Stellantis Austria ma powody do świętowania. We wrześniu 2025 roku koncern odnotował 52-procentowy wzrost rejestracji nowych pojazdów w Austrii w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Łącznie zarejestrowano 3 647 nowych aut osobowych i lekkich dostawczych, co przełożyło się na 12,4% udziału w rynku – o 1,5 punktu procentowego więcej niż rok wcześniej.
„Nasza strategia działa. Dysponujemy szerokim portfolio marek, otwartą na różne technologie ofertą modeli oraz silną siecią dealerów. Od miejskich aut po elektryczne vany – potrafimy odpowiedzieć na każde zapotrzebowanie rynku.” – podkreśla Markus Wildeis, dyrektor zarządzający Stellantis Austria:
W segmencie samochodów osobowych Stellantis rozwija się znacznie szybciej niż rynek – o ponad 50%.
- Citroën: +100% (513 aut, 1,7% rynku)
- Opel: +64% (928 aut, 3,1%)
- Fiat: +45% (697 aut, 2,9%)
- Peugeot: +15,5% (1 068 aut, 3,6%)
- Alfa Romeo: +175% (143 auta, 0,6%)
- Jeep: +56% (184 auta, 0,7%)
- Leapmotor: 103 rejestracje (0,4%)
Wzrosty notują niemal wszystkie marki koncernu, a nowa marka elektryczna Leapmotor potwierdza udany debiut na austriackim rynku. Stellantis też pozostaje numerem 1 wśród lekkich pojazdów dostawczych. Oddział ProOne – obejmujący marki Citroën, Fiat Professional, Opel i Peugeot – zwiększył sprzedaż o 40%, osiągając 26,1% udziału w rynku.
– „Wchodzimy w czwarty kwartał dobrze przygotowani”– mówi Markus Wildeis. – „Firmy będą odnawiać flotę, a my oferujemy rozwiązania dopasowane do każdej branży – od klasycznych silników spalinowych po w pełni elektryczne transportery i zabudowy Cargo Box.”
„Made in Europe” – przewaga, która ma znaczenie
Wildeis zwraca uwagę, że pochodzenie samochodu coraz częściej wpływa na decyzje zakupowe klientów.
– „Made in Europe” to dziś synonim jakości, odpowiedzialności i bezpieczeństwa. Europejskie fabryki pracują według najwyższych standardów, a krótsze łańcuchy dostaw zapewniają szybszą dostępność aut i mniejsze ryzyko zakłóceń. Dla Stellantis to także kwestia tożsamości. – „Austria leży w sercu Europy, a przyszłość motoryzacji zależy właśnie od współpracy europejskiej. Produkcja w Europie oznacza miejsca pracy, innowacje i rozwój gospodarczy – dla całego kontynentu i dla Austrii. „Made in Europe” musi znów stać się wartością nadrzędną.”
Perspektywy na koniec roku
Mimo wyzwań otoczenia rynkowego – wysokiej inflacji i ostrożności konsumentów – Stellantis Austria wchodzi w czwarty kwartał z optymizmem.
– „Rynek wciąż ma potencjał. Floty się starzeją, a klienci szukają nowoczesnych, przystępnych cenowo i ekologicznych aut. Mamy największą ofertę elektrycznych modeli w kraju – 40 osobowych i 12 dostawczych. Od pojazdów elektrycznych w cenie poniżej 25 000 euro po modele o zasięgu 600–700 km w klasie 50 000 euro. Ale co najważniejsze – dajemy wybór: silnik spalinowy, hybryda, plug-in lub elektryk. Ta otwartość technologiczna to nasza największa siła” – podsumowuje Wildeis.
Stellantis Austria kończy trzeci kwartał 2025 roku jako jeden z najszybciej rosnących graczy na rynku – i z planem, by utrzymać ten kurs również w nadchodzących miesiącach.










