„Auto-Świat” nr 02 (700) z 05.I.2009
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano: C1, C2, C3, C3 Picasso, C4, C5, XM, 107, 1007, 207, 308, 3008, 407, R19, Clio, Koleos, Megane, Modus, Scenic, Thalia, Twingo, Logan,
Pierwsze wzmianki o francuskich samochodach znaleźć można w artykule zamieszczonym na stronach 8-9 zatytułowanym „Wielkie… mydlenie oczu?”. Chodzi o oferty wyprzedażowe u dealerów różnych marek. Jak się okazuje oferty promocyjne w salonach Citroëna, Peugeota i Renault, to nie czcze obietnice, ale realny świat – auta generalnie są dostępne w promocyjnych cenach. U innych importerów nie wygląda to już tak różowo. Znamienny jest fakt, że nie pojawiły się informacje dotyczące jakiejkolwiek marki wchodzącej w skład koncernu VAG. Niemal przy każdej okazji w „Auto-Świecie”, czy „Motorze”, podaje się Volkswagena, czy Škodę za przykład, wręcz wzorzec. W tym przypadku żadna z tych marek nie wystąpiła, nie ma też jakiejkolwiek wzmianki o Seacie, czy Audi. Czyżby u dealerów tych marek nie było samochodów obiecywanych w reklamach, ale niepolitycznie jest o tym napisać? Nie wiem, ale mocno mnie to zastanowiło…
Trochę aut francuskich pojawiło się w tabelce obrazującej najbardziej ekologiczne modele dostępne na polskim rynku. Zestawienie opublikowano na stronie 12., a znalazły się tam Citroën C1, Peugeot 107, Citroën C2, Renault Twingo, Citroën C3, Peugeot 207, Peugeot 1007, Renault Clio, Renault Modus, Citroën C4, Peugeot 308, Renault Megane, Dacia Logan, większość z nich w różnych wersjach silnikowych.
O planach ekspansji w rozpoczętym już roku napisano parę słów na stronie 15. Citroën zamierza zawojować nieco kryzysowe rynki licznymi nowościami: odświeżonym C3, pokazanym w Paryżu C3 Picasso i… C5 Coupe! Peugeot planuje wprowadzenie do sprzedaży modeli 3008 i 407 Coupe po restylingu, zaś Renault wierzy w duże zainteresowanie Megane Grandtour i CC raz nowym Scenic’iem.
Test czterech SUV-ów zamieszczono na stronach 18-23. Renault Koleos zmierzył się tam z Mitsubishi Outlanderem, Subaru Foresterem i Volkswagenem Tiguanem. Chyba nie będzie dla Was żadnym zdziwieniem, gdy napiszę, że Koleos przegrał z VW i Mitsubishi, a pokonał jedynie Subaru. Pozycję Renault w tym segmencie „AŚ” zdaje się tłumaczyć stwierdzeniem: od czerwca do października 2008 roku zarejestrowano [w Polsce] 720 nowych Outlanderów, 342 Forestery, 337 Tiguanów i zaledwie 237 samochodów marki Renault Koleos. To pewnie nawet jakaś prawda, ale nie wspomniano, że właśnie Koleos jest oferowany właśnie od czerwca’2008, a więc – w przeciwieństwie do konkurentów o ugruntowanej już pozycji rynkowej – musiał dopiero zdobywać przychylność klientów! Zresztą na temat sprzedaży Kolosa w naszym kraju mamy nieco inne dane pochodzące wprost z Renault Polska… 257 aut, to nie 237 i pytanie, czy znowu przypadkiem przy francuskiej marce pojawił się przepuszczony przez korektę błąd, czy może rozbieżności sięgają blisko 10% wolumenu sprzedaży…
Koleos jest samochodem najtańszym w zakupie (przynajmniej w porównywanych wersjach napędzanych silnikami wysokoprężnymi o mocach rzędu 140-156 KM). Przy okazji jest też kompletnie wyposażony, czego nie da się powiedzieć o Subaru, a zwłaszcza o Tiguanie! W tym ostatnim trzeba było doliczyć aż osiem pozycji wyposażenia, żeby uzyskać poziom Koleosa i Outlandera! Dodatki te kosztują u Volkswagena dodatkowo 12.800 zł windując cenę Tiguana (z najsłabszym 140-konnym silnikiem) do poziomu niemal 120 tys. zł. Koleos z takim wyposażeniem kosztuje 102.028 zł…
Niebagatelnym kosztem użytkowania auta jest częstotliwość jego serwisowania. Koleos pojawić się powinien na przeglądach co 30 tys. km, a taki np. Tiguan – dwa razy częściej. Renault oferuje też najlepsze warunki gwarancji – 3 lata (lub 150 tys. km), Japończycy też dają 3 lata, ale ograniczone do 100 tys. km, zaś Volkswagen oferuje tylko 2-letni okres gwarancyjny. I choć Koleos tu góruje, to jednak przyznano mu tyle samo punktów, co Mitsubishi i Subaru.
Tiguna zdobył aż 476 punktów i zwyciężył porównanie. Outlander, drugi w rankingu, uzbierał tylko 448 punktów. Koleosowi przyznano ich 431, jedynie o 2 więcej, niż Foresterowi. Czy faktycznie Tiguan jest o klasę lepszy od Koleosa? Owszem – jest nieco przestronniejszy, sporo lepiej hamuje, ale czy to naprawdę dobra propozycja?…
Renault Thalię zaprezentowano na stronach 24-25. Oceniono ją na cztery gwiazdki (na pięć możliwych), a skrytykowano głównie wnętrze – niby za ciasne, kiepsko wykonane i mało ergonomiczne. Cóż – pewnie nawet jest w tym trochę prawdy, ale pamiętajmy, że to samochód segmentu B, tyle że z dużym bagażnikiem. Czy Fabia oferuje dużo więcej miejsca i luksusowe materiały wykończeniowe? A że Thalia w opisywanej wersji kosztuje nieco ponad 50 tys. zł? Cóż – to zasługa 85-konnego silnika 1.5 dCi oraz bogatego wyposażenia All Inclusive.
Jako konkurenta pokazano przy tym teście m.in. Dacię Logan.
Stronę 30. przeznaczono na test Citroëna C4 1.6 THP. 150-konny silnik, który trafił do francuskiego auta po ostatnim liftingu zdaje się doskonale pasować do charakteru pojazdu. Bogate wyposażenie (wersję VTS z tym silnikiem można mieć już za niespełna 68 tys. zł) może kusić, ale oczywiście chłopaki w „AŚ” ciągle krytykują kierownicę z nieruchomym środkiem i małą liczbę uchwytów na napoje. Ogólnie ocenili auto na 4, ale widać brak zdecydowania – w tekście napisali, że cena nie jest może niska, a w ramce uznali ją za atrakcyjną… Ciekawe, czy czytają to, co napiszą, czy dają do druku bez cienia korekty ;-)
Zdjęcie Peugeota 1007 w myjni samochodowej znaleźć można na stronie 32.
Konsolę centralną Peugeota 308 pokazano na fotce na stronie 35. Ilustruje ona tekst o systemach audio, które czasem rozkodowują się po odpięciu akumulatora.
Fotka przodu Renault Clio ilustruje krótki materiał zamieszczony na stronie 39. traktujący o rowerzystach będących sprawcami wypadków.
Rzadko w polskiej prasie motoryzacyjnej gości Citroën XM. Tym razem pojawił się, oczywiście w dziale Używane (na stronach 42-45), gdzie porównano go z Fordem Scorpio, Mercedesem 220 TE, Oplem Omegą, Toyotą Camry i Volvo 850. Chodziło o duże, pojemne kombi i w taki zarys XM wpisuje się celująco. Można go kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze uzyskując w zamian ogromną przestrzeń w nietuzinkowym samochodem. Warto jednak dobrze sprawdzić nabywany egzemplarz, bo wiele z nich – na skutek niewiedzy dotychczasowych użytkowników i niekompetencji serwisów – potrafi być zaniedbanych. Ale da się czasem trafić na prawdziwą perełkę, w której trudno będzie znaleźć coś, czego nie ma na liście opcji…
Redaktor Wróbel powtarza oczywiście tzw. urban legends na temat horrendalnie wysokich kosztów napraw awarii układu hydraulicznego, ale zaręczam – nie taki diabeł straszny. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie serwisować taki samochód, a koszty wcale nie muszą być wysokie. Tym bardziej, że większość awarii związanych z hydrauliką, to tak naprawdę drobiazgi!
Mimo wszystko Citroëna XM uznano za bardzo ciekawą alternatywę – z uwagi na komfort, bogate wyposażenie wielu egzemplarzy, silniki osiągające bez trudu ogromne przebiegi oraz bardzo przestronne wnętrze. A do tego dochodzi kosmiczny design sprawiający, że nawet po kilkunastu latach od rozpoczęcia produkcji trudno jest XM-a nie zauważyć!
Na stronie 50 opublikowano kilka zapisów z internetowego forum „AŚ”. Właściciel Renault 19 zamontował w swoim aucie instalację LPG i zaczęły się problemy z nierówną pracą silnika na tym paliwie.
I to już wszystko, co może wzbudzić nasze szczególne zainteresowanie w drugim numerze „Auto-Świata” z roku 2009. Można go kupić, ale jak tego nie zrobicie, to też żałować nie będziecie.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze