„Auto moto” nr 11 (114) z XI.2005
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 3,90 zł
Koszt 1 strony: 3,9 grosza
Warto kupić: tak, ale raczej tylko miłośnicy Citroëna i Renault
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisane: C6, Clio III, Logan, sportowe
Rzadko przeglądałem „Auto moto”, ale w tym miesiącu postanowiłem do niego głębiej zajrzeć. A skłoniły mnie do tego w zasadzie trzy artykuły, a jakie one zawierały treści – przedstawiam Wam poniżej.
Okładka zapowiada to, co u wszystkich ostatnio – test najnowszego Clio. Warto sprawdzić, co znajdziemy na ten temat. Spis treści zaprasza nas też na testy flagowej limuzyny Citroëna, która wreszcie za kilka miesięcy oficjalnie pojawi się na drogach naszego kraju. Oficjalnie, bo z naszych doniesień wynika, iż już można ją spotkać od pewnego czasu jeżdżącą na próbnych numerach rejestracyjnych… Ale to pewnie legendy ;-)))
Jednakże pierwszy prawdziwy francuski akcent, a nie jedynie zapowiedź tego, co będzie dalej, znajdziecie dopiero na stronie 8. To prezentacja dwóch nowych opon zimowych firmy Michelin – modeli Lattitude Alpin HP oraz Pilot Alpin 2 Zero Pressure.
Tuż obok znajdziecie fotkę i parę słów na temat crash-testu, jakiemu poddano najnowsze Clio. Samochód otrzymał 33 punkty, co dało mu 5 gwiazdek w teście EuroNCAP.
Po tym drobnym wstępie możecie przeskoczyć od razu do stron 22-23, gdzie w dziale Pierwsza jazda pojawia się Citroën C6 z widlastym sześciocylindrowym dieslem pod maską. Nie wiem, czy Redaktor Sierpowski faktycznie miał okazję pojeździć C6-ką, czy jedynie tłumaczył tekst z niemieckiego odpowiednika polskiego „Auto moto” (wszak miesięcznik ów jest wydawany przez niemieckie wydawnictwo), ale trzeba przyznać, że ocenił to auto naprawdę pozytywnie. Ze słowami krytyki spotkały się przyciski na konsoli środkowej (mały rozmiar i blisko siebie), a także za małe silniki. Twierdzenie, że rywale C6 są wyposażani w silniki ośmio-, a nawet dwunastocylindrowe, nie przypadło mi do gustu. Dlaczego? Może to moja lekko proekologiczna postawa – skoro da się samochód całkiem przyzwoicie napędzić niespełna 3-litrowym sześciocylindrowcem, to po co pchać w jego miejsce silnik większy, spalający więcej paliwa? Wszak widlasty sześciocylindrowy silnik charakteryzuje się naprawdę wysoką kulturą pracy. A przy dzisiejszych europejskich cenach zwłaszcza benzyny – ze spalaniem należałoby się coraz bardziej liczyć.
Na stronach 34-38 znajdziecie kolejny w motoryzacyjnej prasie test Renaulta Clio III. Co na jego temat napisał Redaktor Smoleń? Na początek oczywiście informacje o znaczącym przyroście gabarytów autka. Następnie słów kilka o jego zewnętrznej stylistyce – Clio się w „Auto moto” spodobało. Za to wewnątrz Redaktor Smoleń miał już sporo uwag. A to nie podobają mu się twarde plastiki (przypominam, że oceniamy niedrogie auto miejskie!), a to brak regulacji kolumny kierownicy w poziomie (w tańszych wersjach), a to źle umieszczono sterowanie elektrycznie regulowanych szyb. Moim skromnym zdaniem tego typu plastiki znajdziemy praktycznie wszędzie w tej klasie cenowej, a ważniejsze od regulacji kolumny kierownicy jest cztery standardowe poduszki powietrzne. Wrednie zajrzałem na stronę www Volkswagena i tam zauważyłem, że nowe Polo (a więc konkurent Clio) posiada wprawdzie w pełni regulowaną kolumnę kierownicy, ale airbagi ma jedynie dwa. Boczne poduszki są dostępne we wszystkich wersjach, ale zawsze jako opcje, ABS też jest obecny tylko w najmocniejszych wersjach silnikowych, choć z podstawowymi wersjami wyposażeniowymi. Nawet taki drobiazg, ale – używając słów Redaktora Smolenia – „świadczący o dojrzałości konstrukcji”, jak elektrycznie regulowane szyby – w Polo dostępne są dopiero od wersji Comfortline, czyli nie w standardzie. Nawet centralnego zamka w Polo w standardowej wersji Trendline będziecie szukać na próżno – trzeba za niego dopłacić do wersji co najmniej Comfortline. Czyli jak myślicie – które z tych dwóch aut jest ciekawszą i bezpieczniejszą propozycją? Oczywiście Waszym zdaniem ;-)
Sporo zachwytów wyraził Redaktor Smoleń w czasie omawiania zawieszenia i układu kierowniczego. Czyżby wreszcie dziennikarze polskojęzycznych pism motoryzacyjnych zauważyli, że nie musi być twardo, jak w wozie drabiniastym, żeby było stabilnie i bezpiecznie? Choć wielu Polaków wciąż uwielbia się męczyć w pozbawionych finezji wielu konstrukcjach niemieckich…
Dodatkowo uważam, Panie Redaktorze, że Polacy (choć z pewnością nie wszyscy – z różnych względów) wreszcie normalnieją i kupują samochody nie dla określonej marki, ale dla wyposażenia, bezpieczeństwa i niekoniecznie szukają najuboższych wersji. Sądzę, iż Clio III będzie się całkiem nieźle sprzedawało – to dojrzały samochód (tu się zgadzamy z Autorem testu) oferujący dużo przestrzeni i dobre wyposażenie za niewygórowane pieniądze.
A teraz zajmijmy się tabelką z ocenami punktowymi (jak ja to lubię!). Nie wiem, dla jakich wartości poszczególnych elementów składowych zarezerwowano ocenę maksymalną, bo skoro 288-litrowy bagażnik Clio wystarczy jedynie na 4 punkty z 10 możliwych, to chyba odnosi się go tylko do najnowszego Passata… Podobnie jest z przestrzenią – tylko 60% punktów możliwych do zdobycia. A co Pan Redaktor chciałby dołożyć do bezpieczeństwa, żeby zwiększyć uzyskane w tej kategorii 9 punktów do 15 możliwych, skoro auto ma seryjnie 4 poduszki i ABS, a w testach EuroNCAP zdobyło 33 punkty, czyli 5 gwiazdek? Może trzeba było najpierw przeczytać artykuł ze strony 8.?… Dlaczego za komfort siedzeń (zarówno przednich, jak i tylnych) Clio dostało praktycznie tylko połowę punktów? Wszak nie od dziś francuskie samochody słyną z doskonałych foteli! Do jakiego auta odniesiono 20 wzorcowych punktów za prędkość, skoro Clio z wynikiem 167 km/h uzyskało w tej kategorii jedynie 4 punkty? Dlaczego pracę silnika 1.2 16v uznano za niekulturalną (30% maksymalnej oceny)? Czemu za prowadzenie auta przyznano jedynie 6,5 punktu na 15 możliwych, skoro w tekście zawieszenie i układ kierowniczy spotkały się z bardzo pozytywną oceną? I dlaczego za bogate wyposażenie standardowe, niemal niespotykane u konkurencji, przyznano jedynie 12 punktów z 20 możliwych? Również utrata wartości za parę lat jest kwestią względną – za kilkadziesiąt miesięcy może ten naród dojrzeje i zacznie doceniać to, co dobre, a nie bazować na często bezpodstawnych opiniach, że to, co francuskie, to wredne i awaryjne, a to, co niemieckie, to zawsze dobre jest… Wręcz najlepsze…
Co ciekawe – w tabelce na ostatniej stronie artykułu – jako konkurencję wymieniono jedynie dwa auta francuskie – Peugeota 206 oraz Citroëna C3. Czyżby tak ukochani przez naszych redaktorów niemieccy producenci nie oferowali na rynku samochodów w tej klasie? A może one są tak doskonałe, że to francuskie auta nie są dla nich żadną konkurencją?… :-/ Bo moim skromnym zdaniem to, co w standardzie oferują w tej klasie VW, Seat, Ford, czy Opel – zupełnie nie przystaje do oferty francuskiej, co w pewnym stopniu udowodniłem powyżej…
Kolejny akcent z Francją w tle, to półstronicowa relacyjka z długodystansowego testu Logana 1.6. Zarzuty po pokonaniu 22.767 km, to… odbijanie pistoletu na różnych stacjach po nalaniu różnych ilości paliwa. Czyli problem z odpowietrznikiem baku. Czy aby tylko?… Różne bywają też wskazania dystrybutorów paliwa, o czym z pewnością przekonał się niejeden z naszych Czytelników. No chyba, że redaktorzy tankują zawsze z tego samego dystrybutora na tej samej stacji, ale coś mi się w to nie chce wierzyć…
Na stronach 78-79 znajduje się test salonów Peugeota. Oczywiście nie wszystkich, a jedynie białostockiego, kieleckiego, krakowskiego, ostrołęckiego, sopockiego i warszawskiego. Myślę, że warto się z tym tekstem zapoznać i to nie tylko wtedy, gdy się w salonie samochodowym pracuje ;-)
Na stronach 82-87 wśród wielu innych aut – także króciutkie prezentacje samochodów i rozwiązań motoryzacyjnych rodem z Francji – to SMSowy plebiscyt Auto Lider 2005. Mam wrażenie, że lekko tendencyjny, bo na przykład w dziale G – Innowacja techniczna – skrzynia DSG występuje zarówno u Seata, jak i Volkswagena… Czy nie jest to zwiększanie szans tego właśnie rozwiązania?…
Kolejne informacje osładzające nam życie w tym motoryzacyjnie zgermanizowanym kraju ;-) znajdziecie na stronach 94-95. Mnóstwo informacji związanych z markami francuskimi – o sukcesach Roberta Kubicy w WSbR, o zwycięstwie kierowcy Renault – Fernando Alonso – w tegorocznym sezonie Formuły 1, o mistrzostwie świata w rajdach samochodowych zdobytym przez Sebastiena Loeba jeżdżącego Citroënem Xsarą, a także sylwetka tragicznie zmarłego Michaela Parka – pilota Markko Märtina jadącego Peugeotem 307 WRC.
W zapowiedziach na przyszły miesiąc porównanie Renaulta Mégane Sport z Astrą OPC oraz Golfem GTI. A oprócz tego to, co nas szczególnie zainteresuje – zestawienie dwóch Francuzów (Citroëna C3 i Renaulta Clio II) z nowością Volkswagena – Foxem. Jak myślicie – kto zwycięży w tym porównaniu?…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze