„Auto-Świat” nr 42 (540) z 17.X.2005
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 3 grosze
Warto kupić: tak, ale niekoniecznie miłośnicy Renault
O jakich markach francuskich piszą, lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisane: C1, C4, Pluriel, 406, 407 Coupé, Megane
Zapowiadałem, że nie pozostawię bez echa testu Citroëna C1 i dotrzymuję słowa – w kioskach pojawił się najnowszy „Auto-Świat”, pora się więc zagłębić w jego treść. Tym bardziej, że aktualny numer „Motoru” znowu po macoszemu potraktował produkty znad Sekwany i my – miłośnicy motoryzacji francuskiej – nie mamy najmniejszych powodów, by go kupić. To kolejna podpadziocha tej redakcji – powtórka sprzed dwóch tygodni.
„Auto-Świat” już na okładce zaprasza nas do przejrzenia artykułu rozpoczynającego długodystansowy test najmniejszej Cytrynki. Oczywiście zamierzam komentować dla Was ów test w miarę tego, jak jego wyniki będą prezentowane na łamach tygodnika.
Pierwsze akcenty francuskie pojawiają się na stronie 4. wraz z listami czytelników – fotka Citroëna C4 oraz wzmianka na jego temat wzięta z internetowego forum „AŚ” stawiają go w dobrym świetle – korzystniejszym, niż np. Seat Altea wspomniany przez internautę o nicku dinn.
Na stronach 6-7 możecie obejrzeć Peugeota 407 Coupé zapowiadane w Polsce na rok przyszły. Po raz pierwszy od blisko półwiecza tej wersji nadwoziowej nie zaprojektowała Pininfarina i nie ona będzie to auto produkować. Co ciekawe – widać w nadwoziu sporo włoskich smaczków i wcale nie oznacza to pizzy na masce i spaghetti wystającego z rury wydechowej. Jak na coupé auto posiada całkiem spory bagażnik (400l) a napędzane może być 163-konnym benzynowcem, lub jedną z widlastych jednostek sześciocylindrowych – w tym jeden diesel. 407-ka jest dłuższa od 406-ki w tym nadwoziu o 20 cm – to spory przyrost długości. Do tego dochodzi bogate wyposażenie seryjne, ale to norma w pojazdach francuskich, a już praktycznie pewnik w coupé serii 4 Peugeota.
Generalnie auto spotkało się z bardzo pozytywną oceną Redaktora Burcharda. Nie rozumiem tylko małej dygresji, a w zasadzie odniesienia 407-ki do Golfa GTI. Ani to ta sama klasa, ani stylistyka. Jedynie moc silnika zbliżona. Być może chodziło o przypomnienie za wszelką cenę, że Pan Burchard pracuje dla niemieckiego wydawnictwa?…
Na stronach 16-17 możemy się zapoznać się za strukturą własnościową wielu europejskich marek motoryzacyjnych, ale też ze strukturą sprzedaży na rynku Europejskim w pierwszych ośmiu miesiącach br. i odniesieniu osiągniętych wyników do analogicznego okresu roku ubiegłego. Na drugim miejscu znalazła się grupa PSA ustępując jedynie grupie Volkswagen. Na piątym miejscu uplasował się Renault. Czy w dalszym ciągu redaktorzy polskich i polskojęzycznych czasopism motoryzacyjnych uważają, że francuskie marki się nie liczą? Warto przy tym zauważyć, że zajmująca pierwsze miejsce grupa Volkswagena, to w istocie cztery marki, a sprzedały do końca sierpnia jedynie 37% samochodów więcej – w tym sporo dość taniej Škody. PSA, to tylko dwie marki, A Renault (ponad połowa sprzedaży całej grupy Volkswagen), to jedna jedyna marka! Łącznie z PSA (czyli generalnie samochody francuskie) sprzedały przez 2/3 roku blisko 2,5 miliona samochodów w samej tylko Europie!
No ale czas najwyższy zająć się niebieską Cytrynką – otwieramy „Auto-Świat” na stronach 34-35. Planowany test długodystansowy (?) ma się odbyć na dystansie 30 tys. km. To niedużo – jeszcze niedawno jeździłem tyle prywatnym samochodem (na swój koszt) w pół roku, ale w wielu wypadkach wystarczy, by ujawniła się spora część ewentualnych niedoróbek. Wróćmy jednak do opisu startowego. Pewnym zarzutem wydaje się wyliczenie dodatkowego wyposażenia, z jakim wyjechał z salonu testowy Citroën C1. Moim zdaniem nie ma co marudzić na dopłatę za wspomaganie, bo w tak małym autku można sobie doskonale dać radę bez niego. Znacznie istotniejsze wg mnie jest seryjne wyposażenie autka w dwa airbagi i ABS. Dopłata za lakier metalizowany też wynika z gustu, poza tym jest stosowana przez wszystkich producentów, zwłaszcza w tej klasie pojazdów. Za to bez radia faktycznie jeździ się niespecjalnie, dlatego powinno się je zakupić – choć niekoniecznie w salonie za przeszło 1000 zł.
C1 spotyka się ze słowami uznania za oryginalny design. Również zabawy w postaci ostrej jazdy na krętych drogach spotkały się z zainteresowaniem redaktorów. Tu się nie dziwię – silnik rodem z Toyoty Yaris w tak małym i dość lekkim samochodziku spisuje się naprawdę znakomicie, a twarde zawieszenie (bez sensu byłoby skonstruowanie tak małego autka z tradycyjnie francuskim zawieszeniem) wręcz prowokuje do jazdy dynamicznej. Do tego pojazd jest całkiem oszczędny – zadowala się średnio nieco ponad 6 litrami benzynki bezołowiowej na każde 100 kilometrów, ale minimalne spalanie kształtuje się na poziomie 4 litrów na takim samym dystansie! Minusem na pewno jest maleńki bagażnik (ale w założeniu mają się tam zmieścić dwie niezbyt wypchane reklamówki z zakupami) do którego dostęp nie jest zbyt wygodny – do góry uchyla się jedynie dość mocno pociągnięta w dół szyba. Co ciekawe – w bagażniku (a więc niezbyt po francusku) umieszczono koło zapasowe. Pełnowymiarowe! Słowa krytyki (jak zwykle) spotkały nieprecyzyjny mechanizm przełączania biegów oraz obsługa nawiewów. Poza tym najmniejszy Citroën na początku testu zdobył wiele słów uznania od redaktorów „AŚ”. Ciekawe, co będzie dalej… Obiecuję Wam, że będę się temu przyglądał i dla Was ten test na bieżąco skomentuję.
Drobne francuskie akcenty znajdziecie też w dziale Interwencje na stronie 45. I to dotyczące wszystkich trzech francuskich marek.
Serce roście, jak pisał Poeta, gdy ogląda się takie zestawienia, jak to zamieszczone na stronie 58. Wśród 10 najpopularniejszych na polskim rynku marek jedynie Citroën wciąż odnotowuje wzrost sprzedaży nowych samochodów (w skali roku o 20%, a w stosunku do sierpnia – aż o 42%!). To efekt wielu promocji cenowych. Stare prawo marketingu sugeruje zarabianie na obrocie, a nie na cenie jednostkowej i Citroënowi się to najwyraźniej sprawdza, skoro mamy wciąż nowe promocje cenowe, a sprzedaż wciąż rośnie. Tak gloryfikowany w naszym kraju Volkswagen sprzedał o ok. 20% nowych samochodów mniej od Citroëna! Również Renault i Peugeot, choć ze sporymi spadkami, zanotowały sprzedaż zauważalnie wyższą, niż VW. A tania i popularna Škoda (z grupy VW) zanotowała 33-procentowy spadek w stosunku do roku ubiegłego… Może czas więc szerzej otworzyć łamy czasopism motoryzacyjnych na tematykę, która interesuje tak wielu klientów w naszym kraju?…
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze