„Auto-Świat” nr 42 (689) z 13.X.2008
Stron: 60 (z okładką) + 16 (dodatek „Poradnik eksploatacyjny dla właścicieli aut Toyoty”)
Cena: 2,60 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,4 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano: C1, Nemo, Xsara Picasso, 107, 207, Bipper, Partner, R19, Clio, Kangoo, Laguna, Megane, Ondelios, Scenic, Twingo, Logan, Sandero, sportowe
Dopiero na stronie 12. pojawiły się pierwsze samochody rodem z Francji. Na trzech kolejnych stronach omówiono auta, które Renault zaprezentował na paryskim Międzynarodowym Salonie Samochodowym. Przedstawiono koncepcyjnego Ondeliosa, który wygląda, jakby miał stanowić francuski wkład w budowę stacji kosmicznej na Marsie, Megane w obu pokazanych w Paryżu wersjach (5d i coupe), wspomniano o Lagunie, a nadzwyczaj dużo miejsca poświęcono rekreacyjnemu Kangoo Be Bop, którego uznano za bezpośredniego konkurenta Citroëna Nemo i Peugeota Bippera.
W tekście znalazły się też wzmianki o Clio i Scenicu.
Większą część strony 16. zajmuje materiał o nowym Citroënie C4, w którym pracuje silnik opracowany wspólnie przez PSA i BMW. Wprawdzie tytuł zdaje się sugerować, że to jednostka pochodząca z BMW, ale wszyscy wiemy, jak jest naprawdę. My nie umniejszamy roli niemieckich inżynierów i wspominamy o nich zawsze, gdy mowa o serii znakomitych silników 1.6. „Auto-Świat” napisał zaś, że do C4 trafiły silniki opracowane przez BMW Group, co jest jawnym nadużyciem.
Kosztujące w 150-konnej wersji niemal 67 tys. zł auto oceniono na 5-. Pochwalono oryginalną stylistykę i znakomity silnik, zaś skrytykowano wymagającą przyzwyczajenia obsługę przycisków kokpitu.
Citroën C4, choć w nieco mocniejszej wersji, pojawił się na stronie 23. To oczywiście przy okazji krótkiej relacji z Rajdu Katalonii, gdzie Sebastien Loeb i Dani Sordo sięgnęli po dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej.
Wśród dziesięciu aut w cenie do 30 tys. zł aż połowa, to te pozostające w kręgu naszych zainteresowań. Trzy maluchy (Citroën C1, Peugeot 107 i Renault Twingo) oraz dwa nieco większe (Daciae Logan i Sandero) godnie reprezentują francuskie koncerny. Siłą rzeczy w tej klasie cenowej wyposażenie wszystkich testowanych samochodów nie rzuca na kolana, ale to, co naprawdę konieczne, na pewno w nich znajdziecie. Ostatecznie „Auto-Świat” poleca vztery auta z zaprezentowanej dziesiątki – w tym C1 i Logana.
Pokazano też sześć aut z klasy B dostępnych z drugiej ręki. Wśród nich znalazły się Renault Clio i Peugeot 207, a całego artykułu na ten temat szukajcie na stronach 24-28.
W dziale Porady na stronie 44 znajdziecie rozbitego zdjęcie Renault 19.
Również Renault 19 i do tego na tym samym zdjęciu Renault Megane ilustrują artykuł o płynnym włączaniu się do ruchu na tzw. pasach rozbiegowych.
Na stronach 48-51 zamieszczono relację z poszukiwań samochodu używanego w ceni ok. 20 tys. zł. Przyjrzano się dziesięciu konkretnym samochodom, w tym dwóm francuskim. Xsarę Picasso z 2002 roku uznano za nadmiernie wyeksploatowaną i w dodatku obarczoną wieloma poprawkami lakierniczymi. Nie polecono tego konkretnego egzemplarza. W przypadku Peugeota Partnera było już dużo lepiej – czteroletni samochód wyceniony na 22,5 tys. zł napędzany niezbyt dynamicznym, ale za to trwałym silnikiem 1.9 D, to niezła inwestycja. Dodajmy, że samochodu szukano na potrzeby rodziny z dwójką dzieci dotychczas używającej Megane Grandtour. Zadziwiające jest też to, że zarówno Octavię, jak i Passata, oceniono, jako niegodne uwagi. Cóż – wybrano do porównania egzemplarze „po przejściach”, o co – zwłaszcza w przypadku popularnego w Polsce Volkswagena – wcale nie tak trudno.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym numerze „Auto-Świat”. Niezbyt wiele, ale kupić można.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze