„Auto-Świat” nr 41 (588) z 09.X.2006
Stron: 52 (z okładką) + dodatek o olejach silnikowych (16 stron)
Cena: 1,90 zł
Koszt 1 strony: 3,65 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić: tak, zwłaszcza miłośnicy Logana
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono miejsce: C4, C4 Picasso, C6, 307, 405, 407, Nepta, Logan, sportowe
Zaczyna się (nie licząc okładki) na stronie 8. Tam i na kawałeczku strony kolejnej umieszczono bowiem prezentację jednego z najciekawszych aut mających premierę jesienią. Co to za samochód? Dacia Logan MCV! Czemu jest taka ciekawa? Bo za niewygórowaną cenę (mówi się o ok. 35 tys. zł na polskim rynku) oferuje siedem miejsc w nadwoziu kombi. Podejrzewam, że najbardziej wypasiona ;-) wersja z dieslem, klimatyzacją i różnymi dodatkami nie przekroczy 45 tys. zł, a to naprawdę wyjątkowa cena. Do tego samochód jest niebrzydki – ma ciekawszą stylistykę, niż kanciasty sedan, który przecież i tak doskonale sprzedaje się w przeszło 40 krajach świata!
Logana MCV już Wam prezentowaliśmy, wiecie więc, iż ten samochód dysponuje niezłymi parametrami charakteryzującymi wnętrze – jest przestronny, dobrze przeszklony i ma sporo schowków. To podstawowe atrybuty, jakie będą brali pod uwagę potencjalni kupujący. Logan MCV ma wszystko, co niezbędne dla niezbyt zamożnych rodzin, które potrzebują dużego auta!
W Loganie MCV będzie można się zdecydować na jeden z czterech silników (w tym najsłabszy 1.4, znany już z sedana, będzie dostępny wyłącznie z nadwoziem pięcioosobowym), w tym nową 105-konną jednostkę 1.6 16v oraz common-railowego diesla (z właśnie takim silnikiem my testowaliśmy Logana).
Na stronie 15. „Auto-Świata” krótka notka o Citroënie C6, a w zasadzie o wprowadzeniu do falgowego samochodu tej marki silnika 2.2 HDi o mocy 173 KM. To motorek znany już choćby z Peugeota 407 – dysponujący podwójnym sekwencyjnym turbodoładowaniem i filtrem cząstek stałych. Ten niemały i ciężki samochód ma zużywać jedynie 6,6 l na każde 100 przejechanych kilometrów – to całkiem niezły wynik. A warto podkreślić, że to wynik spalania średniego – z tzw. cyklu mieszanego.
Peugeot zajmuje pierwsze miejsce w rankingu samochodów najbardziej wyróżniających jeżdżących nim kierowców! IBRM Samar opublikował zestawienie samochodów tzw. sportowych, czyli także typu coupe-cabrio i Peugeot okazał się marką wiodącą w sprzedaży tego typu aut w Polsce! W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy br. nabywców znalazło 236 takich aut z lwem na masce! To o 100 więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego! Wynik Peugeota ciągną dwa modele – 307 CC (106 sztuk) i 407 coupe (93 auta). Na liście znalazł się też Renault – z 47 takimi autami znajduje się na piątej pozycji w rankingu. Tabelkę znajdziecie na stronie 16.
Na sąsiedniej stronie informacja o wynikach crash-testów przeprowadzonych przez Euro-NCAP. A tam – wynik Citroëna C4 Picasso. Wy już oczywiście o tym wszystkim wiecie – informowaliśmy Was o tym przed dziesięcioma dniami.
Na tej samej stronie znajdziecie też informację o promocjach na zakup nowych samochodów u dealerów Renaulta. Specjalne ceny dotyczą też zakupu wyposażenia, przedłużonej gwarancji oraz wersji limitowanych.
Doniesienia sportowe – w tym informacje z Rajdu Warszawskiego i ostatniej rundy Pucharu Peugeota, a także o GP Chin w Formule 1 – znajdziecie na stronach 18-19.
Połowę strony 26. poświęcono na krótki test Citroëna C4 1.6 HDi ze skrzynią MCP. Już w podtytule podkreślono (na czerwono!), że auto jest dynamiczne i oszczędne. Szok. Ale zaraz pojawia się kubełek zimnej wody – porównanie zwykłego C4 do Forda Focusa C-Maxa! Toż to troszkę jakby inna klasa… Wydaje mi się, że sensowniej byłoby porównać C4 Picasso w wersji 5-osobowej. Wszak takie auta wygłusza się zwykle nieco inaczej, niż przeciętne kompakty… A właśnie z hałaśliwości zrobiono zarzut pod adresem C4 i odniesiono całość do C-Maxa.
Po stronie zalet C4 postawiono bardzo niskie spalanie i wysokoą jakość wnętrza. Za minus uznano stuki tylnego zawieszenia, średnią kulturę pracy silnika i niewygodną pozycję za kierownicą. Ogólna ocena tej C4-ki wyniosła 4. To czemu C6 nie dostało „szóstki”? ;-)
Kiedy po raz pierwszy zaczynałem czytać artykuł na stronach 28-29, to o mało nie spadłem z tronu w pewnym miejscu, gdzie król zwykle chadza piechotą. Czemu? Bo nie sądziłem, że doczekam czasów, gdy „Auto-Świat” naprawdę pochwali Logana! I to nie jakiś tam prototyp, ale jeżdżący egzemplarz. Moje zdziwienie podczas lektury tego artykułu można porównać jedynie z tym, co czułem, gdy wczoraj Polacy rozgromili Portugalię w piłce kopanej. Po prostu szok. „Auto-Świat” uznał, że Logan z dieslem pod maską, to bardzo dobry samochód! My pisaliśmy o tym już naprawdę dawno dawno.
„Auto-Świat” nie mógł polemizować z oczywistymi faktami – Logan jest w istocie przestronnym, komfortowym samochodem, a wyposażony w silnik 1.5 dCi staje się autem wyjątkowo oszczędnym, dobrze wyposażonym i ciągle tanim w zakupie. Testowana przez „AŚ” wersja miała m.in. elektrycznie sterowane tylne szyby, klimatyzację, ABS, dwie poduszki powietrzne, halogeny, komputer pokładowy, a przy zakupie wersji Laureate Nordica otrzymacie jeszcze opony zimowe. I to wszystko za niespełna 40 tys. zł! Naprawdę znakomita propozycja, a do tego ma miękkie zawieszenie – takie, jak lubimy. Miękkie, ale nie niebezpieczne! Warto w tym miejscu jeszcze dodać, że Logan cieszy się coraz większą popularnością wśród polskich taksówkarzy – a więc osób, które muszą mieć sprawdzone i ekonomiczne ale przy tym wygodne auto. O tym napiszemy wkrótce.
Na stronie 39. list czytelnika „AŚ” w spawie kart kodowych do niektórych modeli Renaulta. Czytelnik ów podczas przeprowadzki zagubił obie karty. Szczerze mówiąc dziwię się ludziom, którzy z takimi pierdołami piszą do gazet – rzecz jest przecież oczywista!
Dwie strony dalej inny czytelnik narzeka, że nie może kupić części do starej Dacii (ale nie 1310, tylko modelu Super Nowa). Od razu też cytowana jest odpowiedź Pani Elizy Kruszewskiej odpowiedzialnej w Renault Polska za kontakty z mediami, że nie ma najmniejszych problemów z dostępem do części, choć niektóre niestety muszą być sprowadzone z Rumunii i to może potrwać dłuższą chwilę.
Na stronach 43-45 kilka wzmianek o Peugeocie 405 z rynku wtórnego. To ciekawe auto z przyczyn niezrozumiałych nawet dla dziennikarzy „AŚ” nie mogło przez dłuższy czas znaleźć swojego nabywcy. Dziwne, ale cóż – kult niemieckich samochodów jest wszechobecny…
I na koniec tego numeru dwustronicowa prezentacja koncepcyjnego bolidu wystawionego przez Renaulta na Salonie Samochodowym w Paryżu. Mowa oczywiście o kabriolecie o nazwie Nepta. To bardzo ciekawe studium otwartego samochodu, które zdaje się wyznaczać kierunki, w których podążać będą styliści marki w najbliższej przyszłości. Możecie oczywiście obejrzeć Neptę w opublikowanej u nas prezentacji. Dawno opublikowanej :-)
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze