„Auto motor i sport” nr 5 (252) z V.2012
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 8,60 zł
Koszt 1 strony: 8,6 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4, DS3, 207, 208, 306, 307, 308, 508, RCZ, Clio, Laguna, Megane, Twingo, Twizy, Duster, sportowe
I właśnie 208-kę, a oprócz niej także Citroëna DS3 i Peugeota RCZ, wspomina w swoim „wstępniaku” na stronie 6. Redaktor Naczelny „Auto motor i sport”, Maciej Ziemek.
Świat się kończy – wśród samochodów o przebiegu do 50.000 km sprawdzonych przez niemiecką Dekrę, w klasie kompaktów na drugim miejscu, za Oplem Astrą, pojawiło się Renault Megane! Z jakiegoś powodu wśród nader awaryjnych samochodów segmentu D sklasyfikowano Lagunę, choć to przecież całkiem udany samochód. Z uwagi na przebieg chodzić musi przecież o jej aktualną, trzecią wersję.
Renówki już trzykrotnie były nagrodami głównymi w konkursie „Best Cars” organizowanym przez „Auto motor i sport”, o czym można się przekonać zaglądając na stronę 20. W pierwszej edycji, w roku 1995, było to Twingo, cztery lata później Clio, a w roku 2001 – Laguna II.
Peugeot 208, to samochód bardzo interesujący. Nie tylko stylistycznie, zwłaszcza wewnątrz, gdzie zastosowano nowatorski układ kokpitu kierowcy, ale także z zewnątrz. Również układ jezdny oceniam bardzo dobrze, zarówno po jazdach testowych w Portugalii, jak i na krętych trasach przepięknych Mazur. O swoich wrażeniach z jazd napisał w powoli dezaktualizującym się już wydaniu „Auto motor i sport” Redaktor Ziemek. Artykuł ów znajdziecie na stronach 22-25, choć trochę mi zabrakło autorskich zdjęć. Zawsze w takim wypadku mam podejrzenia, że albo tekst jest tłumaczeniem z niemieckiej edycji, albo powstał w ogóle na podstawie nie wiadomo czego. Mam nadzieję, że tym razem jedynie posłużono się zdjęciami z materiałów prasowych, bo po prostu lepszych w „Amis” nie posiadano – wszak Autor tekstu nie musiał fotek robić, choć wydawać się to może niesamowite.
Najważniejsze jednak, że Redaktor Ziemek napisał wprost, że w Peugeocie 208 zegary „są świetnie widoczne”, a „kierownica nie przysłania przy tym żadnego ze wskaźników”. Coś, co do tej pory można był przeczytać przede wszystkim na naszych łamach, bo popularne tytuły prasowe krytykowały to rozwiązanie, na czym świat stoi.
Autor pozytywnie ocenił bardzo wiele aspektów Peugeota 208, m.in. wykończenie, fotele, czy niedużą, ale świetnie leżącą w dłoniach kierownicę. Za to nie do końca spodobały mu się silniki 1.6, zarówno benzynowy 120 KM, jak i 115-konny diesel. Znacznie lepiej ocenił 68-konnego trzycylindrowca, który wprawdzie jest sporo słabszy, ale za to lżejszy. Ja zaś, jak pewnie pamiętacie, dobrze oceniłem mocniejsze silniki, choć i trzycylindrowym zarzucić niczego nie umiałem ;-)
Ostatecznie Redaktor Ziemek uznał Peugeota 208 za jedną z najważniejszych premier motoryzacyjnych bieżącego roku, a w swoim tekście wspomniał też modele 207 i 508.
Citroëna C4 wymieniono na stronie 30. jako potencjalnego rywala dla Kii cee’d testowanej w numerze.
Wśród pięciu niedużych samochodów z mocnymi silnikami, jakie opisano na stronach 42-49 znalazły się dwie konstrukcje francuskie i trzy niemieckie, choć jedna pod marką kojarzącą się z Wielką Brytanią. Wymieszano jednakże auta z dwóch różnych klas – segment B reprezentują Citroën DS3, Audi A1 i Mini Coupe, zaś raczej bliżej kompaktów są Peugeot RCZ i Volkswagen New Beetle. I choć charakterami wszystkie te auta mocno się różnią, to łączy je jedno – niezły stosunek mocy do masy, a wszystko dzięki temu, że napędzają je silniki benzynowe o mocach od 156 KM (DS3) do 200 KM (RCZ i New Beetle). A że moc, to nie wszystko, widać doskonale właśnie na przykładzie Citroëna – najsłabszy silnik i jednocześnie środek stawki jeśli chodzi o sprint do setki. To zasługa m.in. najniższej w teście masy własnej. Najmniej dynamiczne (co nie znaczy, że powolne) okazały się dwa najmocniejsze w zestawieniu samochody, którym potrzeba 7,5 sekundy do osiągnięcia trzycyfrowej prędkości.
RCZ, jak wiecie, i jak wspomniano w artykule, bazuje na kompaktowym 308, ale wygląda znakomicie. Do tego ma świetne fotele, rewelacyjny silnik, bardzo dobrze wykończone wnętrze i do tego samoczynnie wysuwający się – po osiągnięciu określonych prędkości – spojler, który może mieć dwie wysokości, nie licząc oczywiście stanu „spoczynkowego”.
Redaktor Popkiewicz stwierdził wprost – „RCZ, to najlepsze auto, jakie Peugeot zaserwował światu od czasu modelu 306 S16”. Cóż, to rzeczywiście była legenda!
DS3 z kolei, bazujący na C3, został pochwalony za stylistykę, jakość wykończenia, zawieszenie, skrzynię biegów (!), a przy tym okazuje się autem całkiem praktycznym na co dzień.
Ostatecznie porównanie wygrał Peugeot RCZ, przed nieco za bardzo na co dzień usportowionym Mini, a trzeci stopień podium zajął Citroën DS3. Dwa ostatnie miejsca przypadły najcięższemu i najmniej oszczędnemu w teście Volkswagenowi, oraz Audi, które de facto jest tylko VW Polo w nieco lepszym i jeszcze droższym wydaniu.
Krótki test Renault Twizy zamieszczono na stronie 50. Nie wiadomo jeszcze z całą pewnością, czy ten elektryczny dwuosobowy pojazd będzie oferowany w Polsce, ale to dynamiczne autko wydaje się interesującą propozycją dla kogoś poruszającego się w wielkim mieście. Ekonomiczny, ekologiczny, cichy i… przewiewny ;-) może się podobać, tym bardziej, że gama kolorystyczna i personalizacyjna jest ogromna.
Dacię Duster wymieniono wśród potencjalnych rywali testowanego na stronach 58-60 Suzuki SX4.
Peugeot 508 SW jest jednym z dwóch samochodów, dla których dobierano różne ciekawe wzory felg. Efekty możecie sprawdzić na stronach 68-69.
Ciekawy materiał znajdziecie na stronach 78-80, gdzie sprawdzono, jak sobie radzą na rynku wtórnych auta, które w latach 2002-2011 uzyskały tytuł Samochodu Roku. Aż jednak trzecia z nich, to pojazdy francuskich marek – Peugeot 307 (rok 2002), Renault Megane II (rok 2003) i Renault Clio III (rok 2006).
Oczywiście Peugeota 307 skrytykowano – stwierdzono, że częstym awariom ulegają zawieszenie, silniki, układ hamulcowy i elektryka oraz elektronika, jedynie nadwozie i wnętrze należy ocenić pozytywnie.
W przypadku Megane za nadmiernie usterkowe uznano zawieszenie, hamulce i elektrykę/elektronikę, zaś pozytywne oceny zebrało nadwozie i wnętrze oraz silniki, cały samochód uznano zaś za przeciętnie awaryjny.
Clio oceniono naprawdę dobrze – wszystkie pięć kategorii oceniono na zielony kolor, a pod względem usterkowości uzależnionej od przebiegu – również jest dobrze!
Bolidy Formuły 1 napędzane silnikami Renault dostrzec można na zdjęciach zamieszczonych na stronach 84-85, choć tekst się już nieco zdezaktualizował, no ale za nami już pięć wyścigów tego sezonu i w klasyfikacji kierowców (choć zespołów też) sporo zaskakujących pozycji.
Relację z trzech rund Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) – Szwecji, Meksyku i Portugalii, a w niej liczne wzmianki o Citroënach DS3 WRC, znajdziecie na stronach 88-91.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto motor i sport” w tym miesiącu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze