryk zagranicznych.
Smutny to objaw w kraju, gdzie rynek jest jeszcze prawie dziewiczy i gdzie przed ruchliwą organizacją przemysłową stoją nieograniczone prawie możliwości. Jednakże zrozumienie powyższego kiełkuje już w sferach przemysłowców samochodowych, co uwidoczniło się właśnie w inicjatywie zorganizowania pod każdym innym względem bardzo udanej wystawy samochodowej. Nowości żadnych oczywiście wystawa ta nam nit pokazała dała nam ona jednak przegląd dość kompletny jeśli nie przemysłu, to w każdym razie polskiego handlu samochodami…
źródło: Auto, 1925
Originally posted 2020-04-21 05:53:02.
Najnowsze komentarze