I znów mamy podwójny numer tygodnika AUTO ŚWIAT. Najwięcej miejsca na jego okładce zajmuje zdjęcie Opla Astry, ale można też dostrzec Citroena C3 Picasso. Czy warto wydać niemal 5 złotych na to pismo, jeśli szuka się informacji o samochodach produkowanych przez francuskie koncerny motoryzacyjne, ewentualnie marki współtworzone w ramach koncernów, w których Francuzi mają duże udziały? Sprawdźmy!
AUTO ŚWIAT nr 07-08 (1326) z 21.II.2022
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 84 (z okładką)
Cena: 4,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 5,9 grosza
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C3, C3 Aircross, C3 Picasso, C4 Picasso, DS 4, 207, 208, 308, Arkana, Captur, Clio, Espace, Kangoo, Master, Sandero, Spring, Astra, Corsa, Grandland X, Mokka, Mokka-e, Movano, Vivaro, Zafira
Najnowsze wcielenie Opla Astry AUTO ŚWIAT prezentuje na stronach 8-9. Stwierdzono, że auto ma ciekawą stylistykę, w której trochę nawiązuje do modeli z przeszłości (Manta, Kadett), ale w bardzo nowoczesny sposób. Pochwalono ciekawą paletę barw, jakie można nałożyć na karoserię. Nowy kokpit, którego ważną częścią jest Pure Panel okazuje się całkiem akceptowalny w obsłudze, choć menu jest rozbudowane. Pochwalono pozostawienie niektórych elementów sterujących w postaci klasycznych przycisków. Spodobał się niewielki promień skrętu, a zawieszenie okazuje się bardziej komfortowe i ma większy skok, niż w Peugeocie 308 zbudowanym na tej samej platformie. Automatyczna skrzynia biegów w 180-konnej hybrydzie plug-in okazuje się bardzo płynnie działającym podzespołem. Będzie też analogiczna hybryda o mocy maksymalnej 225 KM, ale nawet ta o niższej mocy zapewnia bardzo dobrą dynamikę. Naturalnie dostępne są także całkowicie spalinowe odmiany. AUTO ŚWIAT oceniła Astrę na 4,5 gwiazdki.
Z materiału zamieszczonego na stronach 12-16 dowiadujemy się, że 1. miejsce w segmencie aut miejskich i kompaktowych w plebiscycie Moto Awards 2021 zdobył DS 4, a na kolejnych miejscach na podium stanęły Opel Astra i Peugeot 308! Wśród małych SUV-ów i crossoverów na drugiej pozycji uplasował się Opel Mokka-e. Zwycięzcą w kategorii aut sportowych została Alfa Romeo Giulia GTAm.
Na stronie 19. pokazano na zdjęciach Fiaty Panda i 500 oraz Dacię Sandero, a na 20. Renault Clio. W tekście na tej drugiej pojawiły się jeszcze wzmianki o Peugeocie 208, Dacii Spring i Citroënie C1.
Na stronach 24-28 porównano dwa auta kompaktowe – Peugeota 308 i Mazdę 3. Pod maskami – różne silniki: w Peugeocie PureTech 130, w Mazdzie 2-litrowa hybryda rozwijająca tylko 122 KM. Peugeot jest odrobinę tańszy, ale Mazda jest… w Polsce w takiej wersji niedostępna. To po cholerę zamieszczać taki test? „Trójkę” można u nas kupić, ale z mocniejszymi silnikami wolnossącymi bez technologii hybrydowej. A w zasadzie z taką technologią, ale to „mild hybrid”.
Redaktor Krasnodębski znowu narzeka na i-Cockpit, tym razem w odniesieniu do wysokich kierowców, którzy – według mnie – mają potencjalnie mniejsze problemy, bo mogą sobie unieść kierownicę, i tak będą widzieć wskaźniki. Układ kierowniczy niby nie jest zbyt bezpośredni, ale wykazuje miejscami nazbyt żywiołową reakcję na skręt. AUTO SWIAT przechodzi sam siebie – zawsze znajdą coś, żeby dokopać francuskim samochodom. Nawet jeśli coś okazuje się niezbyt dobre, to jest za dobre. No to jest po prostu nie tylko żałosne, ale wręcz śmieszne. Naturalnie Autor wciąż się gubi w obsłudze systemu infotainment. OK, ja rozumiem, że nie jeździ tym samochodem cały czas, ale będąc dziennikarzem motoryzacyjnym testującym różne samochody wypadałoby się przyzwyczaić do obsługi różnych rozwiązań, zwłaszcza tych, które są na rynku od wielu lat i tylko ewoluują. Ale po co, skoro to rozwiązania francuskie, a tych AUTO ŚWIAT (a w zasadzie AUTO BILD) nie lubi.
Stwierdzenie, że Peugeot jeszcze raczkuje z rozpoznawaniem mowy jest bzdurne – mam taką obsługę (OK, nie w języku polskim, i nie w takim zakresie, ale mam) w Peugeocie 807 sprzed 19 lat, trudno więc mówić o raczkowaniu. Ale awangardowe samochody nigdy nie cieszyły się estymą w piśmie wspierającym popularną motoryzację niemiecką (czyli Volkswagena). Tu podoba się klasyczne doświadczenie automobilizmu w logicznym i ergonomicznym wydaniu, jakie prezentuje Mazda. Nie krytykuję japońskiego samochodu, pokazuję jedynie, co ceni AUTO ŚWIAT. Dotykowe ekrany też krytykowali, dopóki w swojej ofercie nie umieścił ich wspomniany Volkswagen.
Peugeot, jak łatwo przewidzieć, przegrał to porównanie. Zwyciężył w ocenie nadwozia, okazał się minimalnie lepszy w zakresie napędu i zawieszenia, ale stracił mnóstwo punktów za wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa i w efekcie okazał się o 5 oczek gorszy w ostatecznym rozrachunku.
Na stronach 32-33 opisano Volkswagena Taigo – pierwszy model tej marki będący SUV-em coupe. Nawet nie zająknięto się o Renault Arkanie, W porządku, mógłbym im to darować, bo to zupełnie inny segment – Arkana ma 456,8 cm długości, Taigo – tylko 426,6 cm, rozstaw osi Arkany, to 272,0 cm, a Taigo tylko 255,4 cm, ale Taigo w bazowej wersji jest tylko o 5.610 zł tańsze od dużo większej Arkany! To pomijalne pieniądze przy cenach rzędu 110.000 zł.
Test Opla Mokki-e znajdziecie na stronie 37. Już spalinowa wersja okazuje się całkiem fajnym samochodem, a elektryczna okazuje się jeszcze lepsza! Auto jest przestronne, zwłaszcza z przodu, ma nieco mniejszy (o 40 litrów) bagażnik, niż wersje spalinowe. Kierowca ma trzy tryby jazdy do wyboru z różnym poziomem mocy maksymalnej (Eco 82 KM, Normal 109 KM i Sport 136 KM). Mokka-e prowadzi się przyjemnie i pewnie, ma całkiem komunikatywny układ kierowniczy i bogate wyposażenie. Niestety, jak to auto elektryczne – tanie nie jest. Zasięg, to też tylko ok. 320 km, choć Redaktor Kamiński pisze, że udało im się przejechać tylko 204 km.
Jesienią ubiegłego roku testowałem przedpremierowego Renault Captura E-Tech z hybrydą HEV, popularnie zwaną „samoładowalną”. Dokładnie ten sam model w aktualnym wydaniu opisał AUTO ŚWIAT. Póki co strona Renault jeszcze nie przewiduje tej wersji. Najprawdopodobniej ta odmiana trafi na rynek w kwietniu br. Redaktor Buliński uważa, że ta wersja Captura fajnie hamuje w trybie B, a więc w trybie rekuperacji, ale hamulec i tak wymaga wyczucia. Napisałbym, że jak w każdym innym samochodzie. Natomiast w tym konkretnym nie odczułem, że coś jest nie tak – po prostu auto hamowało i tyle. Nie robiło tego w jakiś nietypowy dla hybryd sposób.
Co więcej – w teście napisano, że w mieście nawet 50 proc. dystansu pokonuje się z wyłączonym silnikiem benzynowym, przy zużyciu 4,6-6,0 l/100 km. To nie do końca prawda, bo logicznie podchodząc do tej wypowiedzi wychodziłoby na to, że spalanie realne sięga 9,2-12,0 l/100 km, a tak nie jest. Ja podczas testu, w którym mało jeździłem w ruchu miejskim, zużyłem na dystansie ponad 650 km średnio 6,0 l/100 km. I na pewno nie przejechałem połowy tego dystansu na prądzie. Tak więc faktycznie średnie spalanie jest takie, jak napisał Redaktor Buliński, ale nie w połączeniu ze stwierdzeniem, że nawet połowę dystansu pokonuje się na prądzie. To drugie też jest prawdą, ale wówczas średnie spalanie dotyczy tylko odcinków pokonywanych na benzynie, więc średnia na 100 km z uwzględnieniem jazdy na prądzie wychodzi po prostu niższa.
Autor pochwalił projekt i wykończenie kabiny, ergonomię oraz ponadprzeciętnie dużo miękkich wykończeń. Samochód nie ma zacięcia sportowego i to zapisano jako drobny minus, a ostateczna ocena, to 4+.
Fragment Citroena Grand C4 Picasso widać na zdjęciu zamieszczonym na stronie 51.
Wśród modeli odpornych na kradzież metodą „na walizkę” AUTO SWIAT na stronie 55. wymienia m.in. modele Renault: Arkanę, Captura, Clio i Kangoo.
Citroena C3 Picasso widać na stronie 59.
Na stronach 68-73 zamieszczono ranking marek, które w ubiegłym roku wezwały najwięcej aut do serwisu. Na pozycji 10. – Opel, który wzywał właścicieli modeli Corsa, Grandland X, Movano B (kilkukrotnie), Combo E, Insignia B, Mokka, Zafira Life i Vivaro C. Łącznie akcje serwisowe objęły 5.505 egzemplarzy. Na pozycji 5. Renault, który zapraszał właścicieli Espace V i Mastera III – wszystkich modeli było 13.477 i chodzi głównie o dostawczaki. Najwięcej samochodów – ponad 50.000 – wezwał Mercedes.
Porównanie trzech używanych miejskich minivanów – Citroena C3 Picasso, Hyundaia ix20 i Toyoty Verso S – znajdziecie na stronach 74-77. Najwcześniej (ale tylko rok wcześniej) zadebiutowało auto francuskie. AUTO ŚWIAT opisuje wersję z silnikiem benzynowym 1.4 VTi o mocy 95 KM. Takie Citroena można mieć już za 13.000 zł, a to sporo taniej, niż rywale (Hyundai od 18.000 zł, Toyota od 21.000 zł). W opisie Cytrynki wspomniano też modele C3 i C3 Aircross oraz Peugeota 207. AUTO ŚWIAT twierdzi, że kiepska reputacja tego modelu jest uzasadniona, bo auto cierpi na wiele drobnych dolegliwości. Znam kilka osób jeżdżących takimi samochodami i jakoś ani myślą ich sprzedawać. C3 Picasso oceniono na 4 i była to najgorsza nota w porównaniu. Toyota otrzymała 4+, a Hyundai 5-.
W dziale Z naszego archiwum (strona 78.) AUTO ŚWIAT przypomina, jak to ćwierć wieku temu Renault zderzyło w swoim ośrodku badawczym Megane z ciągnikiem siodłowym Renault Premium. Dzięki przemyślanym elementom konstrukcyjnym ciężarówki szanse pasażerów osobówki znacząco rosły.
Podsumowanie pierwszych tygodni sprzedaży nowych aut w Polsce znajdziecie na stronie 80. Wspomniano tam markę Dacia oraz jej model Sandero.
I to już wszystko, co o interesujących nas samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze