„Auto-Moto” nr 06 (133) z VI.2007
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 4,50zł
Koszt 1 strony: 4,5 grosza
Warto kupić: nie
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisane: C4, C4 Picasso, 308, 407 SW, Laguna, sportowe
Wspomniany test porównawczy zapowiadany jest już na okładce i to tuż pod tytułem pisma. Więcej francuskich aut na okładce nie zobaczycie, ale to generalnie normalne – polskojęzyczna prasa stara się ich nie promować nawet w ten sposób, choć bywają chlubne wyjątki.
Już obok wstępniaka Redaktora Maznasa zobaczyć można fotkę Citroëna C2R2 z ubiegłorocznego Rajdu Polski, a to z okazji tego, że do tegorocznej edycji tej imprezy czasu zostało już niewiele… Poniżej z kolei zamieszczono cztery fotki z okazji dzisiejszej prezentacji nowej Laguny. Pokazano oczywiście detale wnętrza, czyli to, co wszyscy.
Na stronie 6. wzmianka o nagrodzie, jaką otrzymał silnik 1.6 Turbo skonstruowany wspólnie przez PSA i BMW. Pisaliśmy o tym w połowie maja.
Cztery strony dalej krótka informacja o tym, że Peugeot wkrótce pokaże produkcyjną wersję Peugeota 308 Hybrid, czyli z silnikiem wysokoprężnym HDi wspomaganym silnikiem elektrycznym. O tym także pisaliśmy przy okazji prezentacji oficjalnych zdjęć Peugeota 308.
O silniku koncernu PSA wspomniano przy okazji omawiania (na stronie 24.) Fiata Scudo Panorama.
Potem do strony 58. nie ma nic ciekawego ;-) Dopiero strony 58-67 godne są odrobiny uwagi, a to z uwagi na zestawienie tam czterech aut – Citroëna C4 Picasso, Fiata Cromy, Peugeota 407 SW i Seata Altei XL. Pretekstem do porównania tych czterech aut są zbliżające się wakacje, kiedy każda ilość miejsca w każdym samochodzie zdaje się za mała ;-) Do testu wybrano oczywiście samochody z silnikami diesla – jako teoretycznie oszczędniejsze, więc chętniej wybierane przez Polaków.
Jak to w „Auto-Moto” – omówiono każdy samochód z osobna. Na pierwszy ogień poszedł Citroën. Napisano wprost, że w C4 Picasso ma się „fantastyczne poczucie przestronności i doskonałą widoczność”. Z kolei omawiając przestronność na tylnej kanapie stwierdzono, iż „tęższe osoby będą opierać się o drzwi”. To dziwne, bo C4 Picasso jest szersze (o 2 cm) wewnątrz, niż Altea XL, a przy Seacie uznano, że miejsca jest baaardzo dużo. Hmmm…
W C4 Picasso skrytykowano skrzynię MCP. Wiele osób marudzi na taką zautomatyzowaną przekładnię, ale my testowaliśmy zwykłe C4 z taką skrzynią i nie mieliśmy w zasadzie żadnych uwag. Tym bardziej, że takim autem, jak C4 Picasso jeździć się powinno raczej dostojnie, niż szaleć. No i zawsze można wybrać wersję z manualem ;-) No – prawie zawsze…
W C4 Picasso doceniono za to niezłej pojemności funkcjonalny bagażnik. Zwrócono też uwagę na bogate wyposażenie seryjne. Pomarudzono jednak nieco przy cenie.
W ocenie Peugeota 407 SW pozytywnie odniesiono się do stylistyki auta – mimo nadwozia typu kombi Peugeotowi udało się zbudować samochód lekki, atrakcyjny z wyglądu i z bardzo funkcjonalnym, choć nie rzucającym na kolana teoretyczną pojemnością bagażnikiem. W opisie auta dostrzegłem jednak pewne nieścisłości. Na przykład napisano, że „przestronność kabiny z tyłu na wysokości kolan” była niewielka. To dziwne, bo podpis pod zdjęciem ilustrującym ową przestrzeń (chodzi w obu miejscach o przestrzeń wzdłużną!) głosi, iż „dopiero wysokim osobom w Peugeocie 407 SW może zabraknąć miejsca na nogi”. No więc jak jest w rzeczywistości?
Marudzono trochę na konsole środkową – że ma dużo drobnych przycisków. Cóż – konsola owa wygląda dość podobnie do tej z Citroëna C5, czy z C6. Taka to już uroda tych aut. Ale cóż – to francuska finezja, a nie grube paluchy niemieckiego bauera są w cenie ;-)
Za minus Peugeota 407 SW uznano przeciętne osiągi i duży promień skrętu.
Przejdźmy do tabelki, w której przyznano punkty poszczególnym autom. Przy okazji będę się odwoływał do innych zamieszczonych danych – jak wymiary, czy wyposażenie standardowe testowanych wersji.
Od razu przy pierwszym parametrze – przestronności z przodu – odniosłem wrażenie, że forowany będzie Seat. Bo porównując wymiary wnętrza Altei i Fiata Cromy wyszło mi, że hiszpańskie auto jest lepsze na wysokość – o 3 cm. Na długość o 1 cm lepszy jest Fiat, na szerokość – Seat, również o 1 cm. Citroën mógłby ich dostać nieco mniej i tak dostał – różnice na niekorzyść C4 Picasso względem Altei XL, to 5 cm na wysokość, 5 cm na długość, jedynie francuskie auto jest szersze o 1 cm. Różnica w punktach wyniosła tylko 0,2 punktu. Fiat, podobnie, jak Peugeot, okazał się gorszy od Seata o 0,4 punktu. Moim zdaniem Citroën powinien otrzymać o 0,2 punktu mniej i zrównać się z Peugeotem, zaś Fiatowi należy się o 0,2 punktu mniej, niż Seatowi. Co – dziwicie się, że odejmuję punkty Citroënowi? Staram się być obiektywny ;-)
Przestrzeń z tyłu najlepiej – wg „Auto-Moto” – wypadła w Seacie i Citroënie. Wprawdzie na wysokość Altea jest o 1 cm większa, ale maksymalna długość jest o 1 cm lepsza w C4 Picasso, zaś szerokość francuskiego auta jest większa o 2 cm. Dlatego dodałbym Citroënowi 0,1 punktu w tej kategorii. Z kolei Peugeot 407 SW otrzymał najniższą notę, choć jest najszerszy z tyłu – o całe 4 cm od Seata i o 2 cm od C4 Picasso. Miejsca na długość ma o 2 cm mniej, niż Altea, również o 2 cm mniej jest przestrzeni na wysokość. Z tego wniosek, że można mu przyznać tyle samo punktów, co Seatowi.
Drażnią mnie kategorie typu „łatwość obsługi”. Są wyjątkowo subiektywne, a dziennikarze próbują z nich robić obiektywny parametr, który w dodatku np. „Auto-Moto” ocenia wyżej, niż „funkcjonalność” – pierwsza kategoria ma maksimum oceny na poziomie 10 punktów, a druga – tylko 7. Nawet ładowność ma mniejsze znaczenie! A przecież łatwość obsługi zależy od człowieka i jego preferencji oraz przyzwyczajeń. Podejrzewam, że ja oceniałbym samochody odwrotnie – nie umiałbym się pewnie znaleźć w Seacie. Dlatego pozwalam sobie anulować tą kategorię z ogólnej oceny testowanych aut.
Nie mam pojęcia, jakie składniki wpływają na ocenę bezpieczeństwa. Najwyżej oceniono Peugeota i Fiata, nieco niżej Citroëna, a najsłabiej wypadł Seat. Cóż – w hiszpańskim aucie ESP wymaga dopłaty. Z kolei w Peugeocie nie ma układu ASR. Co ciekawe – „Auto-Moto” nie bierze pod uwagę w swoim wzorcu bezpieczeństwa… poduszek powietrznych! Uwierzycie? Szok! Opierając się jednak na tabelce z „wypasem” stwierdzam, iż kompletnym autem jest tu Citroën i to on powinien dostać najwięcej punktów. Dokładam mu więc 0,5 punktu. Fiatowi dołożę 0,2 punktu, bo nie ma jedynie świateł przeciwmgielnych. Mógłbym dać mniej, bo nie ma też automatycznych świateł i wycieraczek (kosztuje to dodatkowo 500 zł), ale że nie wchodzą one w skład wzorca „AM”, więc… Choć z drugiej strony warto byłoby uwzględnić. Peugeot za brak ASR otrzyma tylko 0,1 punktu więcej, niż przyznali dziennikarze „Auto-Moto”, zaś Altea – za brak seryjnego ESP – pozostanie na swoim dotychczasowym poziomie.
W zakresie komfortu jazdy podniósłbym ocenę foteli przednich w Citroënie. Według „Auto-Moto” są one najgorsze z całej testowanej czwórki. Niewiele lepiej oceniono te z Peugeota. Najlepsze są – rzekomo – w Seacie. Mi się w C4 Picasso siedziało naprawde nieźle, dlatego się dziwię ocenie miesięcznika i wprowadzam własne korekty – dokładam 0,5 punktu fotelom Citroëna i 0,3 punktu tym z Peugeota. Kanapa tylna w Altei jest rzekomo lepsza, niż indywidualne fotele z C4 Picasso. Ciekawe… Pozwoliłem sobie skorygować i tę ocenę – dołożyłem aż 1,5 punktu Citroënowi i 0,5 Peugeotowi. Podobnie uczyniłem przy pozycji „ergonomia”. C4 otrzymał dodatkowe 0,5 punktu, zaś nieco wyżej oceniony Peugeot 0,3.
Nie da się polemizować z danymi technicznymi, więc nie będzie korekt w zakresie ocen za przyspieszenia i elastyczność – suche liczby nie pozwoliły naciągnąć faktów. Ale już kultury pracy silnik HDi, czy fiatowskiego Multijeta nie da się porównać z klekotem jednostki napędowej pracującej w Seacie. Odjąłem Altei jedynie 0,4 punktu.
Można nie lubić zautomatyzowanych przekładni, ale tak niska ocena dla skrzyni MCP w Citroënie, to przestępstwo! ;-) Dołożyłem 1,5 punktu i tak zachowując najniższą ocenę – nie każdy lubi rozwiązania inne poza manualnymi niesekwencyjnymi, więc niech będzie.
Pozwoliłem sobie skorygować także teoretyczny zasięg. Skoro 0,1 punktu dzieli Citroëna od Peugeota, choć dane mówią tylko o 8 km, to przyjąłem, że 0,1 punktu przypada na 10 km. Dlatego obniżyłem punktację Fiatowi (o 0,3 punktu) i Seatowi (o 0,6). Zwłaszcza ten ostatni wypada kiepsko – na pełnym baku przejedzie o 100 km mniej, niż Citroën.
Zadziwiająca jest kolejna pozycja: „stabilność jazdy po prostej”. Wszak zależy ona w dużej mierze od rozstawu osi, a skoro Seat ma aż o 15 cm mniejszy ten gabaryt, to nie sądzę, by się prowadził po prostej nadzwyczajnie stabilnie. Dlatego pozwoliłem sobie chociaż wyrównać oceny w tej kwestii. Podobnie uczyniłem przy „dozowaniu siły hamowania” – tylko Citroën miał obniżoną ocenę, a nie miałem żadnych problemów z wyhamowaniem tego samochodu. Pewnie gdyby chłopaki z „Auto-Moto” siedli do Xantii, albo – nie daj Boże! – do BXa, czy CXa, to stwierdziliby, iż siły hamowania w tych autach dozować się nie da. Wszystko to, Panowie, jest kwestia przyzwyczajenia. Dla mnie teraz źle hamuje każdy samochód bez hydrauliki, więc co – mam to rozwiązanie (niehydrauliczne) krytykować? Nie – one hamują inaczej, a dozowanie w BXie, czy CXie jest naprawdę do opanowania. Działa to po prostu inaczej, ale to nie znaczy, że gorzej!
Skorygowałem jeszcze wartości ocen przy wyposażeniu (dołożyłem Peugeotowi 0,8 punktu) oraz przeglądów (odjąłem 407ce 0,5 punktu oraz Seatowi 1 punkt – Altea życzy sobie wizyt w serwisie co 15 tys. km lub co roku!).
Po tych wszystkich korektach wyszło, że Citroën został nie doceniony o 5,7 punktu, Fiat o 0,1 punktu, Peugeot o 2,2 punktu, a Seata przeszacowano o 2 punkty. Po uwzględnieniu tych korekt kolejność wg mnie powinna wyglądać następująco (w nawiasie punktacja przyznana przez „Auto-Moto):
Fiat Croma – 317,1 punktu (317,0 pkt);
Seat Altea XL – 315,3 punktu (317,3 pkt);
Citroën C4 Picasso – 313,0 punktów (307,3 pkt);
Peugeot 407 SW – 306,0 punktów (303,8 pkt).
Jak widać – korekty nie były zbyt duże, zmieniły kolejność tylko na dwóch pierwszych miejscach, ale cieszę się, że wyszło, iż Seat wcale nie jest taki najlepszy (ani nim, ani Cromą nie jeździłem), a samochody francuskie nie odstają od włosko-hiszpańskiej konkurencji o tyle, ile wyszło chłopakom z „Auto-Moto”…
Na stronie 97. jeden z czytelników pisma wzmiankuje test z numeru 3/2007, gdzie porównano Citroëna C4, Forda Focua, Kię cee’d i Seata Leona. Człowiek pyta o wartości przyspieszeń, bo dziwi się, że Seat wypadł znacznie lepiej, niż we wszystkich innych dostępnych mu materiałach. Redakcja odpowiedziała, że to były ich własne pomiary i dotyczyły ego konkretnego egzemplarza. Szkoda, że o tym nie piszą – jak o innych kwestiach – przy publikowanych przez siebie testach. Nie, żebym coś zarzucał obiektywizmowi pomiarów, ale wypadałoby taką informację zawrzeć…
I to już wszystko, co w aktualnym numerze „Auto-Moto” znajdziecie na temat samochodów francuskich. Wkrótce w sprzedaży powinien się pojawić kolejny numer tego pisma. Jeśli będzie sens je kupić – na pewno o tym u nas przeczytacie.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze