O rany, jaki paskudny! AUTO ŚWIAT pokazuje jakąś koszmarną wizualizację ósmego wcielenia ich redakcyjnego ideału, czyli Volkswagena Golfa. Ten zderzak, to porażka w stylu „tunera” z jakiejś zapyziałej wioski. Zresztą biorąc pod uwagę, że wewnątrz AUTO ŚWIAT zapowiada owego Golfa na 2019 rok, to po pierwsze na pewno nie będzie wyglądał w ten sposób, a po drugie – nie wierzę w jakąkolwiek zapowiadaną przez Redakcję rewolucję stylistyczną. Poza tym jak można napisać o niby przyszłym samochodzie, że to „jeszcze tajne”, skoro publikuje się to w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy, że o wydaniu internetowym nie wspomnę. Albo więc nie jest to już tajne, albo jest po prostu dęte i wyssane z palca. Obstawiam ten drugi wariant.
AUTO ŚWIAT nr 28 (1079) z 11.VII.2016
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4, C4 Cactus, C4 Picasso, 2008, 5008, Clio, Kadjar, Megane, Talisman, Duster, Logan
Ale gwoli sprawiedliwości dodajmy, że na okładce tygodnika AUTO ŚWIAT pojawiły się – acz znowu w dolnej części – małe fotki samochodów francuskich – Nowego Citroëna C3, Citroëna C4, Renault Megane oraz Dacii Duster.
No i wybaczcie, ale nie mogę nie skomentować przynajmniej jednej kwestii z tej laurki dla Volkswagena. AUTO ŚWIAT twierdzi, że Volkswagen odejdzie od downsizingu. Na dowód pisze, że silniki 1.4 zostaną zastąpione motorami 1.5 (mowa o benzyniakach). Też mi różnica. Po prostu gama motorów 1.4 TSI, szczególnie typu I i II, jest kiepska. Często się psują (kłopoty z rozrządem, pierścieniami tłokowymi, zapłonem, kompresorami i paroma innymi, już drobniejszymi sprawami) i nawet polskojęzyczna drukowana przez niemieckie wydawnictwa prasa motoryzacyjna potrafi na nich wieszać psy. VAG chce więc zerwać z pojemnością skokową choćby o ten 0.1 litra, bo 1.5 TSI nie będzie już kojarzone z żałosnym napędem 1.4 TSI. I kwestia odejścia od downsizingu nie ma tu najmniejszego znaczenia, co AUTO ŚWIAT potwierdza (samemu sobie zaprzeczając) twierdzeniem, że czterocylindrowe silniki 1.2 zostaną zastąpione trzycylindrowymi 1.0. Co oznacza, że Volkswagen od downsizingu nie odchodzi! I tylko się zastanawiam, czy AUTO ŚWIAT czytają głównie półmózgi, którzy łykają każdą bzdurę, czy może trafiają się też ludzie myślący, ale z nich AUTO ŚWIAT wciąż chce zrobić idiotów.
A na dowód jak źle jest z niemieckim producentem, wystarczy zajrzeć choćby na forum.vw-passat.pl i poszukać na nim wpisów o problemach z jakością nowych Volkswagenów. Passat B8 cierpi między innymi na błędy oprogramowania, błędy w montażu spryskiwaczy reflektorów, trzaski w plastikach wnętrza… Długo by wymieniać. Co gorsza, Volkswagen okazał się znowu oszukiwać klientów i jak donoszą media, „naprawa” oszukańczego oprogramowania oznacza zwiększenie emisji szkodliwych tlenków azotu! Volkswagenie, zwariowałeś! Jeśli więc przez przypadek macie u siebie lub w rodzinie Volkswagena, Skodę, Audi lub SEATa z roczników 2008-2015, to lepiej sprawdzić ten samochód na stronie StopVW.pl. No ale dość już o niemieckich oszustwach.
Redaktor Burchard na stronach 8-9 opisał Nowego Citroëna C3, którego niedawno zaprezentowano – na razie statycznie – w Lyonie. Auto oficjalną premierę będzie miało na jesiennym salonie w Paryżu, ale wiemy już, jak będzie wyglądało. Nie da się ukryć nawiązań do C4 Cactusa i C4 Picasso, co zresztą Autor artykułu chwali. Cały tekst jest co najmniej przyjazny dla francuskiego samochodu, ale Redaktor Burchard od dawna jawi mi się jako człowiek otwarty na motoryzację inną, niż niemiecka – jest w stanie docenić inne rozwiązania i chwała mu za to!
AUTO ŚWIAT opublikował w tym tygodniu pierwszą część Wielkiego Testu Salonów. Po podsumowaniu wyników w kategoriach Organizacja salonu, Obsługa klienta oraz Jazda testowa wyszło, że wprawdzie najwyżej (87,2%) oceniono Volkswagena, ale drugie miejsce (87,1%) zajęło Renault, trzecie (82,3%) Dacia, Peugeot był szósty (81,5%), a Citroën dziesiąty (76,2%). Na końcu stawki Mercedes, Fiat i Hyundai z notami odpowiednio 60,6%, 57,7% i 57,6%.
Na zdjęciach ilustrujących wyniki dostrzec można modele Clio, Megane, Kadjar, Talisman, Logan i Duster.
Porównanie trzech aut kompaktowych napędzanych niewielkimi pod względem pojemności skokowej silnikami benzynowymi znajdziecie na stronach 16-21. Citroën C4 1.2 PureTech 130 stanął tam w szranki z Kią cee’d 1.0 T-GDI 120 i Oplem Astrą 1.4 Turbo 125. Czy najtańszy w porównaniu i najmocniejszy jednocześnie samochód, tyle że pochodzący z Francji, mógł wygrać to porównanie?
Nie, nie mógł. Różnice między spalanie deklarowanym przez producenta, a uzyskanym w teście, nazwano oszustwem, a jego silnik uznano za taki, który daje najmniej radości z jazdy, bo choć pracuje bardzo kulturalnie, to podobno reaguje na gaz ze sporą zwłoką. Ja tego nie potwierdzam! Do tego doszukano się sporych luzów na lewarku skrzyni biegów, miękkiego zawieszenia i nieprecyzyjnego układu kierowniczego. Za wadę uznano też miękkie fotele, które podobno męczą w czasie dłuższej jazdy. Czyli standardowy zestaw wyssanych z palca „zarzutów” wobec francuskich marek.
Przy omawianiu przyspieszeń w zasadzie pominięto w tekście Citroëna, co jest o tyle bolesne, że francuskie auto czyni to najlepiej, ma też najlepszą elastyczność, czego jednak zupełnie nie uwzględniono w tabelce z punktami. AUTO ŚWIAT nie omieszkał za to skrytykować drogi hamowania Citroëna.
Nic więc dziwnego, że tak oceniany (a w zasadzie krytykowany) Citroën C4 uzbierał tylko 419 punktów i został zdeklasowany przez Kię (446 punktów) i Opla (467 oczek). Przy czym moja realna ocena jest taka: C4 wygrywa lub jest na równi z Oplem, natomiast Kia powinna zdecydowanie być niżej stawki ze względu na tragiczne zawieszenie, kiepskie plastiki wnętrza i najmniejszą frajdę z jazdy. No ale to my mówimy jak jest.
Zupełnie inaczej oceniono na stronach 24-25 Peugeota 2008 po niedawnym liftingu. Może dlatego, że to nie porównanie, a opis wrażeń z jazdy pojedynczym autem. Pod maską pracował podobny silnik PureTech, co w C4, ale miał tylko 110 KM.
Co ciekawe uznano, że jest to „całkiem dynamiczny napęd”, a współpracująca z nim skrzynia biegów „bardzo harmonijnie pracuje”. Doceniono też przestronność, widoczność, 350-litrowy bagażnik i bardzo atrakcyjny wygląd. I wreszcie AUTO ŚWIAT nauczył się ustawiać fotel, bo kierownica już im „nie zasłania wskazań” zegarów! W efekcie stała się rzecz niesamowita, bo Peugeot 2008 oceniony został na maksymalnych pięć gwiazdek. Czyli na tyle na ile zasługuje naprawdę.
Ten materiał AUTO ŚWIAT najpewniej „zaciągnął” z „Auto Bilda” – wnoszę to po numerach rejestracyjnych. Chodzi o artykuł w dziale Porady zatytułowany „Jak prowadzi się auto załadowane do pełna?” opublikowany na stronach 26-31. Wśród czternastu modeli pojawiły się trzy szczególnie nas interesujące – Dacia Duster, Renault Megane i Renault Megane GT.
Dacia, jak się okazało, wypadła lepiej od Kii Sportage i Nissana Qashqaia i zajęła 12. miejsce. Niezbyt dobrze, ale i tak dorzucono natychmiast falę krytyki: „gumowy układ kierowniczy i dość nieprzewidywalnie działające ESP”, „miękkie zawieszenie” (choć skontrowane wysokim komfortem jazdy), wydłużona droga hamowania i gorsza elastyczność. Aż żal komentować te bzdury.
Tylko oczko wyżej sklasyfikowano Renault Megane dCi 110. Chodzi oczywiście o Megane IV! Skrytykowano jego długą drogę hamowania (aż 64,3 metra na pusto i 67,4 metra po obciążeniu; z prędkości 130 km/h), wcześnie interweniujące ESP i układ kierowniczy pozbawiony czucia, a do tego uszy testujących drażniły zawirowania powietrza przy lusterkach. Strasznie wyczuleni są – nie przeszkadzał im łomot silników TDI na pompowtryskiwaczach, ale powietrze opływające karoserię francuskiego auta – już tak :-/
Nie tak dużo lepiej, bo na siódmej pozycji, oceniono i sklasyfikowano Renault Megane GT TCe 205. Pochwalono, ale tylko przy slalomie, układ czterech skrętnych kół 4Control, a poza tym niby pochwalono francuskie auto, ale z pewną taką nieśmiałością ;-)
Citroëna Grand C4 Picasso i Peugeota 5008 pokazano w roli konkurentów dla opisanego na stronach 42-43 Forda S-Maxa.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT. Podsumowując, czasem ekipa AUTO ŚWIATA jest blisko dna, czasem schodzi jeszcze niżej. Propaganda niemiecka ma się dobrze, ale my czuwamy ;)
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze