Zastępowanie dopracowanych konstrukcji nowoczesnymi zamiennikami które okazują się wątpliwej trwałości nie jest znakiem naszych czasów. Od kilkudziesięciu lat rozmaici producenci dokonują takich nieudanych prób. Serią niedopracowanych silników zakończyła się współpraca BMW i PSA – wydawać by się mogło, dwóch koncernów mających ogromną wiedzę i doświadczenie. Niestety nie powiodło się, także w przypadku niewielkiego 1.4 VTi.
Sztandarowym projektem francusko-niemieckiej współpracy z początku XXI wielu jest oczywiście doładowany 1.6 THP napędzający chociażby najmocniejszego Peugeota 207 i produkowane przez BMW Mini. Jest to konstrukcja pełna ciekawych rozwiązań technicznych, ale i równie wielkiej liczbie wad projektowych i materiałowych. Mniej znanym efektem tej współpracy był wolnossący silnik 1.4 VTI. Ta jednostka także napędzała Mini jak i wiele modeli Citroëna i Peugeota z segmentu B i C.
W katalogu moc 95 KM wydaje się zupełnie przyzwoita. W praktyce sprawny 1.4 VTI faktycznie zapewnia dobre połączenie ekonomii i dynamiki. Rozsądnie dysponowanie mocą w mieście kończy się wynikiem na poziomie 7-8 litrów, zaś w trasie odrobina wstrzemięźliwości pozwoli ograniczyć spalanie do 5.5 litra na sto kilometrów.
Silnik 1.4 VTi – eksploatacja i problemy
Benzynowy, czterocylindrowy silnik otrzymał szesnastozaworową głowicę i w przeciwieństwie do wspomnianego 1.6 THP pośredni wtrysk paliwa. Dzięki temu zabiegowi odpadł jeden z poważnych problemów – wrażliwości na jakość paliwa. Za napęd rozrządu odpowiedzialny jest łańcuch, rozwiązanie tylko w teorii idealne. Sztab inżynierów postawił na aluminium, z którego wykonano całą jednostkę. Poza Łańcuchem rozrządu pojawił się także układ zmiennych faz rozrządu.
W przypadku opisywanego silnika nie musimy obawiać się serii kosztownych usterek znanych z 1.6 THP. Niemniej jednak i ta konstrukcja nie jest pozbawiona wad i problemów generujących kolejne. Układ smarowania mieści niewiele ponad 4 litry środka smarnego. Pierwszym problemem jest tendencja silnika do spalania oleju silnikowego – poziom ubytków waha się zależnie od warunków użytkowania, stylu jazdy kierowcy czy częstotliwości wymian oleju. W każdym razie użytkownik musi co kilkaset kilometrów kontrolować i najpewniej uzupełniać stan oleju.
W przeciwnym razie zaczną się problemy. Hydrauliczny napinacz rozrządu często poddaje się, prowadzi to do nieprawidłowego napięcia rozrządu – w konsekwencji destabilizacji pracy całej jednostki w tym zmiennych faz rozrządu. Jednostka traci moc, zwiększa się pobór oleju silnikowego, zaś w czarnym scenariuszy może dojść nawet do zerwania samego łańcucha i zderzenia tłoków z zaworami.
Problemy w dużej części da się utrzymać w ryzach. Częsta wymiana oleju to gwarancja idealnych warunków pracy dla silnika, podobnie jak troska o odpowiedni stan poziomu oleju w układzie. Problemy silnika 1.4 VTI są doskonale znane, co pozwala z wyprzedzeniem dokonywać wymian wątpliwej jakości elementów takich jak napinacz rozrządu i sam łańcuch.
Nowy Peugeot 308 w polskiej ofercie. Silniki, wersje, wyposażenie, ceny
Najnowsze komentarze