Używane samochody Renault mogą być wyposażone w silnik 1.6 dCi. Był montowany m.in. w takich modelach jak Renault Mégane III i IV, Renault Fluence oraz Renault Senic.
Rynek wtórny rządzi się nieco innymi prawami, niż ten aut nowych. Tutaj silniki wysokoprężne są nadal cenione i bardzo popularne, w przeciwieństwie do w salonach – gdzie systematycznie uszczupla się ich ofertę na rzecz wysilonych jednostek benzynowych i hybrydowych. Niemniej jednak w wielu sytuacjach wciąż to diesel pozostaje najbardziej wydajnym napędem. Jedną z ciekawszych propozycji jest 1.6 dCi dostępny w wielu modelach Renault i Nissana.
Zobacz: Promocje na nowe samochody Renault. Sprawdź teraz i zamów swoje wymarzone nowe auto.
Kariera 1.6 dCi rozpoczęła się w 2011 roku w cenniku Scenica trzeciej generacji. Silnik R9M w uproszczeniu uchodzi za młodszego brata dopracowanego 2.0 dCi zbierającego mnóstwo pozytywnych opinii mechaników i samych użytkowników. Istotnie, pod względem konstrukcyjnym jest między nimi wiele podobieństw. 1.6 dCi szybko rozpowszechnił się w gamie Renault, trafiając między innymi do Megane III i IV, Fluence, Scenica IV.
Zobacz: Renault Kadjar dCi 130 KM S-Edition
Czterocylindrowy o łącznej pojemności 1598 cm ma szesnastozaworową głowicę. Dysponuje mocą 130 KM i 320 Nm, przekazywanym seryjnie na asfalt za pośrednictwem sześciobiegowej przekładni. Wzorem większego brata otrzymał turbosprężarkę o niskiej bezwładności oraz zmienną geometrią łopat wirnika (koszt jej regeneracji to około 1.800 złotych). Za precyzyjne dawkowanie mieszanki paliwowej do cylindrów odpowiada opracowany przez firmę Siemens bezpośredni wtrysk common raill – sercem układu są piezoelektryczne wtryskiwacze. Niestety – wzorem innych nowoczesnych konstrukcji są wrażliwe na jakość tankowanego paliwa. Ze względu na swoją budowę koszt ewentualnej regeneracji wtryskiwaczy to 800-900 złotych za sztukę.
Zobacz: Renault Grand Scenic dCi 130 Bose Edition
Bez wątpienia jedną z największych zalet 1.6 dCi jest napęd rozrządu realizowany przez łańcuch. Tak jak w przypadku większego 2.0 dCi układ w sumiennie serwisowanych egzemplarzach okazuje się praktycznie bezobsługowy. Warto jednak pamiętać o skróceniu zalecanego przez producenta interwału wymiany oleju z 30 do 10-15 tysięcy kilometrów. Łańcuch rozrządu wedle producenta nie podlega wymianie. Niemniej jednak w niektórych przypadkach mechanicy zalecają przeprowadzenie tej operacji profilaktycznie po przekroczeniu 200-250 tysięcy kilometrów. Cena całego zabiegu nie przekroczy 1.000 złotych, co wydaje się niezbyt wygórowaną opłatą za dalsze lata spokojnego użytkowania.
Zobacz: Renault Mégane Floride dCi 130 KM – kabriolet z amerykańskich snów
Spełnienie normy spalin Euro 6 wymaga zastosowania obowiązkowego filtra cząstek stałych, który istotnie w egzemplarzach często użytkowanych na drogach szybkiego ruchu nie sprawia trudności użytkownikowi. Procedura czyszczenia filtra przebiega bez wiedzy kierowcy co kilkaset kilometrów. Oczywiście, w egzemplarzach spędzających większość życia w miejskich korkach dochodzi do zapchania filtra – wówczas serwisowe czyszczenie to wydatek około 500 złotych. W trosce o wytrzymałość filtra cząstek stałych specjaliści zalecają ścisłe przestrzeganie wytycznych producenta dotyczących typu oleju – wymagany jest produkt niskopopiołowy Elf Evolution Full-Tech FE 5W30.
Zobacz: Renault uruchamia produkcję silnika dCi 130 KM we Francji
Relatywnie często możemy znaleźć jednostkę 1.6 dCi wyposażoną w system start-stop, którego działanie istotnie nieznacznie wpływa na redukcję zużycia oleju napędowego. Ceną za tą iluzoryczną oszczędność jest szybsza degradacja turbosprężarki. Jak w zdecydowanej większości współczesnych silników diesla o komfort jazdy i zmiany przełożeń dba dwumasowe koło zamachowe. W tym przypadku również finalna wytrzymałość elementu zależy od warunków i sposobu eksploatacji – niektóre egzemplarze bez oznak zużycia pokonają przeszło 200 tysięcy kilometrów, inne będą wymagać wymiany znacznie wcześniej (koszt wymiany oscyluje wokół 2000 złotych).
W codziennym użytkowaniu 1.6 dCi zachwyca oszczędnym usposobieniem, kulturą pracy i w zupełności wystarczającą dynamiką – radzi sobie sprawnie nawet z kompaktowym minivanem, jakim jest Renault Scenic. W ruchu miejskim zużycie wynosi około 6-7,5 litra, przepisowa podróż drogami krajowymi zakończy się wynikiem zbliżonym nawet do 4,5 litra na każde 100 km, co jest wynikiem godnym podziwu. Ogólny rozrachunek kosztów eksploatacji prezentuje typowy poziom dla jednostek o zbliżonych parametrach. Pamiętajmy jednak, że to użytkownik i kultura serwisowa rzutują na wytrzymałość kluczowych podzespołów.
Na koniec warto dodać, że silnik okazał się na tyle dobry, że od 2015 roku trafił też do marki Mercedes. Montowano go m.in. jako podstawową jednostkę w Mercedesach klasy C.
Najnowsze komentarze