Europa stoi przed kolejną gorącą debatą na temat przyszłości przemysłu motoryzacyjnego. Siedem państw członkowskich Unii Europejskiej – Polska, Włochy, Austria, Bułgaria, Czechy, Rumunia i Słowacja – wspólnie zaapelowało o odroczenie wprowadzenia nowych norm emisji CO2, które mają wejść w życie w 2025 roku. Wspólnym celem tych krajów jest ochrona konkurencyjności ich przemysłu motoryzacyjnego i uwzględnienie realiów gospodarczych, które utrudniają spełnienie surowych wymogów ekologicznych.
Polska, będąca jednym z ważniejszych rynków motoryzacyjnych w regionie, podkreśla potrzebę zachowania równowagi między ekologią a gospodarką. Tymczasem od 2025 roku średni limit emisji CO2 dla nowych samochodów w Europie zostanie obniżony do 81 g/km, co wymusi znaczący wzrost udziału pojazdów elektrycznych w sprzedaży.
Przekroczenie tego limitu będzie skutkować karami w wysokości 95 euro za każdy dodatkowy gram CO2 na kilometr, pomnożonym przez liczbę sprzedanych pojazdów. Tak surowe sankcje mogą być szczególnie dotkliwe dla producentów działających w całej Europie i uderzyć w polskim przemysł motoryzacyjny, który w dużej części dostarcza elementy i podzespoły dla europejskich firm a swoje fabryki ma tu między innymi Stellantis.
Wspólne oświadczenie siedmiu krajów wskazuje na konieczność uwzględnienia realiów gospodarczych, które mogą wpłynąć na zdolność do wprowadzenia tak ambitnych regulacji w krótkim czasie. W dokumencie podkreślono, że:
- Przemysł motoryzacyjny znajduje się w krytycznym momencie – w związku z globalnymi wyzwaniami, takimi jak inflacja, wysokie koszty energii i rywalizacja na rynkach światowych.
- Nowe normy mogą ograniczyć zdolności inwestycyjne firm, co utrudni rozwój technologiczny i produkcję pojazdów elektrycznych w krajach takich jak Polska.
- Surowe sankcje finansowe mogą znacząco zaszkodzić europejskiemu przemysłowi, zmniejszając jego konkurencyjność na globalnym rynku.
Polski punkt widzenia
Polska podkreśla, że choć działania na rzecz ochrony środowiska są konieczne, to ich wprowadzanie powinno być bardziej dostosowane do rzeczywistości gospodarczej. Rząd wskazuje, że sukces transformacji energetycznej w motoryzacji zależy od dostępności infrastruktury ładowania, wsparcia dla producentów i zwiększenia dostępności samochodów elektrycznych dla konsumentów.
Normy CAFE 2025 zaplanowano w 2018 roku – dzisiaj sytuacja gospodarcza na świecie jest zupełnie inna.
Najnowsze komentarze