„Auto-Świat” nr 51-52 (598) z 18.XII.2006
Stron: 68 (z okładką) + 32 (dodatek „AŚ market”)
Cena: 2,40 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 3,5 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić: niekoniecznie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C4, Picasso, 207CC, Clio, sportowe
Na okładce w jej dolnej części, odszukać można na zdjęciu kawałek Citroëna C4 Picasso. Oznacza to, że nowy visiovan poddany został testowi porównawczemu z trzema innymi samochodami – dwoma niemieckimi i jednym hiszpańskim, choć mającym niemiecki rodowód… Warto będzie sprawdzić, jak wypadł samotny „francuz”.
Pierwszy francuski akcent znaleźć można na stronie 4. To zdjęcie Renaulta Megane Classic po zderzeniu z Polonezem, a ilustruje owa fotka list czytelnika krytykującego pomysł obarczenia kierowców finansowaniem leczenia ofiar wypadków. Cóż – nie można się z tym zdaniem nie zgodzić, bo skoro płacimy OC, to właśnie przez ubezpieczycieli powinny być owe koszty ponoszone – to oni biorą na siebie cywilną odpowiedzialność za ubezpieczonych kierowców. Do określonej wysokości, niemałej przecież.
Na stronie 8. „Auto-Świat” prezentuje Peugeota 207 CC. Poświęcono mu „aż” jedną stronę. W ostatnim czasie media aż huczą o tym samochodzie, ale pokazują zazwyczaj komputerowe symulacje, zamiast faktycznych zdjęć. Tym razem jest nieco inaczej, choć opis jest niewielki. My zaprezentujemy Wam oficjalne zdjęcia i materiały prosto z Peugeot Polska – najprawdopodobniej w dniu jutrzejszym. Koniecznie więc zajrzyjcie do nas także w Boże Narodzenie!
Miłe za to jest, że artykuł o 207ce CC w „Auto-Świecie” jest bardzo przyjazny. Nie napisano tam specjalnie wielu konkretów, ale ogólne wrażenie po tej szybkiej lekturze mam bardzo dobre.
Na 19. stronie „Auto-Świat” zamieścił tabelkę z zestawieniem sprzedaży najpopularniejszych marek. Tym razem w tabelce jest aż piętnaście firm, zamiast – jak zwykle – pierwszej dziesiątki. O szczegółach sprzedaży aut francuskich informowaliśmy Was tutaj.
O promocjach w salonach Renaulta możecie poczytać na stronie 21.
Strona następna przynosi m.in. relację z gali FIA, jaka odbyła się w Monaco. Podczas imprezy wręczono puchary mistrzom w sportach samochodowych. Nagrodzono więc m.in. Fernando Alonso (zdobywcę tytułu mistrzowskiego w Formule 1 dla Renaulta) oraz Sebastiena Loeba (rajdowego mistrza świata).
Artykuł prezentujący przeprowadzony test vanów rozpoczyna się w ostatnim tegorocznym „Auto-Świecie” na stronie 24. Co więcej – rozpoczyna się całkiem miło dla sympatyków Citroëna. Wprawdzie nie wierzę, że ktoś, kto zasiada za kierownicą C4 Picasso będzie miał problem ze znalezieniem obrotomierza (a to właśnie sugeruje Redaktor Krasnodębski, choć mam nadzieję, że to tylko taka figura stylistyczna), ale fakt pozostaje faktem – nowy Pikuś jest samochodem nieco innym od konkurentów.
Tekst napisany przez Pana Krasnodębskiego przede wszystkim skupia się właśnie na Citroënie. To dlatego, iż jest to auto nowe na polskim rynku i warto mu się dobrze przyjrzeć, bo jest samochodem bardzo ciekawym. Naszych wrażeń pisanych „na gorąco” po pierwszej redakcyjnej jeździe tym autem szukajcie tutaj. Dodam, że jeździłem samochodem wyposażonym analogicznie, jak ten w „Auto-Świecie”, choć zdjęcia robiłem już drugiemu egzemplarzowi.
Redaktor Krasnodębski bardzo pozytywnie ocenił zarówno silnik (diesle PSA od dawna słyną z niezawodności, oszczędności, kultury pracy i wielu innych zalet), jak i skrzynię biegów. To dziwne, bo skrzynia MCP spotyka się z brakiem zrozumienia wielu dziennikarzy. Tylko my i teraz Redaktor Krasnodębski nie skrytykowaliśmy tego rozwiązania. Z tym, że dziennikarz „AŚ” dostrzegł długie przerwy pomiędzy rozpięciem jednego biegu i zapięciem drugiego, ale naszym zdaniem tak będą wyglądały skrzynie w normalnych autach za parę lat. Istotniejsza bowiem będzie łagodna zmiana biegu i dbałość o samą skrzynię, niż urywanie ułamków sekund z czasu potrzebnego na ową zmianę.
Redaktor Krasnodębski skrytykował głośną pracę zawieszenia. Cóż – trochę racji w tym jest, choć ja osobiście nie odczułem tego tak bardzo podczas jazdy próbnej. Chyba jednak istotnie nie zaszkodziłoby popracować nad wyciszeniem tych głuchych odgłosów. Nie mogę się jednak zgodzić, że komfortowe zawieszenie C4 Picasso jest miękkie i w dodatku niestabilne. Po pierwsze – miękkie nie zawsze znaczy niestabilne, po drugie – C4 Picasso nie jest miękkie, a po trzecie – od vana nie oczekuje się sportowych wrażeń, więc jeśli nawet będzie miękko zawieszony, to nawet dobrze. ESP zadba o bezpieczeństwo, jeśli nie zrobili tego inżynierowie. Ale nie sądzę, żeby specjaliście PSA od zawieszeń nie wykonali należycie swojej pracy. A oni potrafili i wciąż potrafią zrobić zawieszkę komfortową i jednocześnie bezpieczną.
Przyjrzyjmy się szczegółowej punktacji w tabelce. Przestronność z przodu oceniono w C4 Picasso tak sobie – gorsza okazała się tylko Zafira. Altea i Touran wypadły nieco lepiej. Podobnie rzecz się ma z przestronnością z tyłu. Jest to o tyle dziwne, że Zafira jest spoooro dłuższa od konkurentów o 22-40 cm!
Ładowność C4 Picasso i Tourana oceniono na maksymalne 20 punktów. Skrytykowano za to siedzenia w Citroënie. To dziwne, bo w tekście napisano, że fotele gwarantują bardzo wysoki komfort podróży… Jak więc jest naprawdę, Panie Redaktorze?…
To niesamowite, ale także w kategorii widoczność/ergonomia przeszklony visiovan wypadł najgorzej! Ogromna powierzchnia szyb zapewnia doskonałą widoczność, a co do ergonomii – już nie wiem, ile razy pisałem, że jeśli coś jest inaczej, niż w samochodach niemieckich, to nie znaczy jeszcze, że właśnie wtedy jest źle! Kolejna skucha „Auto-Świata”.
Oczywiście jakość wykończenia i użyte do tego materiały też musiały być choć troszkę lepsze w konstrukcjach niemieckich. Czy tego chcą czytelnicy? A może koncerny?… I co można w tym względzie zarzucić Citroënowi???
Ale to wszystko jeszcze nic! Największe kuriozum, to kategoria skrzynia biegów/przełączanie. Pomijam fakt, że ta z Citroëna, to skrzynia automatyczna porównywana z trzema manualnymi. Mogę przymknąć oko na to, że znowu skrytykowano to urządzenie (przywykłem już). Ale za jasną cholerę nie jestem w stanie zrozumieć, jakim cudem Touran uzyskał w tej kategorii 17 punktów, skoro maksymalna ich liczba, to 15?!?!? Widocznie jaka punktacja, taki też wynik testu… ;-)
Także układ kierowniczy/średnica zawracania nie spodobały się w „Auto-Świecie”. Cóż – każdy ma prawo do własnego gustu, ale to, co znowu zaczyna się wyprawiać w „AŚ”, to już są po prostu przegięcia. W ten sposób (choćby 17 punktów na 15 możliwych) zawsze wygra auto, które chcą, żeby wygrało.
Również w dziedzinie skuteczności hamulców przyznano punkty według niedostępnego dla mojego rozumu klucza. Oczywiście najwięcej zebrał Touran. I to dużo „najwięcej”. Niewspółmiernie dużo do skuteczności skądinąd dobrych hamulców Volkswagena.
W kwestii kosztów Citroën wygrywa całą kategorię główną. Wprawdzie ma dość wysoką cenę, ale w zamian otrzymujemy niemal kompletne wyposażenie. W dodatku C4 Picasso jest najoszczędniejsze z całej testowanej czwórki – zbliża się do niego jedynie Altea. Podobnie jest z wyposażeniem podnoszącym komfort – tylko Seat otrzymał taką samą liczbę punktów, choć zdecydowanie na wyrost – w Citroënie znajdziemy seryjnie więcej gadżetów. W zakresie bezpieczeństwa dorównuje C4 Picasso tylko Touran – i to jest pewne zaskoczenie, ale wynika pewnie z tego, że wybrano do porównania dość drogą wersję Volkswagena…
Nie mam pojęcia, czemu Seat otrzymał maksymalną liczbę punktów za przeglądy, skoro Citroën za takie same zasady otrzymał ich o 1/4 mniej. Ale francuskie auta nigdy nie były specjalnie hołubione przez Redakcję „Auto-Świata”…
C4 Picasso zajęło drugie miejsce w teście. Wyprzedził Citroëna tylko Volkswagen, ale pokazałem powyżej, w jaki stało się to sposób. Altea była nieznacznie gorsza, ale też pomógł jej ktoś w zdobywaniu dorobku punktowego. Skądinąd całkiem znośna Zafira uplasowała się na ostatnim miejscu. I szkoda tylko, że w tabelce nie napisano, że za dodatkowe dwa fotele w Volkswagenie (żeby było ich siedem) trzeba dopłacić niemal 3 tys. zł…
Na stronie 46. w Poradach list czytelnika, właściciela Citroëna z kodowaną blokadą zapłonu. Czytelnik ów nie może sobie poradzić z przestawieniem immobilizera w tryb serwisowy. To bardzo proste, w czym „Auto-Świat” usłużnie pomógł. A ja osobiście żałuję, że od bodajże 1998 roku Citroën wycofał się z tego rozwiązania… Mała uwaga do Redakcji tygodnika – na ilustrującym artykuł zdjęciu pokazaliście Xantię II, a w tym modelu nie było już kodowanej blokady zapłonu, o jakiej mowa w tekście…
Sześć stron dalej krótki list czytelnika w sprawie braku karty pojazdu dla kupionego Renaulta Clio. Oczywiście Renault Polska drugiej karty wydać nie chce (i nie może), a po duplikat odsyła klienta do właściwego wydziału komunikacji.
I to już niestety wszystko, co w tym tygodniu o samochodach francuskich napisano w „AŚ”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze