Silnik diesla Renault 2.3 dCi to mocna, sprawdzona jednostka, przeznaczona do ciężkiej pracy. Jakie ma opinie?
Jednostki napędowe wykorzystywane w transporcie w zaskakująco krótkim czasie osiągają astronomiczne dla zwykłego kierowcy przebiegi. Przebiegi przekraczające 150 czy 200 tysięcy kilometrów w skali roku – lub więcej – są codziennością, pojazd musi przecież na siebie zarabiać. Jedną z cenionych konstrukcji Renault dedykowanych właśnie pojazdom użytkowym jest 2.3 Energy dCi.
Czterocylindrowy diesel opracowany przez inżynierów Renault trafiał do modelu Master trzeciej generacji i jego bliźniaków: Nissana NV400 czy Opla Movano, jego najmocniejsza odmiana napędza także Nissana Navarę i opracowanego na jej bazie Mercedesa klasy X. Założenia konstruktorów najwidoczniej sprawdziły się doskonale, bowiem na rynku znajdziemy mnóstwo ofert sprzedaży relatywnie młodych Masterów z przebiegami zbliżonymi do miliona kilometrów. Walory użytkowe i trwałość jednostki potwierdzają także mechanicy – choć rzecz jasna ogromne znaczenie ma kultura obsługi serwisowej i warunki pracy. Egzemplarze z imponującymi przebiegami swój żywot spędzały w lwiej części na europejskich autostradach pokonując nawet tysiąc kilometrów dziennie.
Bazą do opracowana 2.3 Energy dCi była dobrze nam znana konstrukcja – 2.0 dCi. Podstawowe założenia konstrukcyjne pozostawiono bez zmian, nadal otrzymujemy czterocylindrowy ustawiony poprzecznie blok, szesnastozaworową głowicę. Za dawkowanie mieszanki paliwowej do cylindrów odpowiedzialny jest bezpośredni wtrysk paliwa common raill – siedmio otworowe wtryskiwacze miały zapewnić efektywną pracę i niższe spalanie. W praktyce okazują się trwałe, pod warunkiem stosowania paliwa tylko sprawdzonej jakości. Tutaj nawet jednorazowy spadek jakości oleju napędowego może doprowadzić do ich uszkodzenia – koszt ewentualnej regeneracji oscyluje wokół 800 złotych za sztukę.
Aby spełnić rygorystyczne normy emisji spalin 2.3 Energy dCi wyposażony jest w filtr cząstek stałych, w egzemplarzach wykorzystywanych w transporcie nie ma z nim żadnych problemów przez długie lata. Największą zaletą jaką jednostka przejęła ze swojego protoplasty jest napęd rozrządu wykorzystujący istotnie bezobsługowy łańcuch. Oczywiście dobre osiągi i wysoka elastyczność nowoczesnego diesla nie mogły zostać osiągnięte bez zastosowania turbosprężarki. Oferowano wariant z pojedynczą sprężarką generujący 101-146 KM bądź wersję podwójnie doładowaną w której elastyczność jest na jeszcze wyższym poziomie – tutaj silnik krzesa 136-170 KM.
W połączeniu z manualną sześciostopniową przekładnią o długich przełożeniach udało się osiągnąć realne, rozsądne zużycie oleju napędowego. W trasie podróżując zgodnie z przepisami osiągnięcie wyniku około 8 litrów na sto kilometrów jest wykonalne. Interwał wymiany ośmiu litrów oleju 5W30 określono na 40 tysięcy kilometrów lub dwa lata – w realiach transportu międzynarodowego oznacza to wymianę przeprowadzaną co około dwa miesiące pracy. Oczywiście częstsza wymiana oleju działa tylko na korzyść jednostki, zapewniając jej idealne warunki i pozbywanie się zanieczyszczeń.
Regularnie serwisowany silnik 2.3 Energy dCi z dużą łatwością pokonuje wspomniane przebiegi zbliżone do miliona kilometrów, zdarzają się oczywiście egzemplarze które poddały się znacznie wcześniej, jednak w ich przypadku zazwyczaj jest to efektem zaniedbań czy oszczędności użytkownika.
Najnowsze komentarze