Te dwa samochody aż się proszą o bezpośrednie porównanie… Peugeot 2008 i Renault Captur, to przedstawiciele coraz modniejszych miejskich crossoverów. Trafiły na okładkę aktualnego „Auto Świata” na jednym zdjęciu, a wewnątrz numeru znajdziecie ich bezpośrednie porównanie. I przyznam szczerze, że trudno mi wskazać zwycięzcę takiego pojedynku, bo każde z tych aut na swój sposób mnie urzekło. Ciekawe, jak wypadną w „Auto Świecie”.
„Auto Świat” nr 24 (924) z 10.VI.2013
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C4, C4 Picasso, DS3, 206, 208, 2008, 307, 5, Captur, Clio, Espace, Laguna, Megane, Scenic, Trafic, Twin’Run, Twingo, Logan, Sandero
Oba te samochody wspomniał we „wstępniaku” zamieszczonym na stronie 3. Redaktor Sewastianowicz.
Na stronie 16. Znajdziecie krótkie notatki poświęcone Grupie Renault. Pierwsza donosi o modernizacji zakładów w Douai, gdzie wkrótce produkowane będą nowe wersje Espace’a, Laguny i Scenic’a. Pisałem o tym w ubiegłym tygodniu. Druga jest poświęcona testom zderzeniowym m.in. Renault Captura i Dacii Sandero II.
Na tej samej stronie znajdziecie też informację o tym, że Renault Clio było w kwietniu drugim najchętniej kupowanym modelem samochodu w Europie.
Wspomniane porównanie 208-ki i Captura znajdziecie na stronach 18-21. Peugeot ma stylistykę bardziej stonowaną, choć smaczków w niej nie brakuje, Captur, to modniś, elegancik, który rzuca się w oczy bardzo mocno, zwłaszcza, jeśli klient zdecyduje się na dwubarwne malowanie. Jak jednak przystało na francuskie auta, oba zostały dość mocno… skrytykowane!
W Capturze doszukano się sporej ilości wpadek ergonomicznych, niekomunikatywnego układu kierowniczego, kiepsko pracującego lewarka skrzyni biegów (ma rzekomo zbyt krótki skok! z reguły chwalą takie właśnie krótkie prowadzenie lewarka!!!), szarpiący silnik, kiepskie położenie kierownicy, a do tego brzydko pachnące plastiki, twarde na dodatek „jak skała”! Oczywiście fotele są zbyt miękkie i „nie zapewniają nawet minimalnego podparcia bocznego”.
Z kolei w Peugeocie stwierdzono ciasnotę we wnętrzu, zwłaszcza z tyłu (owszem, Captur jest nieco przestronniejszy, ale nie tragizowałbym tak bardzo), a także nieprecyzyjną skrzynię biegów. Poza tym niby same zalety – niezła ergonomia, świetne materiały wykończeniowe, „fantastyczny” kokpit, dobre fotele i świetny układ jezdny. Zgoda. Ale ubawiłem się przy ocenie tego, jak dobrze widać wskaźniki i zegary. „Zegary otoczone świecącymi na niebiesko obwódkami umieszczono nad wyjątkowo małą kierownicą. Czy to się sprawdza? O wiele lepiej niż w modelu 208, a dzieje się tak dzięki temu, ze w małym SUV-ie kierowca siedzi wyżej i ryzyko, że kierownica zasłoni zegary, jest mniejsze”. No po prostu poezja! Czyli co – fotel poszedł wyżej, ale kierownica została na tym poziomie, co w 208-ce i już nie zasłania? Wycofujecie się, Panowie, z bzdurnych zarzutów kierowanych pod adresem 208-ki, ale robicie to w dziwny sposób. Cała 2008-ka jest wyższa, fotel obsadzony jest wyżej, ale kierownica nie została nisko! Po prostu wypisywaliście zbyt wiele razy dziwne oceny dla zegarów w 208-ce, a teraz zaczynacie się z tego wycofywać. Zresztą nie pierwsze to zagranie tego typu – już nieraz krytykowaliście różne rozwiązania stosowane przez francuskie koncerny, a gdy rynek je zaakceptował, powolutku wycofywaliście się z tej krytyki. Przypomnijcie sobie choćby swoje pierwsze teksty na temat Logana, od którego oczekiwaliście nie wiadomo czego, choć ten samochód nigdy nie miał być tym, czego od niego chcieliście, a tymczasem Europa zagłosowała portfelami. Z czasem i Wy przestaliście krytykować Dacię za wszystko.
Najciekawsze jest to, że Captur, tak mocno w sumie skrytykowany, został oceniony na tyle samo „gwiazdek”, co 2008-ka i mamy do czynienia z remisem. Choć wskazanie widać w kierunku Peugeota. Ale to tylko wskazanie…
Idzie lato. Wprawdzie w wielu regionach kraju zupełnie tego nie widać i mieszkający tam ludzie mają aktualnie na głowach zupełnie inne sprawy, aniżeli zakup nowego samochodu, ale optymiści liczą na słoneczną pogodę i to dla nich Citroën przygotował wersję cabrio swojego designerskiego modelu DS3. Może nie jest to klasyczne cabrio, ale jednak rolowany dach pozwala cieszyć się podróżami z wiatrem w resztkach włosów, w dodatku przy zachowaniu wysokiej sztywności nadwozia i praktycznie niezmienionej w stosunku do hatchbacka funkcjonalności samochodu.
DS3 Cabrio opisany został na stronach 24-25 aktualnego „Auto Świata”. Oczywiście pomarudzono na widoczność do tyłu, gdy dach jest poskładany. Zauważono wprawdzie seryjne czujniki cofania, ale oczekiwania rosną – Redaktorowi Burchardowi marzy się wręcz kamera. Krytyce poddano także otwór bagażnika, ale żeby zademonstrować go na zdjęciu, to nie, nie przesadzajmy, tyle miejsca, to w „AŚ” nie mają.
Na szczęście dalej jest lepiej. Pochwalono sportowe fotele, dobrze leżącą w dłoniach kierownicę, czy świetne materiały wykończeniowe. Obsługę samochodu nazwano „intuicyjną”, a 156-konny silnik benzynowy okazała się całkiem oszczędny – ok. 8 litrów na setkę przy ofensywnej jeździe wydaje się wartością spokojnie „do przełknięcia”. I chyba głównie cena wpłynęła na ocenę ;-) którą skalkulowano na poziomie 4+.
Problem kół dwumasowych spędza sen z powiek co poniektórych użytkowników samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Poświęcony problemowi materiał znajdziecie na stronach 30-31, a pisze o tym również z tego powodu, że wspomniano tam Peugeota 307 i Renault Megane.
Fragment Peugeota 206 można zauważyć na dużym zdjęciu zamieszczonym na stronie 33.
Dacia Logan 1.6, Peugeot 307 1.6 i Renault Laguna 2.0 zostały wymienione na stronie 35. jako auta, które świetnie znoszą „zagazowanie”.
Citroëna C4 Grand Picasso porównano na stronach 42-43 z Fordem S-Maxem. Chodzi oczywiście o dział Używane, możemy więc liczyć na dość „zdrowe” podejście do tematu ;-) choć już sam dobór aut do porównania może trochę dziwić – S-Max jest nieco większy. Oba samochody jednak mogą być siedmioosobowe i to było, jak sądzę, głównym kryterium doboru.
Minimalnie lepiej oceniono Forda – uzyskał jeden punkcik więcej, bo wykazał przewagę w kategoriach: osiągi, użyteczność nadwozia i trwałość. C4 Grand Picasso z kolei lepiej oceniono za komfort i zużycie paliwa.
Citroëna pochwalono za funkcjonalność, jakość wykończenia, bogate wyposażenie i design. Skrytykowano nieco zautomatyzowaną skrzynię biegów. Koszty ewentualnych napraw nie będą wysokie, karoseria jest odporna na korozję, ale warto zwrócić uwagę na stan osprzętu silnika wysokoprężnego (jeśli taką wersję weźmiecie pod uwagę) i skontrolować działanie wyposażenia elektronicznego i elektrycznego, choć ja osobiście o jakichś wielkich problemach z tymi elementami nie słyszałem. Za to powtarzają się doniesienia o głośnej pracy zawieszenia oraz przejściowo, miejmy nadzieję, o trudnościach z dostępem do miechów pneumatycznych.
Miłośnicy samochodów z rombem na masce powinni zajrzeć na stronę 47. Zaprezentowano tam nie tylko koncepcyjne Renault Twin’Run, ale przypomniano też legendarne modele 5 Turbo i Clio V6. Twin’Run, jak wiecie, zapowiada nową wersję Twingo, choć z pewnością nie silnikowo ;-) Jest to jednak dość ciekawy koncept, choć z pewnością nie każdemu do gustu przypadnie. Taka to już dola samochodów koncepcyjnych – mają badać reakcje ludzi.
Renault Trafic’a można zauważyć na pierwszym planie zdjęcia zamieszczonego na stronie 48.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze