Stellantis, właściciel takich marek jak Citroën, DS Automobiles,. Peugeot, Alfa Romeo, Fiat, Opel, Chrysler czy Lancia, staje w obliczu kryzysu w Niemczech – jednym z kluczowych rynków motoryzacyjnych Europy. Według raportów tamtejszych mediów, aż 30% dealerów firmy w tym kraju rozważa zakończenie współpracy. Przyczyną są rosnące koszty, spadająca rentowność oraz niezadowolenie z nowych wymagań narzucanych przez koncern.
Podstawowym problemem dla niemieckich dealerów są inwestycje konieczne dla wprowadzeniam nowej identyfikacji wizualnej „Stellantis & You”. Firma wymaga, aby każdy salon przeszedł kosztowną modernizację, której wartość szacuje się na 150.000 euro lub więcej. W kontekście spadających marż i niższej sprzedaży dealerzy uważają, że jest to wydatek nie do udźwignięcia.
Dodatkowo, Stellantis Bank, który obsługuje finansowanie dla dealerów, oferuje niekorzystne warunki, co jeszcze bardziej obniża ich rentowność. Thomas Gauch, prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Dealerów Stellantis (JARFD), podkreśla, że wielu dealerów ledwo osiąga minimalne zyski. Według niemieckiego magazynu Automobilwoche, około 30% dealerów Stellantis w Niemczech przygotowuje się do zerwania współpracy z firmą. Część z nich już teraz dywersyfikuje swoje źródła dochodu, szukając nowych partnerów wśród innych marek motoryzacyjnych.
Choć taka strategia może być korzystna dla samych dealerów, oznacza poważne wyzwania dla Stellantis. Mniejsza sieć dealerska to gorsza obsługa klientów, spadek widoczności marek i osłabienie pozycji konkurencyjnej firmy na niemieckim rynku. Niemcy, jako jeden z najważniejszych hubów motoryzacyjnych w Europie, odczują skutki ograniczenia działalności dealerów Stellantis. Klienci mogą napotkać trudności w dostępie do usług serwisowych, dłuższe czasy oczekiwania na naprawy oraz mniejszą dostępność samochodów.
Warto przeczytać!
Problemy z dealerami nie ograniczają się tylko do Niemiec. Podobne napięcia są widoczne także w Polsce. Dealerzy co prawda realizują wydatki związane np. z zakupem mebli, ale jednocześnie skierowali do Stellantis Polska pismo, w którym wskazują, że zmuszanie ich do zakupu z jednego źródła może być niezgodne z prawem. W przygotowaniu prawnym pomagał Związek Dealerów Samochodów, który broni praw dealerów.
Relacje między Stellantis a dealerami są obecnie napięte, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość strategii firmy. Światełkiem w tunelu jest odejście Carlosa Tavaresa.
Najnowsze komentarze