„Auto motor i sport” nr 03 (202) z III.2008
Stron: 148 (z okładką)
Cena: 6,99zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 4 grosze
Warto kupić: tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisane:Berlingo, C1, C4 Picasso, 207, 307, 308, 407, Partner, 5, Alpine, Clio, Espace, Koleos, Megane, Twingo, Logan, sportowe
O francuskich markach, jak i o wielu innych, wspomina na stronie 3. Redaktor Naczelny „AMiS”, Roman Skąpski. Całość traktuje o plebiscytach, urodzie samochodów i preferencjach głosujących w ankietach osób. Nic interesującego dla nas ;-)
Komputerową wizualizację Dacii Logan II pokazano na stronie 8. Auto zostało tragicznie ugładzone. Owszem – może się podobać zwolennikom urawniłowki, ale powiedzmy sobie szczerze – to już nie będzie ten Logan. Wierzymy, że styliści jednak zachowają więcej z pierwowzoru, choć pewnie odrobina krągłości Loganowi by nie zaszkodziła…
A jeśli już jesteśmy przy Rumunii, to tuż obok wspomnianej wizualizacji Logana II opublikowano artykuł na temat sprzedaży samochodów w Rumunii. Wśród najpopularniejszych modeli w tych krajach należą Renault Megane i Clio oraz, oczywiście, Logan. Największe zdziwienie w „AMiS” wzbudził jednak fakt, że w Rumunii w ubiegłym roku sprzedano więcej nowych samochodów, niż w Polsce. Co więcej – sprowadzili mniej więcej ośmiokrotnie mniej aut używanych z Zachodu, niż Polacy. Nie – to nie oznacza, że są mniej przedsiębiorczy. Po prostu nie chcą zalewać swojego kraju wyeksploatowanym złomem. Co ciekawe ponad połowa z tych sprowadzonych 124 tysięcy używek, to były auta nie starsze, niż dwuletnie! Jedynie ok. 1.300 sztuk miało więcej, niż 10 lat. Polacy by się załamali – nie mogliby jeździć swoimi ukochanymi Volkswagenami, bo sprowadzają głównie 10-letnie i starsze ;-) A tak niedawno pisałem, że Rumunia w Polsce ma kiepską prasę. Teraz widać, że nasi dziennikarze naprawdę są zdziwieni tym, co się w Rumunii dzieje, i że zamiast czyścić zachodnie złomowiska rodacy Vlada Tepesa ;-) wolą kupować nowe samochody.
Na stronie 9 opublikowano ranking trzydziestu najchętniej kupowanych w Polsce w ubiegłym roku modeli samochodów. W pierwszej dziesiątce nie ma żadnego samochodu francuskiego, ale cóż – to, co francuskie, wymaga wszak wysublimowanego smaku ;-) Najlepiej z „francuzów” radził sobie w 2007 roku Renault Clio, który sprzedany został w liczbie 5.281 sztuk. Dało mu to piętnastą lokatę, tuż przed Golfem. No ale Polacy wolą Golfy znoszone ;-) Na osiemnastej pozycji sklasyfikowano Peugeota 207, który trafił do 4.689 nabywców. Dwa oczka dalej znalazł się Renault Megane osiągając wynik 3.943 sprzedanych aut. Dwudzieste trzecie miejsce przypadło Citroënowi Berlingo (za sprzedaż 3.295 egzemplarzy), zaś w drugiej połowie trzeciej dziesiątki znalazły się trzy Peugeoty. 26. miejsce zajął model 307 (3.015 sztuk), dwa oczka dalej sklasyfikowano Partnera (2.869 egzemplarzy) i trzydziestkę zamyka 407-ka (2.827 sztuk).
O nowej fabryce koncernu PSA w Kałudze (pisaliśmy o tym dwukrotnie – na początku i pod koniec stycznia) wspomniano na stronie 12. Nasze informacje nie były szczytem wylewności, ale to, co zaprezentował „Auto Motor i Sport”, to już naprawdę sknerstwo ;-)
Jedenaście samochodów klasy średniej, w tym dwa francuskie, przetestowali dziennikarze kilku lokalnych edycji „AMiS”. Francję reprezentował nienajnowszy już Peugeot 407 i całkiem świeży Renault Laguna. Testowano samochody z silnikami benzynowymi o mocach rzędy 140-160 KM. Jak wypadły samochody marek francuskich w porównaniu z Audi A4, BMW 318, Chryslerem Sebringiem, Fordem Mondeo, Mazdą 6, Mercedesem C180, Oplem Vectrą, Saabem 9-3 i Volkswagenem Passatem? Sprawdźmy.
Testy obejmowały m.in. kontrolę dynamiki jazdy, reflektorów, czy pomiary widoczności. Dla przykładu – Laguna najlepiej poradziła sobie ze slalomem, zaś 407-ka okazała się najgorsza pod względem stabilności na zakrętach.
Lagunę pochwalono za znakomite materiały wykończeniowe (co ciekawe dwa numery wcześniej nisko ocenili wrażenie jakości), smak, stosunkowo niedużą ilość przełączników (pamiętacie? – niedawno któreś z pism zarzucało Renault, że umieściło w Lagunie zbyt wiele przycisków na desce!), nobliwą elegancję i ergonomię. Tylko fotele i tylna kanapa, a w zasadzie brak miejsca na niej, nie przypadły do gustu chłopakom piszącym dla „AMiS”. Aha – jeszcze układ kierowniczy mógłby być bardziej precyzyjny.
Peugeot 407 jest ciekawym autem, ale uznano, że ma nieco za słaby silnik (140 KM) i jest nieco niestabilny przy niespodziewanych manewrach na mokrej nawierzchni. Poza tym z tyłu nie grzeszy przesadną ilością miejsca. 407-ka za to ma całkiem komfortowe zawieszenie. Skrytykowano – jak zwykle – konsolę środkową za sporą ilość przycisków. Najbardziej spodobało mi się jednak uznanie przełączania biegów za „zbyt miękkie”. Zwykle zarzuca się brak precyzji. Szablony się chłopakom pomyliły, czy jak? ;-)
Ostatecznie test wygrało Audi A4 (434 punkty). Laguna z dorobkiem 395 punktów uplasowała się na miejscu szóstym, a więc idealnie w środku stawki, zaś Peugeot „zarobił” tylko 364 punkty i zajął przedostatnie miejsce, pokonując Chryslera Sebringa o aż 65 punktów!
Na stronach 62-68 zamieszczono kolejne interesujące nas porównanie. W szranki stanęły Dacia Logan MCV, Nissan Note i Škoda Fabia Combi. Auta napędzane były silnikami o pojemności1.6 litra. No tak – gdyby pod maskami były diesle, to Fabia nie miałaby szans przy ocenie jednostki napędowej ;-) A jak wypadło porównanie benzyniaków?
MCV-kę wzięto w wersji pięcioosobowej, ale wspomniano, że za 2 tys. zł można ją doposażyć o kolejne dwa miejsca. Właśnie takim siedmioosobowym samochodem, z tym samym silnikiem 1.6 16v, rok temu przejechaliśmy pół Europy w ciągu trzech dni. Wychwaliliśmy Logana pod niebiosa, ale i chłopaki z serwisu Renault Polska stwierdzili, że tak dotartego auta, to jeszcze po żadnych dziennikarzach nie otrzymali ;-)
W teście „AMiS” zauważono, że Dacia góruje nad rywalami nie tylko przestronnością bagażnika, ale i ładownością. Nissan Note zabierze na swe barki niespełna 400 kg osobotowarów ;-) Fabia Combi udźwignie raptem 440 kg (Saxo przed 12 laty potrafiło dźwignąć pół tony!), zaś Logan spokojnie przewiezie 575 kg ładunku!
A potem zaczęło się marudzenie… A to na materiały wykończeniowe Dacii, a to na lokalizację sterowania lusterek przy dźwigni hamulca ręcznego (to doskonałe rozwiązanie – lusterka ustawia się na postoju, kiedy hamulec jest zaciągnięty!), a to na pozycję za kierownicą. Doszło nawet do takiej bzdury: nawet kierowca o przeciętnym wzroście nie może sobie pozwolić na odsunięcie fotela do tyłu, bo rękami nie będzie sięgał kierownicy. Jak słusznie zauważyli forumowicze Dacia Klub Polska – po co kierowca o średnim wzroście ma tak daleko odsuwać fotel? ;-)
Totalną bzdurą jest stwierdzenie, że Logan MCV oferuje najmniej komfortowe warunki podróży. Jeździłem w życiu wieloma różnymi samochodami i akurat Dacie są miękkie i nie przenoszą specjalnie na nadwozie tego, co napotkają na drodze! Napisano też, że Logan MCV jest niewzruszenie stabilny podczas jazdy na wprost. Cóż – owszem, ale tylko wtedy, gdy nie dostanie się w zasięg nawet niedużego bocznego wiatru. Mam wrażenie, że chłopaki w „AMiS” zrobili Loganem może z 50 km po mieście, a to za mało, by ocenić jakikolwiek samochód. No chyba, że się ma z góry upatrzonego faworyta…
Czy coś mi się nie spodobało w tabelce z punktami? Owszem – nawet sporo; Oto lista wraz z wyjaśnieniem:
– funkcjonalność – dodałbym 1 punkt Loganowi, odjąłbym również 1 Nissanowi; czy może dziwić większa (a nie mniejsza, jak chce „AMiS” funkcjonalność pakowniejszego samochodu?
– oświetlenie – przejechaliśmy Loganami MCV w dwóch naszych testach ładnych kilka tysięcy km, w tym np. z Wenecji do polskich granic nocą i nie zauważyliśmy problemów z oświetleniem; dlatego proponuję dodać Dacii 2 punkty i wyrównać ocenę z Nissanem i Fabią;
– resorowanie – nieobciążony – Logan świetnie amortyzuje wszelkie nierówności i powinien wygrać tę kategorię, dlatego proponuję dodać mu aż 5 punktów;
– resorowanie – obciążony – tutaj podobnie, choć dodałbym tylko 1 punkcik, bo i uzyskać można ich mniej, niż w ocenie auta nieobciążonego; swoją drogą ciekawe, dlaczego;
– ogrzewanie i wentylacja – dodałbym dwa punkciki Loganowi i jeden Nissanowi;
– poziom hałasu wewnątrz – brak danych dla Škody nie przeszkodził w przyznaniu jej sporej liczby punktów; za karę proponuję odebrać tę ocenę;
– wrażenia akustyczne – Logan z silnikiem 1.6 16 v może nie rzuca na kolana dźwiękową izolacją od otoczenia, ale w tekście to Fabii zarzucono mało przyjemny dźwięk silnika; z tego powodu plus 1 punkt dla Dacii, by choć wyrównać ocenę ze Škodą;
– kultura pracy silnika – ponieważ w Nissanie pracuje ta sama jednostka, co w Dacii, oceny powinny być jednakowe; plus 1 punkt dla Logana;
– rozwijanie mocy – jak wyżej;
– zużycie paliwa podczas testu – wiecie, jak oszukać na rzecz „swojego” kandydata? dobrze go ocenić tam, gdzie jest sporo cyferek; przeciętny czytelnik się i tak w nich pogubi. Fabia spala więcej i dostała za to więcej punktów! w związku z tym plus 2 punkty dla Logana;
– zasięg – podobnie jest tutaj: Mając najniższy zasięg Fabia uzyskała tyle punktów, co Nissan, który ma zasięg największy; to ewidentna bzdura, więc minus 2 punkty dla Fabii;
– właściwości jezdne – nieobciążony – Logan MCV się naprawdę świetnie prowadzi, choć przechyly faktycznie występują; nie wprowadzają one jednak jakiejkolwiek nerwowości w zachowaniu pojazdu; właśnie dlatego uważam, że ocena Dacii powinna być wyższa o jakieś 3 punkty;
– właściwości jezdne – obciążony – tu podobnie, choć wzrost oceny widziałbym na poziomie plus 2 punkty;
– prowadzenie – cały czas mam wrażenie, że „AMiS” ocenia wciąż to samo zmieniając tylko nieco nazwy kryteriów; No to i ja swoją śpiewkę zanucę – plus 1 punkt dla Logana ;-)
W efekcie ocena Dacii wzrosła z 285 do 310 punktów. Auto wprawdzie i tak zajmuje wciąż ostatnią pozycję, ale teraz chyba ocena jest ucziwsza. Fabia Combi zamiast przyznanych 333 punktów zdobyć powinna moim zdaniem co najmniej o 6 mniej, zaś ocena Nissana pozostała bez zmian – dwie korekty się zbilansowały.
Renault Koleos został wspomniany na stronie 93., jako jeden z debiutujących w tym roku SUV-ów.
Renault 5 i Renault Alpine pokazane są na zdjęciu zamieszczonym na stronie 120. ilustrującym duży artykuł na temat Rajdu Monte Carlo Pojazdów Historycznych.
Wyniki plebiscytu na Najlepszy Samochód Roku 2008 omówiono na stronach 126-130. Wspomniano przy okazji o Renault Twingo, Citroënie C1, Renault Clio, Peugeocie 207 i 308, Citroënie C4 Picasso i Renault Espace.
O samochodach sportowych, a konkretnie o tym, jak to było w Szwecji, poczytać możecie na stronach 138-140. Setny występ Sebastiena Loeba w cyklu WRC zakończył się mało przyjemnie – Francuz nie ukończył rajdu. Nieźle za to poradził sobie Dani Sordo. To stare dzieje, ale „AMiS” ma spore opóźnienie ;-) jak na miesięcznik przystało. W tym samym artykule omówiono zresztą pokrótce dwa rajdy – wspomnianą Szwecję i Monte Carlo.
I to już wszystko, co o francuskiej motoryzacji napisano w trzecim tegorocznym numerze „Auto motor i sport”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze