Dwa francuskie samochody można dostrzec na okładce aktualnego wydania tygodnika „Auto Świat” – to Peugeot 308 oraz Citroën Berlingo, ale dominuje oczywiście auto z koncernu VAG. Owszem, może i ciekawe, bo to czterodrzwiowe Audi TT, ale mam wrażenie, że ten niemiecki koncern mnoży auta nieco na siłę – bo czymże może się taka TT-ka różnić od Audi A3 sedan na przykład? Nie wiem, jeszcze nie czytałem tego tekstu. Niemniej jednak podejrzewam, że technicznie jest to z grubsza to samo, po cholerę więc tworzyć kolejny model? Chyba wiem – po to, by wyciągnąć kasę od ludzi, którym wydawać się będzie, że jeżdżą czymś wyjątkowym… A dziennikarze chętnie ich w tym utwierdzą.
„Auto Świat” nr 41 (991) z 6.X.2014
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C4, C4 Picasso, C5, C8, DS4, Evasion, Xantia, Xsara, Xsara Picasso, 107, 206, 306, 307, 308, 3008, 406, 407, 5008, 607, 806, 807, Partner, Clio, Espace, Kangoo Laguna, Megane, Dokker, Duster, Lodgy, Logan, Sandero
O dziennikarskiej rzetelności, to ja jeszcze parę słów napiszę, gdy wreszcie znajdę nieco czasu na takie „dodatkowe” teksty. Na razie ledwo udało mi się opisać wrażenia z Paryża (relacje ze stoisk Citroëna, DS, Peugeota, Renault i Dacii), a to jeszcze nie wszystkie materiały, jakie z tego wyjazdu opublikować zamierzam.
Tymczasem jednak trzeba się wziąć za stałe rubryki, do których należą przeglądy prasy. Czas na „Auto Świat”. Czyli tygodnik, który w doniesieniach z paryskiego salonu całkowicie ignoruje samochody francuskie. Pokazuje wspomniane Audi, należące do koncernu VAG Lamborghini, wchodzącą w skład tej samej Grupy Škodę, troszkę miejsca poświęca dwóm modelom koreańskim, odrobinę Mitsubishi, trochę więcej Ferrari i Fiatowi i całkowicie „zlewa” gospodarzy imprezy.
Pierwsze francuskie auto pojawia się dopiero na stronach 18-23, ale nie myślcie, że wszystkie je poświęcono na Peugeota 308 SW – nie, to test porównawczy, w którym w szranki stanęły Honda Civic, Opel Astra, Peugeot 308 i Škoda Octavia. I pewnie bez trudu wskażecie zwycięzcę. Tak, macie rację – mało porywające auto z koncernu VAG znowu wygrało, deklasując rywali zdobytymi punktami. Nawet dostrzeżono w nim wady, ale nie wpłynęły one najwidoczniej na punktację, skoro Octavia zdobyła 480 oczek, a kolejne auta na podium – po 455. No ale skoro w tekście pisze się o niewielkim komforcie Škody, a potem przyznaje się jej w tej kategorii tyle punktów, co najlepszym autom w teście, to trudno się dziwić. Jednocześnie najciaśniejsze z tyłu (zdaniem „Auto Świata”, który nie opublikował diagramów z pomiarami wnętrz) auta otrzymały aż o 1/3 punktów mniej, niż Octavia, to musi budzić sprzeciw! Oczywiście w wielu kategoriach Škoda wygrywa chociaż jednopunktową przewagą, ale już na przykład skuteczność hamulców – lepsza o co najwyżej 2,7 metra – powoduje 10-punktową różnicę, na korzyść Octavii oczywiście. Swoją drogą chciałbym zobaczyć, jak to coś zatrzymuje się z prędkości 100 km/h na 34 metrach…
Peugeot tym razem zajął drugie miejsce ex aequo z Hondą Civic; Opel Astra okazał się najgorszym autem w porównaniu, acz uzyskał 451 punktów. Z czego wynikać ma, podobnie, jak z całego artykułu, że Škoda jest najwspanialsza. Czyżby?…
Zdjęcie fragmentu Peugeota 107 dostrzec można na stronie 34.
Kolejnego Peugeota – tym razem 607 – znajdziecie na stronach 38-39 w dziale Z drugiej ręki. Owszem, to fajne auto, jak przeczytacie, ciekawie wyglądające, z nowoczesnym nawet dziś silnikiem (2.2 HDi), dobrze zabezpieczone antykorozyjnie, tanie w zakupie, nieźle wykonane, bogato wyposażone, oszczędne, komfortowe, o solidnym zawieszeniu… Zalet jest sporo, ale co z tego, skoro „dobry humor potrafi popsuć rozbudowana elektronika, a poszukiwanie usterki nie jest łatwe”. Pewnie tak – u kowala wyspecjalizowanego w Golfach sprzed 20 lat będzie to nawet trudne, ale normalny warsztat, w którym jest chociaż jeden myślący mechanik z komputerem i oprogramowaniem (nie musi być fabryczne!) da sobie radę z wieloma rzeczami. Oczywiście Redaktor Jedynak straszy też, niczym rodzice swoje latorośle przed Gwiazdką. Czym? Ano filtrem cząstek stałych i koniecznością dolewania płynu wykorzystywanego w procesie dopalania spalin. Na wszelki wypadek nie napisano, ile taki płyn kosztuje i na jak długi dystans wystarcza, bo wydanie kilkuset złotych raz na mniej więcej 80.000 km, to nie jest wydatek spędzający sen z powiek.
Nie bójcie się więc Peugeotów 607!
Na stronach 40-43 zamieszczono przegląd silników wysokoprężnych godnych zaufania i wręcz przeciwnie. Wśród tych pierwszych znalazła się jednostka 2.0 HDi spotykana m.in. w Citroënach Berlingo, C4, C4 Picasso, C5, C8, DS4, Evasion, Xantia, Xsara i Xsara Picasso oraz Peugeotach 206, 306, 307, 308, 3008, 406, 407, 5008, 607, 806, 807 i Partnerach. Nie wiem jedynie, jakim cudem miał być spotykany akurat w Xantii I (tak napisano), a nie w II, gdy było dokładnie odwrotnie.
Z kolei warto uważać na jednostki 1.5 dCi i 1.9 dCi z koncernu Renault spotykane m.in. w modelach Clio, Laguna, Megane, Espace i Kangoo oraz Daciach Dokker, Duster, Lodgy, Logan i Sandero.
I była to już ostatnia wzmianka o naszych ulubionych samochodach w aktualnym numerze „Auto Świata”.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto Świat” nr 41/2014
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze