Tydzień temu AUTO ŚWIAT zapowiadał masę nowości Škody, dziś zapowiada elektryczne Audi. Och, gdyby tak zapowiadano elektryczne Renault przed laty. Tymczasem nawet dziś unika się ich jak ognia, choć to auta, które jeżdżą po Europie, po Polsce nawet. Ale gdzie tam, lepiej pisać o przyszłości, bo dotyczy ona koncernu VAG.
AUTO ŚWIAT nr 39 (1190) z 24.IX.2018
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką) + 16 (dodatek „Test 342 salonów”)
Cena: 3,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 5,1 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, 208, 308, 3008, 508, 5008, Rifter, Captur, Kangoo, Koleos, Laguna, Scenic, Dokker
Ale na okładce pojawiły się też dwa samochody francuskie. Na samym dole, na malutkich zdjątkach, żeby ich zbyt dużo ludzi nie dostrzegło, bo jeszcze niemiecki koncern medialny by się wkurzył. A tak pismo sprawia wrażenie obiektywnego – przecież pokazaliśmy na okładce Lagunę i 508-kę, nie?
W tekście zatytułowanym „Furgonetki rosną w siłę” porównano kilka aut dostawczych powstałych na bazie kombivanów. W materiale znajdziecie m.in. Dacię Dokker Van i Renault Kangoo Express Compact, a w apli obok Citroëna Berlingo. O Peugeocie Partnerze nawet się nie zająknięto. Natomiast wychwalanie Volkswagena Caddy jest zwyczajnym przegięciem – miałem przez ostatnią dekadę możliwość wielokrotnego obcowania z takimi samochodami, również z aktualną wersją. Nie rozumiem więc, na jakiej podstawie AUTO ŚWIAT twierdzi, że Caddy prowadzeniem, wyciszeniem i komfortem jest najbliższe kompaktowym samochodom osobowym. To porażka wykończeniowa (materiały!!!), estetyczna, a o komforcie trudno tam tak naprawdę w ogóle mówić.
Na stronach 14-15 AUTO ŚWIAT podsumował to, co opisał w dodatku – że Peugeot zwyciężył w Wielkim Teście Salonów Samochodowych przeprowadzonym w naszym kraju. Na zdjęciach ilustrujących ten artykuł można dostrzec modele 208, 308, 3008 i 5008. W tekście zaś znalazły się wzmianki również o pozostałych markach Grupy PSA – Citroënie i DS Automobiles.
AUTO ŚWIAT pisze w tym tygodniu (strony 28-30) o tym, skąd się bierze zanieczyszczenie powietrza. Skąd mamy w nim pyły PM 2,5, PM 10, węglowodory aromatyczne oraz tlenki azotu. I kto jest za to odpowiedzialny. Nazwisk nie wymieniają, ale też nie tego oczekujemy, prawda? Mnie natomiast zastanowił taki fragment: O tlenkach azotu zrobiło się głośno przy okazji „afery dieslowskiej”, która zaczęła się od tego, że koncern Volkswagena został przyłapany na tym, że wypuszczał na rynek auta spełniające normy w zakresie emisji tlenków azotu tylko w czasie oficjalnych testów, bo podczas normalnej eksploatacji przekroczenia dopuszczalnych parametrów sięgały kilkuset i więcej procent. Później okazało się, że podobne praktyki stosowało też wielu innych producentów. No to ja pytam – którzy to producenci stosowali oszukańcze urządzenia / oprogramowanie? Inni, czyli Porsche, Audi, Seat i Škoda, czy może ktoś jeszcze? Owszem, byli producenci, którzy emitowali więcej, niż dopuszczały normy, ale – w zgodzie z tymi normami – w trosce o silnik, który nie osiągnął jeszcze optymalnych warunków pracy. I nikt, a przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo, poza koncernem VAG nie stosował urządzeń wykrywających poddawanie samochodu testom i zmianę pracy silnika, by spełniał normy. To było perfidne oszustwo i kłamstwo i proszę tu niemieckiego koncernu nie wybielać! Pomijam już fakt napisania, że podczas normalnej eksploatacji przekroczenia dopuszczalnych parametrów sięgały kilkuset i więcej procent, bo owszem, to prawda, ale podana tak, by też VAG-a wybielić. Bo 40-krotne przekroczenie norm, to przekroczenie o 4.000%. Acz z logicznego punktu widzenia łapie się na stwierdzenie kilkuset i więcej procent. Tylko, że to tak, jakby napisać, że ktoś tam nie zamordował kogoś innego – on tylko założył mu pętlę na szyję i wykopał spod stóp taboret. Taki tam eufemizm. Od tego od razu silniki TDI przestały kopcić…
O nowych silnikach dostępnych w samochodach Peugeot traktuje materiał zamieszczony na stronach 34-35. Powstał we współpracy z Peugeotem, czyli jest to coś w stylu reklamy, czy też artykułu sponsorowanego, ale że nigdzie nie napisano o żadnej reklamie, więc wspominam o tym materiale i ja w niniejszym przeglądzie. Pokazano tam modele 308, 3008, 508, 5008 i Rifter.
W dziale Z drugiej ręki porównano używane modele segmentu D z Francji. To Renault Laguna III i pierwsza generacja Peugeota 508, oba w nadwoziach kombi i z dwulitrowymi dieslami pod maskami.
AUTO ŚWIAT nie byłby sobą, gdyby nie wplótł do takiego porównania odwołań do Passata i renomy Volkswagena. Ta renoma, to bardziej mity. Rozmawiałem parę dni temu z Polakiem mieszkającym od lat, zdaje się od około trzydziestu, w Kanadzie, i siłą rzeczy temat musiał zejść na motoryzację. Człowiek ten powiedział, że Volkswagen w Kanadzie uchodzi za markę przereklamowaną, awaryjną i niewartą kupowania. Może więc owa „renoma” i u nas wkrótce będzie tylko historią? Oby!
Ma szczęście i AUTO ŚWIAT ma chwile słabości ;-) i potrafi napisać tak: Passat z dieslem 2.0 TDI (szczególnie z PD) to często tykająca bomba na kołach (duże przebiegi, poważne problemy). No szok! My to wiemy od dawna, ale żeby motogazetki takie rzeczy pisały? ;-)
Laguna III nieźle wygląda, jest dość komfortowa i niedroga w zakupie. Ma też kilka solidnych silników – tak pisze AUTO ŚWIAT o jednym z rywali! Docenia przyzwoitą, choć nie rekordową bynajmniej przestronność, choć legendą już jest rzekoma ciasnota w Lagunie. Acz to, co wymieniono po stronie wad, też się zdarza. Przykłady tych minusów, to braki jakościowe w wykończeniu wnętrza, przeciętnej wielkości kabina i kufer. No i na diesle trzeba trochę uważać, ale nie podchodzić do tematu ze strachem, tylko ze zdrową podejrzliwością ;-)
W przypadku Peugeota z kolei AUTO ŚWIAT poleca zdecydowanie diesle (najlepiej 2.0 HDi), a radzi unikać benzyniaków, bo to silniki rodziny Prince. Opracowane razem z BMW i chyba to je zepsuło ;-) Po stronie zalet 508-ki wymieniono rozsądne ceny zakupu i napraw, świetnego diesla 2.0 HDi oraz dobrą trwałość. Mogą się pojawić drobne problemy w egzemplarzach z początku produkcji, ale AUTO ŚWIAT nie pisze, jakie to problemy, po stronie wad wymieniono też awaryjne benzyniaki.
Ostateczny werdykt, to zwycięstwo Laguny, ale minimalne. Tak naprawdę oba auta są warte uwagi i oba będą dobrym wyborem.
Na stronie 44. opublikowano wyniki badania autoryzowanych serwisów. Pierwsze miejsce zajęła marka Renault minimalnie (o 0,3 punktu procentowego) wyprzedzając Peugeota. Citroën znalazł się na miejscu jedenastym, ale i tak sporo przed m.in. Volkswagenem, Fiatem, czy Oplem. Dacii nie klasyfikowano oddzielnie.
To, jeśli chodzi o obsługę serwisową. Dodatek jest poświęcony salonom sprzedaży. Jak wspominałem wcześniej, zwyciężył Peugeot, a trzecie miejsce, za BMW, zajęła marka Renault. Dacia, tu już klasyfikowana, uplasowała się na pozycji piątek, a Citroën był trzynasty. Ale i tak znalazł się przed Mercedesem (15.), Hyundaiem (17.), Kią (18.), czy Nissanem (19.). Na zdjęciach można dostrzec Peugeota 5008 oraz Renault Koleosa, Captura, czy Scenic’a. To na stronach II-III dodatku.
Dalej znajdziecie ranking salonów. Całkiem sporo uzyskało maksymalną notę. W tym gronie znalazły się dwa salony Citroëna, pięć salonów Dacii, jeden salon Peugeota i sześć salonów Renault. Są też najlepsze salony w obrębie marek. Przedstawiono również niektóre z najlepszych salonów w kraju. Jeśli chodzi o te nas interesujące, to są to katowicki salon Dacii Pietrzak (to firma, która prowadzi jedyny w kraju salon marki Alpine), dealer Renault Uni-Car S.A. z Bydgoszczy, a także Polmozbyt Holding, też z Bydgoszczy, sprzedający Citroëny.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze