Koncern Stellantis w trybie pilnym zmienia relacje z dealerami i dostawcami, pracuje też nad poprawą relacji z pracownikami. Co prawda modyfikacja polityki w tym względzie nie dotarła jeszcze do wszystkich krajów, ale to co się dzieje m.in. we Francji napawa nadzieją na odbudowę sieci sprzedaży i powrót dobrych stosunków z producentami części i podzespołów, bo do niedawna koncern był postrzegany jako najgorszy płatnik w branży.
Wściekli dealerzy, dostawcy wstrzymujący dostawy do fabryk Stellantis – tak wyglądała rzeczywistość koncernu pod rządami Carlosa Tavaresa. Sporo o tym na łamach Francuskie.pl pisaliśmy. Teraz ma się to zmienić.
Dealerzy na pierwszym miejscu
Relacje Stellantis z siecią dealerską w ostatnich latach pozostawiały wiele do życzenia. Rozwiązanie starych umów dystrybucyjnych w 2021 roku wywołało kryzys zaufania, a dealerzy narzekali na zmniejszenie marż i trudności finansowe. Rok 2024 okazał się dla nich szczególnie trudny – spadek cen używanych aut elektrycznych, problemy z jakością pojazdów oraz brak dostępności niektórych modeli odbiły się na wynikach finansowych. Niektórzy dealerzy zanotowali straty.
John Elkann, widząc skalę problemu, zapowiedział gotowość do renegocjacji warunków współpracy. W ramach nowego otwarcia Sébastien Caron, dyrektor handlowy Citroëna, odbywa spotkania z dystrybutorami we Francji, aby wyjaśniać strategię i odbudować zaufanie. Elementem nowego podejścia jest renegocjacja kontraktów.
Uzdrowienie relacji z dostawcami
Równie trudnym tematem dla Stellantis były dotychczasowe relacje z dostawcami, które niejednokrotnie określano jako konfliktowe. Koncern uchodził za jednego z najtrudniejszych klientów w branży, często opóźniającego płatności. Teraz jednak Elkann wyznaczył nowe priorytety. „Nie zostawiamy dostawców w trudnej sytuacji” – podkreślają przedstawiciele grupy. To nowy, bardziej odpowiedzialny model współpracy, który ma zmienić postrzeganie Stellantis w branży.
Nowa kultura organizacyjna
Zmiany w Stellantis nie dotyczą jedynie relacji zewnętrznych. Nowy lider wprowadza też bardziej elastyczne i otwarte podejście w zarządzaniu wewnętrznym. Poprawa atmosfery pracy, zmniejszenie presji na pracowników i większa swoboda w podejmowaniu decyzji mają na celu przyciągnięcie i zatrzymanie talentów w organizacji.
Czy będzie lepiej?
Zmiany w Stellantis idą powoli i nie dotarły jeszcze na poziom lokalny ale inicjatywę zmian trzeba ocenić pozytywnie. Czy firma będzie lepiej funkcjonować i sprzedawać więcej? Era Carlosa Tavaresa się kończy a wraz z nią powinno przyjść nowe. Trzymamy kciuki.
Najnowsze komentarze