Na okładce bieżącego numeru Auto Świata znajdziemy jeden francuski samochód. Jest to oczywiście temat rozmów wszystkich zainteresowanych branżą motoryzacyjną, czyli następca Laguny – Renault Talisman. Oprócz tego – nic ciekawego. Zachwyty nad niemieckim produktem, który za rok pojawi się w salonach, jakiś test SUVów, musiało się też znaleźć miejsce dla Skody. Nuda panie, jak to w Auto Świecie. No dobrze, czasem można się pośmiać.
„Auto Świat” nr 29 (1029) z 13.VII.2015
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Talisman, Peugeot 208, Peugeot 406, Renault Laguna III
Na drugiej stronie piękny francuski akcent w postaci dużego zdjęcia Renault Kadjar. Szkoda, że to tylko reklama. Ale hasło reklamy, czyli „zamiast czekać zacznij żyć” bardzo mi się podoba. W końcu są emocje.
Za to na stronie trzeciej Stanisław Sewastianowicz, redaktor naczelny Auto Świata, daje wyraz braku zrozumienia ekonomii, przeklepując bez większej refleksji pomysły Związku Dilerów Samochodowych. Panie redaktorze, wbrew temu co pan kopiuje, to nie jest tak, że budżet państwa traci jakieś pieniądze na szarej strefie! Te pieniądze nadal są w grze ekonomicznej, pojawiają się w inny sposób i w innym miejscu. Temat na dłuższy wykład i ciekawą dyskusję. I moja sugestia – może zamiast pisać o skutkach, zapytalibyśmy o przyczyny? Czemu samochody nowe są drogie dla Polaków? Coś o podatkach, obciążeniu różnymi opłatami pracy… (umowy o dzieło znacie w redakcji, prawda?). Ale to już odbiega od tematyki przeglądu prasy, więc idźmy dalej.
Ze spisu treści wynika, że w tym numerze nie ma nic o Dacii. Citroen doczekał się podobno jednego materiału (nieprawda! jest ze 3 razy wspomniany), Peugeot dwóch a Renault również jednego (w rzeczywistości dwóch). Panowie redaktorzy i panie redaktorki a gdzie jest Dacia? Pytam się, bo uważam, że Dacia to ważna marka w polskim i nie tylko polskim rynku. Skodzie i VW poświęcono oczywiście aż pięć materiałów. Zapewne tak wiele tam się dzieje ;-) Pierwsze trzy strony tego numeru Auto Świata poświęcone są peanom na cześć Mercedesa. W zasadzie czyta się to jak materiał reklamowy, szczególnie, że nikt się nie pochwalił autorstwem tego zestawu pochwał. Wstyd? Moja sugestia do redakcji – jak już takie drukujecie pochwały, to tytuł „Auto tygodnia” brzmi nieco skromnie. Może lepiej „Auto millenium” ;) ?
Pierwsza mała wzmianka o samochodach francuskich znajduje się dopiero na stronie 10 po lewej stronie u dołu. To zestawienie sprzedaży, z którego wynika, że jest lepiej niż było. Renault zajmuje 7 miejsce, Dacia 10, Peugeot 11 a Citroen 15 (nadal lepiej niż Audi, Fiat, Suzuki czy Volvo). Na stronie 13 znajdziemy duży materiał o Renault Talisman. Wiecie już wszystko z materiału na naszych stronach, zobaczmy jednak jak do tematu podszedł Auto Świat.
Pochwalono deskę rozdzielczą, ładną i zgrabną tylną część auta, charakterystyczne światła LED z przodu. A za projekt tyłu Auto Świat chce zdejmować „czapki z głów”. Podsumowanie też jest pozytywne: „TALISMAN TO WIELKA szansa Renault. Pierwsze wrażenie? Naprawdę dobre, i to pod wieloma względami – od wyglądu, przez walory użytkowe, a na wyposażeniu kończąc.” Po przeczytaniu tekstu pozostaje duży niedosyt bo to tylko dwie strony i do tego zwyczajem Auto Świata duże zdjęcia – mało literek. No ale przynajmniej pozytywnie.
Na stronie 15 nie mogło zabraknąć peanów na cześć Skody. Wykrzykników, ochów i achów jest tak dużo, że autor znowu zapomniał się podpisać. W teście SUVów kto mógł zwyciężyć? Skoda SUVa nie ma, więc wygrywa … VW Touareg ;) Piszę tak pro forma, bo chyba wiedzieliście to bez czytania. Zabawnie z tym pierwszym miejscem brzmią wady: „ie potrafi dotrzymać tempa Volvo i BMW. Pojemność i dodatkowe dwa cylindry nie przynoszą korzyści poza kulturą pracy.” No cóż, tłumaczył nasz ulubieniec, Michał Krasnodębski. Na zdjęciu ma tak zamkniętą w sobie pozę, że… No dobra, dajmy mu spokój, bo się w sobie zamknie do końca. Ciekawi mnie tylko czy wyniki pozmieniał w stosunku do wydania niemieckiego jak to mu się już zdarzało? Jak myślicie?
Na stronie 26 znajdziemy w końcu jakiś test francuskiego auta. Tym razem Peugeot 208 1.2 PureTech 110 KM. Wkrótce ten samochód trafi do nas na letnie sprawdzanie a wtedy zweryfikujemy to, co napisał Auto Świat. Test zajmuje dwie strony i udało się znaleźć w aucie plusy. Jakie? Materiały wykończeniowe, dynamiczny silnik, dobrze wyciszone wnętrze, niskie spalanie oraz komfortowe zawieszenie. Brzmi dobrze? I zapewne byłoby pozytywni, gdyby nie to, że pozostała część tego testu to jest to marudzenie.
Smutne, bo większość z tych rzekomych minusów jest w naszej ocenie nieprawdziwa. Redaktor Tomasz Kamiński zaczął od rzekomego zasłanianiu wskaźników przez kierownicę: „jest tylko jeden problem – odczyt wskazań może sprawiać problem niektórym prowadzącym, gdyż zasłania je wieniec kierownicy.” Drogi panie redaktorze, proszę nam pokazać tych niektórych kierowców, a my ich nauczymy jak to się ustawia. Zapewniamy, że można. Korekta mogła by też popracować nad powtórzeniami słowa problem.
Podobno niektóre ikony na środkowym wyświetlaczu musiał pan redaktor dotykać aż dwa razy, żeby zadziałały. Dziwne, bo nie mieliśmy tego w żadnym z testowanych przez nas samochodów z tym rozwiązaniem. Narzekanie ma mały bagażnik (285 litrów) traktujemy w kategoriach nieudanego żartu. VW Polo ma zaledwie 280 litrów, prawda? Dostało się też skrzyni biegów, średnicy zawracania i cenie.
Po tych wszystkich minusach aż się dziwię, że pan redaktor dał Peugeotowi 208 cztery gwiazdki. Powinien pięć, bo to jeden z najlepiej wyglądających samochodów klasy B, ze świetnym i dynamicznym silnikiem oraz bardzo nowoczesnym wnętrzem i umiarkowanym zużyciem paliwa. A te rzekome minusy są w dużej części chyba urojone. Szczególnie w zakresie ceny, bo konfigurowanie innych marek z podobną mocą silnika daje bardzo podobne albo wyższe ceny.
No dobrze, teraz mała niespodzianka. Jakie jest najlepsze auto klasy średniej za „różne pieniądze…”? W klasie do 5 tysięcy złotych… uwaga uwaga, tu fanfary oraz oklaski – Peugeot 406 z silnikiem 2.0 16V 135 KM z rocznika 1999. Auto Świat chwali, chwali, chwali: Auto ma typowo francuskie zalety: komfortowe zawieszenie i przyjemnie wykończone wnętrze… Diesle są na- prawdę dobre – zarówno proste wersje TD, jak i HDi z common railem – ale trudno o takie auto z przebiegiem poniżej 300 tys. km. Wobec tego sugerujemy postawić na benzyniaka 2.0 i najlepiej wybrać […] egzemplarz wyprodukowany po liftingu w 1999 r. Co więcej, pisze, że 406 to dobry dostęp do tanich części zamiennych, często przyjemne wykończenie wnętrza, przestronne kombi.
Nie lada niespodzianka czeka nas w klasie do 30 tysięcy złotych, bo autem polecanym jest … Renault Laguna. Tak kochani, Laguna III. Co pisze Auto Świat: Laguna III to auto, któremu można zaufać. Owszem, nie bezgranicznie, bo awarie (głównie drobne) się zdarzają, ale ogólna jakość samochodu jest naprawdę dobra. Za niecałe 30 tys. zł kupicie zarówno diesla (polecamy silnik 2.0 dCi – konstrukcja Renault oraz Nissana), jak i benzyniaka 2.0/140 KM (Nissan) z początkowych lat produkcji. Trwały benzyniak 2.0/140 KM, dobre wyposażenie wielu aut, korzystna relacja ceny do wieku.
I tak oto wychodzi szydło z worka – najpierw krytykują ile wlezie a potem po latach nagle okazuje się, że te francuskie samochody to jednak dobre auta są ;)
Ostatni francuski akcent to zapowiedź testu Renault Kadjar z silnikiem diesla oraz porównania Renault Twingo z Oplem Karlem (swoją drogą jak można tak nazwać samochód, brrr). Potem już tylko seria reklam i tyle.
Więc w tym tygodniu spokojnie Auto Świata nie kupujemy a zaoszczędzone pieniądze przeznaczamy na inne, bardziej słuszne wydatki.
Najnowsze komentarze