Hyvia, spółka joint venture Renault i amerykańskiego Plug Power zajmująca się technologią ogniw paliwowych, stoi na krawędzi bankructwa. Firma przechodzi właśnie proces upadłościowy we Francji, a jej przyszłość jest niepewna. Prezes Renault, Luca de Meo, przyznał, że sytuacja Hyvii jest „trudna” ponieważ rynek na pojazdy wodorowe praktycznie nie istnieje.
Wodór miał być receptą na ograniczony zasięg samochodów elektrycznych. W praktyce, do zastosowań w przemyśle motoryzacyjnym, jest bardzo drogi w produkcji, trudno się go przechowuje a zainteresowanie firm tego typu źródłem napędu można określić jako bliskie zeru.
Pod koniec zeszłego roku Hyvia, spółka zajmująca się rozwiązaniami wodorowymi, złożyła wniosek o upadłość, który w grudniu zatwierdził sąd w Wersalu. Formalnie firma jest zarządzana przez syndyka. Proces ten daje nadzieję na uratowanie przedsiębiorstwa poprzez przejęcie lub pozyskanie nowych inwestorów. Jednak takich nie widać.
Początkowo restrukturyzacja miała zakończyć się 31 stycznia 2205 roku, jednak sąd zdecydował o przedłużeniu procedury o kilka tygodni, dając więcej czasu na znalezienie rozwiązania. Niemniej jednak Hyvia wciąż stoi na krawędzi – do pierwszej kluczowej daty nie udało się znaleźć planu ratunkowego. Powód? Inwestorzy nie są zainteresowani dalszym wydawaniem pieniędzy – wodór znalazł się w ślepym zaułku. Sama spółka twierdzi, że to winny jest brak infrastruktury wodorowej, ale to tylko wierzchołek góry lodowej.
Hyvia powstała w 2021 roku z ambitnym celem komercjalizacji lekkich pojazdów dostawczych zasilanych wodorem. Renault i Plug Power ogłosili projekt w styczniu tego samego roku, a latem oficjalnie uruchomili spółkę. Od tego czasu Hyvia wprowadziła na rynek dwa modele samochodów z ogniwami paliwowymi. Przełomu jednak nie było. Auta wodorowe z ogniwami to tak naprawdę samochody elektryczne, w których ładowanie następuje poprzez ogniwo wodorowe. Jest to rozwiązanie bardzo drogie a samo ogniwo zużywa się i wymaga wymiany.
Dużym problemem jest brak odpowiedniego wodoru – do celów motoryzacyjnych musi on być w najwyższej klasie czystości, tak zwane pięć dziewiątek, czyli 99999. Jego produkcja i czyszczenie są drogie a przechowywanie również nie należy do najłatwiejszych. Wodór przegrywa również z coraz tańszymi akumulatorami.
Najnowsze komentarze