„Auto-Moto” nr 11 (150) z XI.2008
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 4,50zł
Koszt 1 strony: 4,5 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
O jakich modelach wspomniano: Berlingo, C3, C4, C4 Picasso, C-Crosser, Nemo, Xsara Picasso, 308, 4007, Bipper, Koleos, Megane, Thalia, Logan, Sandero
I właśnie Nowe Megane Coupe jest pierwszym samochodem francuskim, który pojawia się na łamach „Auto-Moto”. Natraficie na niego na stronach 10-11, choć pokazano także pięciodrzwiowego hatchbacka. Bardzo pozytywnie oceniono jakość montażu i użyte do wykończenia auta materiały. Skrytykowano bagażnik i to nie tyle jego pojemność, co funkcjonalność – ma wysoki próg załadunkowy i stosunkowo wąski otwór. To jednak dziwić nie powinno w aucie o tym typie sylwetki.
Potem pokrótce omówiono dostępne już teraz oraz planowane na najbliższe miesiące jednostki napędowe, wspomniano o skutecznych hamulcach i wysokim poziomie bezpieczeństwa i… to w zasadzie tyle. Ogólnie jednak nie próbowano się przyczepiać nie wiadomo do czego. To dobrze. A tym, którzy chcieliby się zapoznać nieco bliżej z Megane i Megane Coupe, polecam obszerny materiał prasowy, jaki otrzymaliśmy z Renault Polska.
O systemie Stop & Start Citroëna montowanym w modelu C3 napisano kilka słów na stronie 12. Można taki samochód kupić nawet w Polsce, ale jedynie w najwyższej wersji wyposażenia Impress Luxe, a do napędu posłuży 90-konny silnik 1.4 sprzężony z mechaniczną, ale sterowaną elektronicznie przekładnią MAP. Taka konfiguracja kosztuje w naszym kraju 48.750 zł. Ceny innych modeli Citroëna obowiązujące w listopadzie znajdziecie tutaj.
O bliźniaczych Citroënie Nemo, Peugeocie Bipperze i Fiacie Fiorino wspomniano krótko na stronie 13., a to z okazji przyznania tym mikrovanom tytułu International Van of the Year 2009. Pisaliśmy o tym dwukrotnie, dla każdej francuskiej marki oddzielnie: tutaj o Nemo, a tutaj o Bipperze.
Na prezentację Renault Thalii w jej nowej odsłonie przeznaczono strony 20-21. Pierwsza wielka pochwała trafiła pod adres designerów – Redaktor Franek stwierdził, że teraz Thalia jest po prostu ładna i harmonijna, To prawda – auto w niczym na zewnątrz nie przypomina poprzedniczki, która mimo kontrowersyjnej stylistyki i tak zdobyła wielu zadowolonych klientów.
Podoba mi się również to, że Autor nie szukał na siłę sportowych osiągnięć w samochodzie, który jest przeznaczony do spokojnego pokonywania przestrzeni. Po prostu charakter auta jest inny i nikt o zdrowych zmysłach nie oczekuje od niego sportowego zawieszenia, lecz właśnie komfortu, funkcjonalności, przestrzeni i niskich kosztów eksploatacji. I właśnie te cechy uwypuklił Redaktor Jacek Franek prezentując dojrzałe podejście do testowanego samochodu.
W naszym wortalu znajdziecie oczywiście obszerne dossier prasowe Thalii.
Nowy Citroën C4 jest już sprzedawany w Polsce. Niedawno opublikowaliśmy jego ceny i wyposażenie na naszym rynku, a miesięcznik „Auto-Moto” zamieścił na stronie 24. swoje wrażenia z pierwszej jazdy zmodernizowanym kompaktem. I zwrócono w tym tekście uwagę w zasadzie na to, co najważniejsze, czyli na nowe silniki w gamie C4 – wreszcie do Citroëna trafiły stosowane już dawno w Peugeocie jednostki benzynowe opracowane wspólnie przez BMW i PSA. Szkoda tylko, że nie ma odmiany 175-konnej… Ale i dwie słabsze – 1.6 VTi oraz 1.6 THP – warto wziąć pod uwagę. Tym bardziej, że cena tej drugiej w listopadzie wynosi niespełna 67 tys. zł, co nie wydaje się być wartością wygórowaną, zwłaszcza, że mowa o bogato wyposażonej wersji Impress Pack.
Większy materiał, który może zainteresować miłośników samochodów z francuskim rodowodem, zamieszczono na stronach 26-32. Aż tyle miejsca przeznaczono na prezentację Dacii Sandero 1.6, a cały materiał zatytułowano „Rozważny krok”.
Autor, człowiek, który mnie pieruńsko nie lubi, czyli Redaktor Wojtek Jakóbczyk, znowu napisał bardzo fajny tekst na temat Dacii. Przypomniał historię Logana i jego mizerne perspektywy na polskim rynku podgrzewane przez jakże wielu dziennikarzy motoryzacyjnych. I okazało się, że ci z nich, którzy wieszczyli Loganowi krótki żywot motyla, nie mieli racji, a nasze – wortalu Francuskie.pl – zostało na wierzchu. My, w zasadzie jako jedyni w kraju, od początku Loganem się wręcz zachwycaliśmy, dostrzegaliśmy w nim bowiem to, czym miał być – tanim, wyposażonym w podstawowe elementy, komfortowym i przestronnym samochodem.
Po tym krótkim historycznym wstępie Redaktor Jakóbczyk przeszedł do omawiania Sandero, czyli bohatera listopadowego wydania „Auto-Moto”. I trzeba przyznać, że – swoim zwyczajem – zrobił to nader obiektywnie. To, co należało skrytykować, skrytykował, a co trzeba było pochwalić, pochwalił.
Za plusy Dacii Sandero uznano: atrakcyjny design, przestronne wnętrze, dobrą jakość wykonania, prostą obsługę, komfortowe zawieszenia, skuteczną klimatyzację (za dopłatą), niezłą skrzynię biegów harmonijnie współpracującą z jednostkami napędowymi, bezpieczne prowadzenie, bardzo atrakcyjną cenę i rozsądne ceny opcjonalnego wyposażenia. Po stronie minusów zapisano: mizerne wyposażenie podstawowego modelu (ale mało kto je kupuje!), zbyt duże przechyły nadwozia w zakrętach, za płaskie siedziska foteli i niespecjalne trzymanie boczne, długą drogę lewarka skrzyni biegów, przeciętne hamulce i nieco za krótką gwarancję na powłokę lakierniczą (3 lata, 6 lat na perforację nadwozia).
Dokładnie w środku numeru, na stronie 50., zaczyna się artykuł będący porównaniem trzech niedużych SUV-ów, w tym Renault Koleosa. Francusko-koreańko-japońskie auto stanęło w szranki z Fordem Kugą i Volkswagenem Tiguanem, a do napędu testowanych aut posłużyły silniki wysokoprężne o pojemności ok. 2 litrów i mocach 136-173 KM. Co ciekawe najmocniejszy diesel pracował właśnie w Renault, zaś najsłabszy napędzał Kugę. Volkswagenowskie 2.0 TDI generuje 170 KM.
We wstępie do artykułu napisano o dynamicznym rozwoju rynku aut klasy Sport Utility Vehicle. Wspomniano przy okazji o Citroënie C-Crosserze i Peugeocie 4007.
Renault Koleos dysponuje największym bagażnikiem w teście – w standardowym układzie foteli można zapakować do kufra 450 litrów. To o 20 litrów więcej, niż do Tiguana i 40 litrów więcej, niż do Kugi. Dodatkową zaletą Renault jest znakomicie rozwiązany sposób składania kanapy – można to zrobić dźwignią zlokalizowaną w bagażniku samochodu.
Koleosem podróżuje się najbardziej komfortowo – Kuga i Tiguan mają sztywne zawieszenia, zaś Renault je zmiękczył, co nie znaczy, że nie da się tym autem pojechać w teren! Wręcz przeciwnie – liczne ciekawe rozwiązania wręcz zachęcają do zapuszczenia się na bezdroża. Przetestował to zresztą jeden z naszych Czytelników, a świetny materiał, jaki podczas owego testu powstał, zamieściliśmy tutaj.
Niestety Koleos przegrał test w „Auto-Moto”. To wina przede wszystkim za długiej drogi hamowania (różnice sięgały nawet 5,7 metra!!!) i zestrojenia układu jezdnego – zdecydowanie odmiennego od tego, co lubią przynajmniej niektórzy dziennikarze „Auto-Moto”.
Co jest bardziej funkcjonalne – kombi, van, czy może skrzyżowanie tych dwóch typów nadwozi, czyli kombivan? A może lepiej kupić SUV-a? Na tego typu pytania „Auto-Moto” próbuje odpowiedzieć na stronach 68-76, a wśród sześciu porównywanych par znalazły się Citroëny Berlingo i C4 Picasso oraz Peugeoty 308 i 4007. Każde z tych aut jest inne i Autorzy porównania nie silą się na wskazanie tego, które jest lepsze, lecz ograniczają się jedynie do wskazania najważniejszych cech porównywanych samochodów. Czytelnik musi sobie sam zdecydować, co woli i… na co go stać ;-)
To już wszystko, co o francuskich samochodach znalazło się w listopadowym numerze „Auto-Moto”. Na dobrą sprawę z czystym sumieniem mogę Wam polecić jego zakup, jeśli tego jeszcze nie uczyniliście. A czasu zostało niewiele…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze