9 września to Dzień Samochodu Elektrycznego. Stellantis wykorzystał okazję, żeby przypomnieć, że dziś ma w ofercie aż 60 modeli na prąd – od małych miejskich autek, przez SUV-y i dostawczaki, aż po luksusowe Maserati.
Koncern podkreśla, że praktycznie każda marka w grupie ma już swoje w pełni elektryczne propozycje. I faktycznie – lista jest imponująca:
- Abarth oferuje 500e i świeżutkiego 600e z mocą nawet 280 KM.
- Alfa Romeo stawia na sportowe emocje – Junior Elettrica Veloce przyspiesza do setki w 5,9 s, a 33 Stradale Folgore z 750 KM to najmocniejsze auto w historii marki.
- Citroën ma m.in. nowego ë-C5 Aircrossa z zasięgiem do 680 km, a w niższych segmentach ë-C3 czy popularne ë-C4 i ë-C4 X.
- DS Automobiles stawia na elegancję i komfort – nowy DS N°8 to nawet 750 km na jednym ładowaniu.
- Fiat pokazał Grande Pandę z ceną poniżej 25 tys. euro, do tego 500e, 600e i Topolino.
- Jeep wprowadził elektrycznego Compassa z zasięgiem do 650 km, obok znanego już Avengera.
- Lancia wraca z elektrycznym Ypsilonem HF – 280 KM i sprint 0–100 km/h w 5,6 s.
- Leapmotor jako marka chińska w grupie oferuje tańsze modele – T03 dla miasta, C10 dla rodziny i nowego SUV-a B10.
- Maserati rozwija linię Folgore – GranTurismo, Grecale i GranCabrio. Luksus i sport w elektrycznym wydaniu.
- Opel ma pełen wachlarz – od Corsy Electric i Mokki po nowego Fronterę, Astrę ST i Grandlanda.
- Peugeot z kolei oferuje największą gamę – od E-208 i E-2008 (produkowanych w Hiszpanii) po nowego E-3008 z zasięgiem nawet 700 km.










