„Auto-Moto” nr 04 (155) z IV.2009
Stron: 108 (z okładką) + 16 (dodatek poświęcony Alfie Romeo)
Cena: 5,50zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić: można
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 206+, 308, 406, Megane, Scenic, Twingo, Duster, Logan, Sandero, Stepway
Peugeota 406 w formie marsylskiej taksówki wspomniano na stronie 8. w materiale sugerującym zwłaszcza mieszkańcom południowo-zachodniej Polski wizytę na lipskich targach motoryzacyjnych. Filmowa 406-tka była tam pokazywana w ramach wystawy Filmowe auta. Przypomnijmy, że była prezentowana – obok wielu innych taksówek opartych o francuskie samochody – również podczas ubiegłorocznego paryskiego Salonu Samochodowego w ramach wystawy Taksówki wielkich miast.
Dwie strony dalej natknąć się można na materiał dotyczący nowej formuły testów zderzeniowych EuroNCAP. Jednym z pierwszych aut, jakie zostały poddane nowym crash-testom był Citroën C3 Picasso. W naszym tekście znajdziecie zdjęcia i film z testu najmniejszego vana z szewronami na masce.
Relację z Genewy, gdzie odbywał się przed miesiącem jeden z ważniejszych światowych salonów samochodowych, znajdziecie na stronach 14-18. Warto podkreślić, że pokazano tam na aż trzech zdjęciach Renault Megane RS, a na pojedynczych fotografiach znalazły się jeszcze Megane GrandTour, Scenic oraz koncepcyjna Dacia Duster.
Niestety o Citroënie i Peugeocie w materiale nie wspomniano.
Kolejny samochód francuski znajdziecie dopiero na stronie 28. „Auto-Moto”. To Peugeot 206+ wymieniony, jako jeden z konkurentów dla testowanego Hyundaia i20. Wprawdzie napisano, że nie są jeszcze znane ceny francuskiego autka w Polsce, ale my doskonale wiemy, że jest inaczej ;-)
Dacia… Szturmem zdobywa zachodnioeuropejskie rynki, ale w Polsce jednak przebija się z oporami. Dlaczego? Czy my naprawdę musimy dodawać sobie prestiżu jeżdżąc samochodami niemieckimi? Czy to naprawdę jeszcze prestiż, gdy jest to auto kilkunastoletnie? Zastanawiałem się nad tym całkiem niedawno, a moje przemyślenia wywołały Waszą krótką, ale gorącą dyskusję. Czemu wracam do tematu? Ano dlatego, że strony 32-33 kwietniowego wydania omawianego miesięcznika należą właśnie do Dacii. Opisano tam przede wszystkim użytkowe Logany Pick-up i Van, ale wspomniano też o modelu, którego polska premiera zaplanowana jest na przełom lata i jesieni, czyli Sandero Stepway. To auto podobne do testowanego przez nas niedawno Sandero, ale o zwiększonym prześwicie, które będzie pełnić rolę małego cross-overa. O Stepwayu pisaliśmy już kilkakrotnie, po raz pierwszy miało to miejsce w sierpniu ub.r. niedługo przed debiutem tego auta na rynku brazylijskim (sprzedawanym tam, jako Renault).
A jak oceniono w „Auto-Moto” użytkowe wersje Logana? Może to dziwić, ale naprawdę pozytywnie! Podkreślono dużą funkcjonalność (użytkową) obu aut, ich dobre warunki gwarancyjne i atrakcyjne ceny. Przedstawiono ofertę silnikową wraz z cenami (netto) i zaprezentowano kilka niezłych zdjęć z materiałów prasowych.
Renault Twingo pierwszej generacji można dostrzec na jednym z niewielkich zdjęć ilustrujących artykuł o recyklingu wyzłomowanych pojazdów. Całość opublikowano na stronach 38-40.
No i czas na kolejne Renault. Tym razem zapraszam Was na strony 56-61, gdzie zamieszczono anonsowane już przeze mnie porównanie trzech kompaktów. Chwała dla „Auto-Moto”, że zaliczyło Octavię do tego segmentu, gdzie jej miejsce ;-)
Redakcja miesięcznika dokonała porównania aut napędzanych silnikami wysokoprężnymi o mocach 130-140 KM, przy czym najmniejszą mocą (i pojemnością) dysponowało Megane. Golf i Octavia korzystają z tego samego silnika 2.0 TDI, podczas gdy Renault montuje w Megane 130-konną jednostkę dCi. Francuski silnik pracuje znacznie kulturalniej i choć oferuje o 10 KM i 20 Nm mniej, to jednak osiągi ma tylko minimalnie mniejsze. Zadowala się też nieco mniejszymi ilościami oleju napędowego, a biorąc pod uwagę, że ma większą pojemność baku, jego teoretyczny zasięg jest o 80-100 większy.
Renault Megane doceniono w teście za świetne materiały wykończeniowe i jakość montażu. Ma też bardzo wygodne fotele z dobrym podparciem odcinka lędźwiowego. Wszystko to i jeszcze parę innych zalet otrzymujecie za to za najmniejsze pieniądze – testowana wersja Dynamique ze 130-konnym dieslem, to wydatek rzędu 75.700 zł. Golf okazuje się droższy o 2.370 zł, ale wymaga pewnych dopłat, by osiągnąć poziom Megane. Octavia, to w ogóle kosmos – jak ludzie mogą to kupować za 82.000 zł??? A żeby osiągnąć poziom wyposażenia Megane trzeba jeszcze dorzucić 1.600 zł za klimatyzację automatyczną i 700 zł za czujnik deszczu. Za to ani w Škodzie, ani w Volkswagenie, nie da się zamówić elektrycznej regulacji fotela kierowcy (dopłata w Renault 800 zł).
Po rozliczeniu punktów wyszło na to, że porównanie wygrał Golf. Z wynikiem 303 punkcików wyprzedził Megane (o 7 pkt.) i Octavię (o 14 pkt.). Czy słusznie? Cóż – w dziedzinie bezpieczeństwa Volkswagen zaoferował poduszkę kolanową, co zwiększyło jego szanse na wygraną. Dlaczego jednak Octavia uzyskała o 1 punkt więcej w tej kategorii, niż Megane – naprawdę nie rozumiem.
No ale z grubsza wynik testu mnie satysfakcjonuje, więc nie będę kopał leżącego (Octavii) ;-)
O oponie Michelin Latitude Cross możecie poczytać na stronie 85.
Zakończenie testu długodystansowego Peugeota 308 przypadło na koniec zimy’2009. Relację z ostatniego odcinka tego testu znajdziecie na stronach 88-91. Na dystansie 50 tys. km auto nie miało prawie żadnych usterek i nie zaliczyło ani jednej poważnej awarii. Co ciekawe wśród usterek raz pojawił się zgubiony kołpak (jaka to usterka???) i trzykrotnie wymiana żarówki. Po naszym teście Peugeota 308 nie mogę też zrozumieć, czego oczekują od skrzyni biegów dziennikarze „Auto-Moto”. Zupełnie nie wiem, skąd się wzięła opinia jakbym kijem mieszał masło, ale może wynika to z tego, że nigdy kijem masła nie mieszałem…
Ważniejsze jest to, że Peugeot 308 uzyskał dobre oceny pracy układu jezdnego, co w gruncie rzeczy niw powinno dziwić w przypadku samochodu francuskiego. Pochwalono też wykończenie wnętrza i montaż podzespołów. Fotele uznano za wygodne, a pilota od radia przy kierownicy oceniono jako wzorcowy. Wśród wad wymieniono umieszczenie lusterek wstecznych – rzekomo widoczność jest kiepska, choć naprawdę nie wiem, o co chodzi.
Po stronie wad wymieniono też małą przestrzeń na nogi na tylnej kanapie, kiepską reakcję zawieszenia na drobne poprzeczne nierówności nawierzchni i dziwną politykę Peugeota jeśli chodzi o możliwość dokupowania opcjonalnego wyposażenia.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach znalazło się w kwietniowym numerze „Auto-Moto”. Następne wydanie trafi do sprzedaży parę dni po Świętach.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze