Jak myślicie – jaki samochód dominuje na okładce tygodnika „Auto Świat” w tym tygodniu? Piękna, biała, stylowa, ponadczasowa Škoda. Oczywiście jaja sobie robię, bo ani to piękne, ani stylowe, ani ponadczasowe – jedynie nudne. Acz jednego jej nie odmówię – jest biała, choć też nie do końca, bo dach ma czarny. A dla wzmocnienia efektu poniżej jeszcze dwie fotki, czy może raczej wizualizacje, Volkswagena i Seata. Za to akcenty francuskie są dwa, choć mocno ukryte. Jeden, to maleńkie zdjęcie Dacii Duster, rumuńskiej wszak, ale produkowanej przez Grupę Renault. Drugi, to… barwy tych wypocin z VAG-a – razem tworzą francuską flagę ;-)
„Auto Świat” nr 03 (1004) z 12.I.2015
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C4, 5008, Master, Duster, sportowe
Renault Mastera można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronie 9.
Interesujące nas marki znajdziecie też w tabelce z wynikami rejestracji nowych aut osobowych w Polsce, jaką opublikowano na stronie 10.
Na tej samej stronie w relacji z Rajdu Jänner znalazła się wzmianka o Peugeocie 208 R2 Sławka Ogryzka.
Zgodnie z Waszymi przewidywaniami – nie ma słowa krytyki pod adresem dotykowego wyświetlacza sterującego wyposażeniem – w tym klimatyzacją – Volkswagena Golfa. I nieważne, że to dopiero prototyp – w Volkswagenie na pewno będzie to działać lepiej, niż w autach PSA, które są przez dziennikarzy motoryzacyjnych krytykowano za to rozwiązanie. W koncepcyjnym Golfie opisanym na stronach 12-13 wszystko jest w porządku. Zaskakujące…
Krótki, naprawdę krótki teścik Peugeota 5008 znajdziecie na stronie 25. Opisano wersję napędzaną 150-konnym silnikiem 2.0 HDi w wysokiej wersji wyposażenia Allure. Takie auto, jak zaznacza Autor, kosztuje w wyprzedaży rocznika niewiele ponad 90.000 zł, a to naprawdę dobra cena jak za taki motor i taki „wypas”. Zdaniem Redaktora Matusa Peugeot 5008 wygląda bardzo dobrze („modnie i nowocześnie”), jest dobrze wykończony i świetnie wyposażony, zapewnia przyzwoitą przestronność wnętrza, a do tego napędzany jest przez rewelacyjny silnik oczekujący poniżej 6 l/100 km! Moim zdaniem to wynik wręcz rewelacyjny! W połączeniu z dobrze zestrojonym układem jezdnym pozwala lekko poszaleć. Zauważono jednak „zaskakująco sztywne zawieszenie” oraz – to ciekawostka – układ kierowniczy, który „mógłby być nieco mniej bezpośredni”!!! Chyba pierwszy raz przeczytałem coś takiego w odniesieniu do francuskiego auta. A – i fotele są „nieco zbyt twarde”. Co tylko potwierdza tezę, że dziennikarzom zawsze coś w francuskich samochodach nie pasuje – albo jest „za bardzo”, albo „za mało”. Ech… Ale cały test, a w zasadzie teścik muszę pochwalić – brawa dla Redaktora Matusa!
Wśród czterech pięcioletnich SUV-ów z drugiej ręki (strony 40-43) znalazła się Dacia Duster. Skrytykowano niską jakość wykończenia, „uproszczone sterowanie szybami (z konsoli)”, brak automatycznej klimatyzacji i w ogóle niespecjalnie bogate wyposażenie. Dostrzeżono też „dość wysoką awaryjność”, ale nie podano żadnych konkretów. Za to – to pewien sposób manipulacji odbiorcą – w apli przedstawiającej „typowe problemy” napisano „poważne usterki (jak uszkodzona skrzynia podczas testu długodystansowego) nie zdarzają się często”. Skoro więc nie zdarzają się często, to nie są typowe, więc po cholerę o tym piszą? Równie dobrze mogli stwierdzić, że właściciele Dusterów rzadko nalewają benzynę do diesli i odwrotnie. Zdecydowanie nieciekawie oceniono rumuńsko-francusko-japońskiego Dustera przyznając mu tylko trzy gwiazdki – najmniej spośród wszystkich opisanych aut. Nissan Qashqai też nie wypadł najlepiej – otrzymał 3,5 gwiazdki, bo przecież w czołówce musiała być Škoda Yeti (i Ford Kuga) – w zdobyciu czterech gwiazdek ne przeszkodziła korozja nadwozia, luzy w hałasującym podwoziu, sprawiające dużo kłopotów skrzynie DSG oraz usterki turbosprężarek w silnikach TDI. Nie mówiąc i dużo wyższych kosztach eksploatacji z uwagi na dużo krótsze interwały w wymianach filtrów, czy oleju. Ale to Škoda – ludzie mają myśleć, że mimo usterek i problemów jest świetnym samochodem. A pięcioletniego Dustera z dieslem i napędem na cztery łapy można kupić za kwotę o 8.000 zł niższą, niż zbliżone Yeti, więc nawet na ewentualne naprawy zostanie sporo kasy.
Na stronach 44-45 opisano, na co zwrócić uwagę kupując używanego Citroëna C4. Już na wstępie uznano, że ponieważ „auto ma aluminiową maskę oraz błotniki z tworzyw sztucznych, co utrudnia zbadanie lakieru i kondycji całej karoserii” – nie będzie łatwo z tym zakupem. No bo skoro już w takich podstawach zaczyna się pod górkę… Potem artykuł jest dość rzetelny, choć skupia się na problemach opisywanych – dwóch – aut. To jednak nic dziwnego – wszak chodzi o samochody z rynku wtórnego, a tam szuka się każdego podejrzanego elementu. Generalnie jednak C4 uznano za interesującą propozycję, której warto poszukać.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze