Tym razem nie miałem wątpliwości, który z tygodników pójdzie na pierwszy ogień. Przegląd prasy „Motoru” może poczekać, bo ukazał się numer podwójny tego pisma. Wszak szykuje się kolejny długi weekend. Za to od razu biorę się za AUTO ŚWIAT, który na okładce pokazał trzy modele Renault, acz na niewielkich zdjęciach, bo trzeba promować niemieckie pojazdy. Nawet takie, które… nie istnieją.
AUTO ŚWIAT nr 32 (1133) z 7.VIII.2017
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, BX, C4 Cactus, C5, C6, CX, DS, Xantia, XM, 308, 3008, 5008, Espace, Koleos, Megane, Modus, Talisman
Oj, jak cholernie nie w smak musi być dziennikarzom piszącym dla proniemieckich pism motoryzacyjnych… Jednakże miło, że Redaktor Sewastianowicz zmierzył się z problemem i praktycznie całego „wstępniaka” poświęcił faktowi, iż największą światową sprzedaż w pierwszym półroczu 2017 roku miał Alians Renault Nissan, który znienacka wyprzedził Volkswagena i Toyotę.
AUTO ŚWIAT pisze o złych praktykach branży moto, ale ma na myśli producentów. Wspomina o „zmowie spalinowej”, „zmowie klimatyzacyjnej”, „zmowie hałasowej, „zmowie o zużyciu paliwa”, a nawet o „zmowie informatycznej”. Jakoś nie bardzo jednak podkreśla, a powinien, gdyby był obiektywny, że te zmowy, to w dużej mierze problem koncernów niemieckich.
Na pierwszą wzmiankę o samochodach francuskich natykamy się dopiero na stronie 15. To krótka notatka poświęcona palecie i polskim cenom poliftingowego Peugeota 308. W tekście przywołano też modele 3008 i 5008.
Obok pojawiła się jeszcze krótsza notatka o sfinalizowaniu przejęcia Opla i Vauxhalla przez Grupę PSA.
Porównanie trzech kompaktowych kombi napędzanych silnikami wysokoprężnymi AUTO ŚWIAT zamieścił na stronach 16-21. Materiał pochodzi najwyraźniej z niemieckiego „Auto Bilda”, a tłumaczeniem zajął się nasz ulubiony Redaktor Krasnodębski. Znany z miłości do aut francuskich ;-) I faktycznie – Hyundai i30 pokonał zarówno Renault Megane, jak i Forda Focus. Tyle, że francuskie auto zremisowało z niemieckim i to jest niesamowite. Oba jednak zostały dosłownie zmiażdżone przez „koreańczyka”. I na ten tryumf Hyundaia nie miała większego wpływu jego cena – auto jest droższe od Forda i tylko o 900 zł tańsze od Renault!
Renault w tekście nawet nieźle wypadł – pochwalono go za wiele rozwiązań i właściwości. Niestety kiedy przyszło do ocen punktowych cały entuzjazm, a może rozsądne podejście gdzieś się ulotniło. W efekcie Megane zremisowało ze starawym już Focusem, co trudno uznać za sukces, ale przegrało z samochodem koreańskim. Który może i jest dobry (nie wiem, nie jeździłem), ale czy rzeczywiście o aż 24 punkty? Bo dorobek Hyundaia, to aż 468 oczek, a Renault i Forda jedynie po 444.
Meganka zebrała baty za ergonomię obsługi, za przestronność z tyłu, za skrzynię biegów, za zachowanie na drodze, komfort jazdy, układ kierowniczy i szczególnie za skuteczność hamulców. Jakość wykończenia, pojemność bagażnika, widoczność, czy gwarancję też oceniono niezbyt wysoko.
Parę stron dalej, konkretnie na tych z numerkami od 24 do 26, znajdziecie kolejny test francuskiego samochodu. Tym razem jest to Renault Koleos Initiale Paris z bezstopniową skrzynią CVT. W materiale nie zabrakło odwołań do Espace’a i Talismana, wspomniano też Samsunga QM6, jako model bliźniaczy.
Samochód generalnie pochwalono – za materiały wykończeniowe, za niesamowitą przestronność, za design, za funkcjonalność. Owszem, parę rozwiązań skrytykowano, ale była to krytyka dość delikatna. Pochwalono również 177-konnego diesla i bezstopniową skrzynię automatyczną z wirtualnymi biegami. Spodobało się też niskie spalanie i to mimo niebagatelnej masy auta. Doszukano się twardego zawieszenia i głośnej pracy zawieszenia. W efekcie ostateczna nota, to cztery gwiazdki na pięć możliwych.
O moich wrażeniach z jazd Nowym Koleosem możecie poczytać w artykule „Nowy Renault Koleos – welcome to Hel…sinki”.
Renault Modus rzadko się ostatnio pojawia w motogazetkach. Tym razem AUTO ŚWIAT radzi, co można kupić do taniego przemieszczania się, gdy chce się nabyć minivana. Jednym z pomysłów jest właśnie Renault Modus. Natraficie na ten materiał na stronach 43-45 w dziale Z drugiej ręki. AUTO ŚWIAT przyznaje, że Modus powstawał na tej samej platformie, co Renault Clio III, ale sporo w nim rozwiązań typowych dla minivanów. W efekcie mimo niewielkich rozmiarów może być ciekawą propozycją. AUTO ŚWIAT przyznaje, że naprawy nie są drogie, choć i trwałość auta uznaje za przeciętną. Zaletą są za to niskie ceny nawet najnowszych egzemplarzy (auto było produkowane do 2012 roku). W ofercie była też przedłużona wersja Grand Modus.
Miłośnicy Citroënów powinni zajrzeć na strony 46-49. Tym materiałem AUTO ŚWIAT ratuje obecny numer, bo już miałem napisać, że zakup pisma przez fanów francuskiej motoryzacji nie jest konieczny. Od biedy miłośnicy Renówek mogliby się zdobyć na wydatek. Jednakże artykuł poświęcony Citroënom na hydropneumatyce sprawia, że jednak aktualny AUTO ŚWIAT kupić warto. Znajdziecie tam bowiem trochę zdjęć i sporo nieźle napisanego tekstu, w którym przypomniano legendarnego Citroëna DS i spojrzano na niego przez pryzmat ostatniej wersji C5 Tourer.
Trudno mi się wprawdzie zgodzić ze stwierdzeniem, że „to białe kombi z czarnymi relingami z naszych zdjęć nie wygląda jakoś spektakularnie”, bo tak, to moglibyśmy napisać my, a nie motogazetka wychwalająca Škody i Volkswageny! Przypomniano jednak, że C5 bardzo dobrze wypadło w redakcyjnym teście długodystansowym – o wiele lepiej, niż C6, które „pod względem jakości było znacznie gorsze”.
W materiale wspomniano też 2CV, CX-a, BX-a, XM-a, Xantię i C4 Cactusa. Ale z hydropneumatyków pominięto GS-a. Generalnie jednak artykuł ten polecam Waszej uwadze.
Nic więcej o francuskich samochodach nie napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze