„Auto-Moto” nr 05 (120) z V.2006
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 3,90zł
Koszt 1 strony: 3,9 grosza
Warto kupić: tak, choć musicie być gotowi na niewielką dawkę obiektywizmu
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Peugeot, Renault
Jakie modele opisane: 207, Espace, Modus, Scenic
Już na okładce „Auto-Moto” umieszczono samochód, dla którego i tak kupiłbym ten numer – Peugeota 207. Musiałem po prostu zapoznać się z tym, co tam w środku napisali, żeby móc się po tym „przejechać” ;-) z czego relację zdam Wam poniżej. Tym bardziej, że niewiele więcej o francuskich samochodach się w tym numerze miesięcznika znajdzie.
Na początek zaglądamy na stronę 16. Stąd zaczyna się test wspomnianego Peugeota 207 z motorkiem 1.6 HDi pod maską. Na początku oczywiście gabaryty i porównanie z największymi rynkowymi rywalami – Renaultem Clio III i Fiatem Grande Punto.
Potem silnik. Moc 110 KM i moment obrotowy na poziomie 260 Nm spotkały się z uznaniem Redaktora Smolenia. Niestety recenzent zawiódł swoje oczekiwania co do dynamiki – spodziewał się znacznie ciekawszych wrażeń. Zaznacza jednak, że to bardzo subiektywne odczucia, bo dane mówią, że 207-ka w tej wersji jest całkiem żwawa. Gdyby nie znaczący przyrost masy w stosunku do modelu 206 – to byłaby rewelacja, ale 200 kg robi swoje.
Słowa uznania spotkały zawieszenie – komfortowe, ale jednocześnie przewidywalne. Ciekawe, jak ten samochód poradzi sobie z polskimi drogami, bo Redaktor Smoleń jeździł nim po Hiszpanii.
Wnętrze 207-ki Redaktor Smoleń także docenił. Miejsca w autku jest sporo, choć z tyłu przydałoby się więcej. Zwłaszcza w wersji trzydrzwiowej, którą testował dziennikarz „Auto-Moto”.
Spodobała się Redaktorowi Smoleniowi także deska rozdzielcza. Ergonomia, mimo natłoku urządzeń i przycisków do sterowania nimi, wreszcie nie została skrytykowana. Doceniono też siedzenia i możliwość aranżacji wnętrza.
Nieco gorzej, ale tak to już w polskich testach bywa, wypada 207-ka w ocenach cząstkowych przedstawianych w tabelkach. Nie wiem, jakim ideałem jest maksymalna ocena, ale chyba pochodzi z samochodów marzeń – moc z Bugatti, zawieszenie z Porsche, komfort z Citroëna, cena z Łady na rynku wtórnym, a przestronność wnętrza – z Ikarusa :-) Bo jeżeli uwzględnia klasę (segment rynku), do której należy testowane auto, to coś tu jest nie tak…
Małe wzmianki o Renaultach (Espace i Scenic) znajdziecie na stronach 40-42 w artykule o vanach.
Strony 44-48 zawierają test porównawczy Renaulta Modusa z Nissanem Note, przy czym oba auta są wyposażone w 16-zaworowe silniki 1.4. Ciekawostką (z pewnością Wam dobrze znaną) jest fakt, że oba te auta skonstruowano na tej samej płycie podłogowej, choć Nissan nieco ją zmodyfikował.
Nissan jest nieco przestronniejszy w środku od Renaulta (to m.in. efekt wydłużenia płyty podłogowej), ale wykończenie jest już na zbliżonym poziomie (z przewagą auta francuskiego). Także stylistyka Modusa jest ciekawsza – Nissan jest spokojniejszy.
Renault – z uwagi na mniejszą płytę podłogową – dysponuje mniejszą ilością miejsca, zwłaszcza na tylnej kanapie, a także sporo mniejszym bagażnikiem, choć jak na mikrovana – w Nissanie też kufer nie jest jakiś szokująco duży.
Silnik 1.4 16v w Modusie jest mocniejszy i lepiej wyciszony. Zapewnia autku lepsze osiągi, choć konsumuje nieco więcej paliwa. Rozwiewamy ewentualne wątpliwości – to są różne silniki. Współpraca Renaulta z Nissanem w przypadku tych dwóch aut nie poszła przesadnie daleko.
Tradycyjnie już francuskie auto jest lepiej wyposażone. Wprawdzie cennikowo nieco droższe, ale za to w Nissanie musicie dopłacić niemało za elementy, które Renault da Wam w standardzie.
Czas przyjrzeć się tabelkom… Niezrozumiała jest dla mnie jedynie 0,8-punktowa przewaga Modusa nas Nissanem w kwestii bezpieczeństwa (na 15 punktów możliwych do uzyskania), skoro w „japończyku” nie ma ABSu i ESP (w Renaulcie za dopłata, ale jednak), bocznych poduszek (są za dopłatą) ani kurtyn (niedostępne w testowanej wersji w ogóle).
Porównanie poziomu wyposażenia testowanych wersji utwierdza mnie w przekonaniu, że również w tej kategorii punkty dla Renaulta zostały niedoszacowane. Ponownie jedynie 0,8 punktu przewagi Modusa (na 30 punktów możliwych do uzyskania) jest lekkim przegięciem.
Modus przegrał z Nissanem jedynie o 0,2 punktu, ale uważam, że został niedoszacowany w co najmniej dwóch pozycjach – które wytknąłem powyżej. Nie próbuję walczyć z wiatrakami – mógłbym uznać niższość Renaulta, gdyby wykazano, że jest znacznie słabszy z uwagi na przestronność, funkcjonalność, własności jezdne. Odnoszę jednak wrażenie, że specjalnie żałowano Modusowi punktów tam, gdzie mu się one należały odbierając je jednocześnie tam, gdzie odebrać je należało. Generalnie oceniam test porównawczy tych dwóch aut, jako nieobiektywny :-(
I to już prawie wszystko, co opublikowano w tym numerze „Auto-Moto”. Prawie, bo w zapowiedziach na następny miesiąc jest… Citroën DS! I to w wersji cabrio! Za tydzień pismo powinno być w kioskach, więc na pewno się z nim spotkamy…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze