„Auto-Świat” nr 10 (608) z 05.III.2007
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,10 zł
Koszt 1 strony: ponad 4 grosze
Warto kupić? niekoniecznie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono miejsce: Berlingo, C4 Picasso, C-Crosser, Xantia, Xsara, 106, 206, 207, 306, 406, 4007, Clio, Espace, Grand Scenic, Laguna, Megane, Scenic, Logan
Na okładce „Auto-Świata” tylko jedno zdjęcie francuskiego samochodu – zieloniutki Peugeot 207 CC. Inne auta nas interesujące nie znalazły się w centrum zainteresowania redaktorów „AŚ”. Cóż – trochę już do tego przywykliśmy… Za to w spisie treści można zauważyć fotkę czerwonej 206ki – wielkiego przeboju rynkowego Peugeota.
W listach od czytelników na stronie 4. kolejna wypowiedź w kwestii zasadności publikacji testu Dacii Logan vs FSO Lanos. A wśród wypowiedzi forumowiczów – tekst niejakiego masaja007 na temat tego, jakie auto kompaktowe ma doradzić swojej znajomej. Ów człowieczek napisać raczył, że „francuskie wynalazki i żelazka odpadają”, więc żeby mu takich nie doradzać. Ciekawe, dlaczego. Ot – kolejny człowieczek małej wiary bazujący na mitach i legendach…
Na stronach 6-10 zapowiedzi tego, co można zobaczyć na 77. genewskim Salonie Samochodowym. Nie zabrakło też aut francuskich – „Auto-Świat” zachęca do zapoznania się z Citroënem C4 (5-miejscowym), ale przecież to auto można już zobaczyć w Polsce, oraz C-Crosserem. To faktycznie w Genewie jest nowinka, bo ów model trafi do salonów w Europie dopiero za trzy miesiące. „AŚ” zaleca też rzucenie okiem na Peugeota 207 CC i bliźniaczego do C-Crossera modelu 4007. Renaulta na Salonie „AŚ” nie zauważył :-/
Na stronie 16. znaleźć można informację o podpisaniu listu intencyjnego pomiędzy Renaultem i Nissanem z jednej strony, a indyjskim koncernem Mahindra z drugiej. Firmy zamierzają zbudować w Indiach zakład o planowanych mocach produkcyjnych rzędu 400 tys. samochodów rocznie. Inwestycja ma kosztować blisko miliard dolarów. My już jesienią pisaliśmy o zawiązaniu między koncernami spółki joint venture mającej prowadzić sprzedaż na indyjskim rynku modeli Logan, a docelowo o uruchomieniu produkcji tego samochodu. Teraz produkcja stała się faktem, o czym możecie przeczytać tutaj. Co więcej – mówi się także o budowie zakładu produkującego skrzynie biegów i silniki na potrzeby Renaulta.
Połowę strony 24 poświęcono Renaultowi Grand Scenic ze 150-konnym silnikiem 2.0 dCi. Kosztujące nieco ponad 100 tys. zł auto doceniono za przestronne wnętrze, pojemny bagażnik, dobre hamulce, bardzo wysoki poziom oferowanego komfortu (w tym znakomite materiały wykończeniowe i jakość montażu), funkcjonalność oraz dynamiczny, elastyczny i kulturalnie pracujący silnik. Za minusy uznano niewygodną pozycję w środkowym rzędzie siedzeń (zwłaszcza na fotelu środkowym) i nieprecyzyjny układ kierowniczy. Pomarudzono też na relatywnie miękkie zawieszenie, ale cóż – oni tam się chyba niespecjalnie znają ;-)
Artykuł na temat fabrycznych gwarancji zamieszczono na stronach 30-31. Nie mogło tam zabraknąć informacji o Dacii (3 lata gwarancji mechaniczne i na lakier, 6 lat na perforację nadwozia i 2 lata assistance), Citroënie (po dwa lata gwarancji mechanicznej, na lakier i assistance i 12 lat na perforację nadwozia), Peugeocie (po dwa lata gwarancji mechanicznej i assistance, 3 lata na lakier i 12 lat na perforację nadwozia) oraz Renaulta (po dwa lata gwarancji mechanicznej i assistance, 3 lata na lakier i 12 lat na perforację nadwozia).
Na stronie 34. list czytelnika z obawami co do plastikowych karoserii starszych modeli Renaulta Espace. Odpowiedź Redakcji okazała się sensowna, bo rozwiewała obawy pytającego. Nie mogło jednak zabraknąć łyżki dziegciu – musiano dopisać, że „w przypadku Espace zastrzeżenia można mieć nie do bezpieczeństwa, ale do problemów z niezawodnością i kosztami utrzymania”.
Dwa zdjęcia Renaultów (Clio i Megane) znaleźć możecie na stronie 36. – są ilustracją do artykułu „Nie ścinaj zakrętów”.
W dziale Używane zaprezentowano Peugeota 206. Podano wersje silnikowe, w jakich występowało to auto (jedenaście!) i różne odmiany nadwozia (w tym CC). Na wstępie sporo pochwalnych peanów skierowano pod adresem stylistyki. To prawda – design 206ki jest rewelacyjny i do dziś wzbudza zainteresowanie. Co ciekawe – także materiały wykończeniowe wnętrza spotkały się z pozytywną oceną, choć różne opinie na ten temat już czytywałem. Co jeszcze dziwniejsze – Redaktor Jamiołkowski nie miał też zastrzeżeń do ergonomii!
Oczywiście nie mogła podlegać pochwałom ilość miejsca na tylnej kanapie. Tam w istocie cudów nie można oczekiwać. Także pojemność bagażnika nie jest specjalnym osiągnięciem – 245 litrów, to trochę mało, jak na tę klasę. Nawet wersja kombi nie oferowała jednak potężnego kufra – mieścił jedynie 315 litrów.
Po omówieniu różnych wersji silnikowych skupiono się na zawieszeniu. Okazuje się ono niezbyt trwałe, zwłaszcza na naszych drogach. Naturalnie wspomniano też o kłopotach, jakie mogą się przytrafić z tylną belką. Ogólnie jednak autko oceniono na cztery gwiazdki (na sześć możliwych). A artykuł jest zadziwiająco obiektywny.
Na stronach 44-45 opublikowano raport TÜV dotyczący samochodów 6-7-letnich. Najlepiej wśród „francuzów” wypadła Xantia – zajęła dobre 34. miejsce. Kolejne auta francuskie, to Renault Espace (52. miejsce i usterkowość poniżej przeciętnej, jak to ma się więc do tego, co wcześniej napisano o tym modelu?), Renault Megane (54. miejsce), Peugeot 406 (62. miejsce), Renault Laguna (65. pozycja), Renault Scenic (miejsce 66.), Citroën Xsara (lokata 72.), Peugeot 306 (miejsce 73.), Renault Clio (74. lokata – tak jak VW Passat), Citroën Berlingo (84.), Peugeot 106 (86.), Citroën Saxo (88.) i Renault Twingo (95. miejsce).
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Auto-Świat”. Było tego raczej niewiele, ale w następnym numerze w szranki z czterema innymi kompaktami stanie Peugeot 307. Nie omieszkamy się temu przyjrzeć!
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze