Cóż może się pojawić na okładce tygodnika AUTO ŚWIAT, jeśli nie Volkswagen, Audi lub – ostatecznie – BMW? Tylko Škoda! I faktycznie – zdjęcie (a może tylko wizualizacja?) zajmuje dobre pół okładki. Wieje nudą, nic twórczego w tym modelu nie ma, pojawiły się jedynie „piętrowe” lampy przednie, ale to też żadna nowość w motoryzacji – choćby Citroën proponuje coś takiego od paru lat. Ale oczywiście AUTO ŚWIAT już wiem, że będzie to rynkowy hit.
AUTO ŚWIAT nr 08 (1209) z 18.II.2019
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką) + 16 (dodatek „Auta używane”)
Cena: 3,99 zł
Koszt 1 strony: blisko 5,9 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C3, 406, Rifter, Captur, Espace, Laguna, Scenic, Zoe, Duster
Oczywiście chyba nie muszę dodawać, że na okładce nie znalazł się ani jeden samochód francuskiej marki?
W artykule poświęconym owemu Kamiqowi przeczytałem, że to jednak wizualizacja. W tekście nie ma, rzecz jasna, odniesień do modeli spoza koncernu VAG, żeby komuś nie przyszło do głowy porównanie tego nijakiego SUV-ika z choćby Renault Capturem. Wszystkie odniesienia dotyczą innych aut z niemieckiego koncernu. AUTO ŚWIAT klęczy przed niemieckim potentatem i jedyne, nad czym się zastanawia, to czy nie paść przed nim na twarz. Nie – na twarz się nie da, bo już dawno ją stracił…
Pierwszy francuski samochód pojawia się dopiero na stronie 15. I to nie sam, ale w gronie innych aut elektrycznych. Pod artykułem (strony 12-15) prezentującym sytuację infrastruktury do ładowania akumulatorów w takich autach dostępnej w Polsce. Jest kiepsko. Nie, jest tragicznie. Ale rząd podtrzymuje swoje chore rojenia na temat miliona samochodów elektrycznych polskiej produkcji w roku 2025. Czyli za lat sześć. Politycy chyba jeszcze nigdy nie byli aż tak oderwani od rzeczywistości…
Realnie pierwszy francuski samochód opisano dopiero na stronie 28. To krótki test Peugeota Riftera. Auto oceniono na 4,5 gwiazdki w pięciogwiazdkowej skali – nader dobrze, jak na samochód francuskiej marki z niemieckolubnym tygodniku AUTO ŚWIAT. Ale nie jest tak, że wszystko w tym samochodzie było świetne. Skrytykowano pochylenie oparć foteli drugiego rzędu uznając, że są ustawione pod niewygodnym kątem. Na szczęście pozycja za kierownicą została oceniona dużo lepiej. Z kolei w trzecim rzędzie (testowano przedłużoną wersję) zdaniem Redaktora Mikuły fotele umieszczono nieco za nisko. Spodobał się nawet 130-konny diesel 1.5 BlueHDi, choć spalił – pod znacznym obciążeniem – 8,2 l/100 km. Doceniono niemal zupełny brak podatności na boczny wiatr (przy obciążonym aucie). Lekkiej krytyce poddano cenę, choć testowany wcześniej Volkswagen Touran z benzyniakiem był o dobrych dwadzieścia parę tysięcy droższy, a mniej funkcjonalny.
Na stronach 30-31 znajdziecie test Renault Captura napędzanego 150-konnym silnikiem TCe. Jednostka ta współpracuje z dwusprzęgłową skrzynią EDC i kosztuje w najbogatszej wersji Red Edition ok. 90.000 zł. Najtańszy Captur TCe 150 EDC (Limited) wyceniany jest na 79.400 zł. Za najtańszego T-Roc’a z silnikiem o takiej mocy trzeba dać ok. 95.290 zł. A jeśli miałby mieć skrzynię DSG, to aż 104.290 zł więcej! To wersja Advance. Bogatsza Premium kosztuje aż o 10.300 zł więcej! Ale to przy Capturze z wszystkimi dodatkami wycenianym na 101.300 zł AUTO ŚWIAT uznaje, że można się złapać za głowę… Czy oni naprawdę myślą, że w dobie powszechnego dostępu do Internetu ktoś sobie nie sprawdzi cen konkurencyjnych modeli?
AUTO ŚWIAT dyskredytuje model twierdząc, że silnik w miarę zwiększania obrotów zaczyna nieprzyjemnie wyć, a nawet rzęzić. Skrytykowano także układ jezdny, bo auto nurkuje przy hamowaniu, a koła myszkowały. Nie spodobała się także skuteczność hamulców. Pochwalono za to dobrą pracę skrzyni biegów, choć stwierdzono, że jest wolniejsza od DSG. Ciekawy jestem, jak oni wyczuwają różnice na poziomie dziesiątych części sekundy…
Układ kierowniczy uznano za leniwy i gąbczasty, a zawieszenie nieźle filtrujące pofalowania jezdni nie radzi sobie podobno z szybko następującymi po sobie nierównościami i z torowiskami. Na szczęście pracuje cicho. Średnie spalanie na poziomie 7,2 l/100 km uznano za spore. Pozytywne noty zebrała przestronność odniesiona do gabarytów nadwozia.
O wyprzedaży aut z ubiegłego roku traktuje artykuł zamieszczony na stronach 42-43. Wzmiankowano tam Citroëna C3, Berlingo, Renault Scenic’a oraz Dacię Duster.
W dziale Z naszego archiwum (strona 47.) przypomniano test Renault Espace 3.0 V6 i wspomniano Lagunę.
W dodatku AUTO ŚWIAT podaje fragmenty rankingu firmy Rankomat.pl, z którego wynika, że mając Dacię, lub Renault, ale też Peugeota, zapłacicie stosunkowo niewysokie OC. Zauważalnie więcej płacą właściciele Audi i BMW.
O różnych systemach zasilania silników wysokoprężnych w paliwo traktuje artykuł ze stron XIV-XVI. Wspomniano tam krótko Peugeota 406 i Grupę PSA.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze