Stellantis zaproponował części pracowników fabryki Maserati z Modeny, którzy od miesięcy znajdują się na przymusowym urlopie, tymczasowy wyjazd do Serbii, aby pracować przy produkcji Fiata Grande Pandy. Propozycja obejmuje możliwość wyjazdu nawet na sześć miesięcy do zakładu w Kragujevacu. Oferta jest dobrowolna.
Stellantis wciąż nie ma strategii wyjścia z kryzysu, w który popadła marka Maserati. W 2023 roku sprzedaż aut tej marki o blisko 50%, co zmusiło koncern do szybkiego cięcia kosztów. Jedną z decyzji była rezygnacja z całkowicie elektrycznego modelu MC20 Folgore, który miał trafić na rynek na początku 2025 roku. Uzasadnieniem było to, że przewidywana sprzedaż w nadchodzących latach byłaby zbyt niska, by uzasadnić produkcję. Model miał powstawać właśnie w Modenie, gdzie w 2023 roku wyprodukowano zaledwie… 220 pojazdów, a produkcja całkowicie stoi od blisko pół roku.
Modena nie działa, ludzie nie wiedzą co będzie dalej
Zakład Maserati w Modenie pozostaje zamknięty. Część pracowników, którzy od miesięcy pozostają na przymusowym urlopie z obniżonym wynagrodzeniem, może więc zdecydować się na tymczasowy wyjazd do Serbii, aby mieć jakąkolwiek pracę. Nie wiadomo jednak ile osób przyjęło propozycję.
Czy Maserati zostanie sprzedane Chińczykom?
Przyszłość Maserati jest niepewna. Nasze kontakty w Stellantis nieoficjalnie mówią, że będzie to jedna z trzech marek, którą koncern zamierza sprzedać i są już chętni – prawdopodobnie z Chin, chociaż taka decyzja budzi zrozumiałe opory włoskich menadżerów.
Na dzisiaj Maserati boryka się z coraz większym spadkiem sprzedaży.
Najnowsze komentarze