AUTO ŚWIAT w tym tygodniu ukazał się z dodatkiem „Przygotuj auto na zimę”. W efekcie na tygodnik trzeba wydać 3,50 zł, przy czym ów 32-stronicowy dodatek ma mniejszy format, niż całe pismo. Ale może akurat się do czegoś przydać – wszak mamy połowę listopada, a to znaczy, że zima może nas zaskoczyć niemalże w każdej chwili. Nas, jak nas, ale drogowców – na pewno ;-)
AUTO ŚWIAT nr 46 (1197) z 12.XI.2018
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką) + 32 (dodatek „Przygotuj auto na zimę”)
Cena: 3,50 zł
Koszt 1 strony: niemal 4,2 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C3 Aircross, C4 Cactus, 7 Crossback, 308, 407, 508, Clio, Espace, Laguna, Megane, Zoe, Duster
Na regularnej okładce tygodnika AUTO ŚWIAT można dostrzec małe fotki Peugeota 407 Coupe i Renault Laguny Coupe, a do tego nieco większe zdjęcie Nowego Peugeota 508. Co więcej – jest tam także Nowy Citroën C4 Cactus! Czy oznacza to, że warto kupić to pismo, w przeciwieństwie do „Motoru”?
Pierwszy francuski akcent mamy na stronie 13. Na jednym z zamieszczonych tam zdjęć widać Renault Zoe.
Kolejny akcent jest większy – mieści się na stronach 14-19 i jest porównawczym testem trzech aut. Na Citroëna C4 Cactusa uwzięły się Honda Civic, Seat Leon i redakcja „Auto Bilda”. A AUTO ŚWIAT to porównanie przetłumaczył i wydrukował. C4 Cactus dysponował silnikiem o najniższej mocy w teście – 110 KM – ale był też najlżejszym samochodem. Owszem, tylko o 51 kg lżejszym od Seata i o 142 kg lżejszym od Hondy, ale jednak. Citroën jest też najkrótszy i ma najmniejszy rozstaw osi, za to jest najwyższy. Cóż – zaliczany jest przez wielu, poniekąd słusznie, do subkompaktów. AUTO ŚWIAT dostrzega to już w pierwszych dwóch zdaniach artykułu. A zaraz potem stwierdza, nie bez racji, że rozstawem osi C4 Cactus wcale tak bardzo nie odbiega od niektórych „pełnokompaktowych” konkurentów. Realnie jest to różnica 3,1 cm w stosunku do Seata i spora, bo wynosząca aż 10,2 cm w porównaniu z Hondą.
Citroëna pochwalono w zasadzie tylko za komfort wynikający z zastosowania nowych amortyzatorów. Stwierdzono wręcz, że klasa S robi to niewiele lepiej. Oczywiście mieli na myśli Mercedesa. No OK, plusiki pojawiły się też przy ocenie widoczności (ale tylko do przodu), oszczędnym silniku i funkcjach systemu telematycznego. Skrytykowano za to układ jezdny, bo poza komfortem tak miękkie nastawy zawieszenia są możliwe tylko kosztem zachowania na drodze. A podobno na kiepskich drogach Citroëna prowadzi się nieprecyzyjnie, bo auto wymaga od kierowcy koncentracji. Cóż – testowałem Nowego C4 Cactusa na naprawdę zniszczonych drogach, bo ciekawy byłem reakcji zawieszenia. I nie narzekałem na nieprecyzyjne prowadzenie. A koncentracji od kierowcy wymaga każde auto nieautonomiczne ;-)
Dobrze, wiem, co AUTO ŚWIAT chciał przez to powiedzieć. I wiem też, że sami sobie zaprzeczają, bo oczekują od samochodów precyzyjnego prowadzenia, a to właśnie wtedy trzeba mieć nerwy, jak postronki. Doświadczałem tego w niektórych produktach niemieckich koncernów. Te auta zupełnie nie pozwalały się zrelaksować za kierownicą! A Citroën ze swoją nutką znieczulonego układu kierowniczego pozwala na odpoczynek. Nie na sen ;-) ale na relaksującą jazdę zdecydowanie tak! Bzdurą jest więc, w moim odczuciu, stwierdzenie, jakoby cactusowe C4 zakrętów najchętniej by unikało. Uwielbiam jeździć krętymi drogami i najnowszymi wersjami C4 Cactusa po takowych też jeździłem. I ani razu nie poczułem się niepewnie.
AUTO ŚWIAT narzeka też na przekładnię, której mechanizm sprawia wrażenie rozchwianego. Owszem, pięciobiegowe skrzynie manualne nie są idealne, w wielu egzemplarzach trochę haczy jedynka, czy wsteczny, ale nigdy mi nie przyszło do głowy określenie mechanizmu pracy lewarka mianem rozchwiania. Skrytykowano też fotele, które w ogóle nie podpierają. Totalnie „zjechano” także przestronność z tyłu. Z pomiarów faktycznie wygląda to niespecjalnie, ale zdjęcia przeczą tej tezie! Gdzie więc leży prawda?
Ostatecznie Citroën C4 Cactus otrzymał 402 punkty i dziwię się, jak przy takim podejściu udało mu się przekroczyć barierę czterech setek. Druga w starciu Honda (bo przecież wygrywają zwykle produkty koncernu VAG i to się potwierdziło także teraz) otrzymała ich aż 444 deklasując francuskie auto. Jestem w stanie to zrozumieć – Civic jest wielki i może wygrać choćby przestronnością. Ale Seat już taki cudowny realnie nie jest, a zdeklasował nawet Hondę. Niemieckopochodny kompakt zebrał 462 punkty u wygrał. Czego należało się spodziewać – wszak opisujemy tygodnik wydawany przez spółkę zależną od niemieckiego wydawcy.
W materiale wspomniano też Citroëna C3.
Nowy Peugeot 508 – wielu naszych Czytelników narzeka, że auta nie można nawet obejrzeć w salonach. Inni z kolei marudzą na ceny, co oznacza, że pewnie i tak go nie kupią. I jak tu Polakom dogodzić? Prawdziwi fani marki cierpliwie czekają. Mogą też poczytać w prasie testy modelu, który lada moment i do dealerów trafi. AUTO ŚWIAT przetestował 508-kę GT napędzaną 225-konnym silnikiem PureTech. I – nie uwierzycie! – przyznał Peugeotowi pięć gwiazdek. I to nie zmieniając skali – ta piątka, to maksimum!
Test ów znajdziecie na stronach 24-27 aktualnego wydania tygodnika. Napisano, że Nowe 508 zachwyca stylistyką. Że jest nietuzinkowe. Że wnętrze wywołuje silne emocje i domyślam się, że chodziło o te pozytywne, a nie o torsje ;-) Nie rozumiem zaś, dlaczego niby zaskakuje wysoka jakość materiałów? Nie przesadzajmy – Peugeot ma w swojej nieodległej (w odległej też) historii wiele materiałów o szalenie przyjemnym wykończeniu. Przyjemnym i dobrym jakościowo.
AUTO ŚWIAT pisze, że zmieniając tryby jazdy wyraźnie poczuje się zmianę ustawień. Do tej pory zarzucano francuskim autom – nie bez racji – że nastawy zmieniają się nieznacznie. Doceniono też systemy wspomagające kierowcę podczas jazdy, w tym skuteczny system Night Vision. Fotele uznano za wzorcowe. Ciepłe noty zebrały też silnik oraz ośmiobiegowa automatyczna skrzynia. Benzyniak okazał się całkiem oszczędny. Podwozie nie wykazuje większych kłopotów z trakcją. Pomarudzono jedynie na niezbyt dużą ilość przestrzeni nad głowami dla pasażerów kanapy. W nowym 508 SW nie ma tego problemu.
W materiale poświęconym korozji samochodów (strony 28-31) wspomniano warunki gwarancji perforacyjnej różnych modeli oraz odporność na korozję tych samochodów. Pojawiły się tam m.in. Citroëny C3 Aircross i C4 Cactus, Peugeot 308, Renault Megane i Espace oraz Dacia Duster. Co ciekawe ta ostatnia uzyskała lepszą notę, niż np. C4 Cactus! Pokonała też np. Fordy EcoSporta, Focusa i S-Maxa, Hondę Civic, Kię Stonic, Nissany Leafa i Qashqaia, czy Subaru XV.
W materiale zatytułowanym UWAGA: autopilot usypia czujność kierowcy opisano systemy stanowiące forpocztę samochodów autonomicznych. Wśród przedstawionych modeli pojawił się nowy DS 7 Crossback. Stwierdzono, że Connected Pilot to asystent, który nie ingeruje mocno w prowadzenie i dobrze radzi sobie z utrzymaniem pasa ruchu i nie utrudnia kierowcy ominięcia przeszkody. Jednocześnie w nagłych sytuacjach system nie zdąży zareagować i tu musi interweniować kierowca. Czyli jednak w tym przypadku teza, iż autopilot usypia czujność kierowcy nie znajduje potwierdzenia ;-) Trzeba być czujnym cały czas. Ale my zrobiliśmy test DS7 Crossback na sporym dystansie i testowaliśmy na kilku tysiącach kilometrów autopilota – mamy zupełnie inne zdanie. Działa niezawodnie.
AUTO ŚWIAT w dziale Auta używane prezentuje pięć modeli stylowych, dobrych i niedrogich. Aż 40% z nich, to samochody francuskie – Peugeot 407 Coupe i Renault Laguna III Coupe. Oba można mieć za niewielkie pieniądze – ośmiolatka w dobrym stanie z dwulitrowym dieslem pod maską kupi się za 25-30 tys. zł.
Peugeota 308 pierwszej generacji można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na 3. stronie dodatku. 23 strony dalej na innym zdjęciu dostrzec można Renault Clio.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze